Katowice podnoszą opłaty za odbiór śmieci. Podwyżka była kwestią czasu, bo stawki wzrastają we wszystkich gminach.
Niedawno pisaliśmy o przetargu na odbiór odpadów w Katowicach. Rozstrzygnięcie nie było zaskakujące. Jedyną firmą, która się zgłosiła, było Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Miejska spółka zaproponowała kwotę ponad 327 mln zł za odbiór i zagospodarowanie odpadów przez cztery lata, czyli około 83 mln zł więcej niż na ten chciało przeznaczyć miasto. Dlatego podwyżka cen jest nieunikniona. – Przez ostatnie dwa lata stawki za odbiór odpadów utrzymywane były na stałym poziomie. Niestety, ze względu na niezależne od nas czynniki zewnętrzne związane ze znaczącym wzrostem kosztów, nie jest to już dłużej możliwe – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic. Miasto w swoim komunikacie podało kilka powodów. To m.in. wzrost płacy minimalnej, podwyższenie standardów dotyczących recyklingu i wynikających z dyrektyw Unii Europejskiej, a także wzrost opłaty pobieranej przez urząd marszałkowski oraz wymóg wymiany pojazdów na elektryczne i gazowe. Obecnie stawka wynosi 21,30 zł miesięcznie od każdej osoby zamieszkującej daną nieruchomość w przypadku segregowania odpadów i 42,60 zł miesięcznie w przypadku niesegregowania. Z naszych informacji wynikało, że nowa stawka będzie o ok. 5 zł wyższa niż ta aktualnie obowiązująca. Dzisiaj się to potwierdziło. Nowa stawka za odpady segregowane dla mieszkańców wyniesie 26,30 zł.
W porównaniu do innych gmin należących do Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii opłaty za śmieci w Katowicach utrzymają się na średnim poziomie. Nowa stawka za odbiór odpadów będzie zbliżona do tej, jaka obowiązuje w Tychach (26 zł) czy w Siemianowicach Śląskich (25,95 zł). Więcej za odbiór płacą m.in. mieszkańcy Świętochłowic (26,5 zł), Chorzowa (26,9 zł), Sosnowca (27,7 zł) czy Mikołowa (29 zł).
Podwyżka musi być poprzedzona uchwałą, którą przegłosują radni. Wprowadzenie nowej stawki powinno nastąpić 1 lipca, bo wtedy zacznie obowiązywać nowa umowa z MPGK.
