Nie żyje Krzysztof Krawczyk. Piosenkarz zmarł w wieku niespełna 75 lat. Dwa dni temu wyszedł ze szpitala po przechorowaniu COVID-19.
Informację o śmierci artysty podał na Facebooku Andrzej Kosmala, menedżer artysty.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=4317218718309381&id=100000638850375
Jak pisze Onet, informację potwierdziła żona piosenkarza, Ewa Krawczyk.
23 marca Krzysztof Krawczyk na swoim profilu na Facebooku poinformował, że jest zakażony koronawirusem i trafił do szpitala.
“Kochani! Niestety i mnie dopadł COVID. Jestem w szpitalu. Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę! Nie wiem jak będzie z moją Ewą, która jeszcze nie ma wyniku, ale jest na kwarantannie w domu. Milknę. Nie oczekujcie żadnych wiadomości ode mnie. I proszę nie nękajcie moich bliskich. Mogę tylko Was prosić o modlitwę! Nawet szczepienie Pfeizerem nie pomogło. Łączę się w chorobie ze wszystkimi, których ona dopadła, a szczególnie z moim Przyjacielem Andrzejem Piasecznym. Piasek nie dajmy się tej zarazie!
Jak poczuję się lepiej zaraz się odezwę!
Będzie Was też informował w miarę potrzeby mój menedżer Andrzej Kosmala.
Chciałbym jednak swoją walkę stoczyć w spokoju! Trzymajcie się! Niech Was Bóg i zdrowy rozsądek prowadzą!
Wasz Krzysztof Krawczyk” – napisał artysta.
3 kwietnia na profilu Krzysztof Krawczyka ukazała się informacja o pokonaniu choroby i wyjściu ze szpitala.
https://www.facebook.com/KrzysztofKrawczykOFFICIAL/posts/820756398784653
Krzysztof Krawczyk urodził się 8 września 1946 roku w Katowicach. Jednak już rok później jego rodzice przenieśli się do Białegostoku. W latach 1963–1973 i 1976 był wokalistą zespołu Trubadurzy. W 1973 rozpoczął karierę solową. Nagrywał płyty z bardzo różnorodną muzyką. Obdarzony był charakterystycznym barytonowym głosem. W latach 1979-85 przebywał na emigracji w USA, gdzie śpiewał, ale też pracował fizycznie. Po raz drugi do Stanów Zjednoczonych wyjechał w roku 1990. Wrócił w 1993 i zaczął odnosić w Polsce kolejne sukcesy. Jednym z większych była płyta nagrana z Goranem Bregovicem.
Wylansował takie przeboje jak “Parostatek”, “Rysunek na szkle”, “Jak minął dzień”, “Gdy nam śpiewał Elvis Presley”, “To co dał nam los”, “Za tobą pójdę jak na bal” czy “Bo marzę i śnię”.