Kilka dni temu Katowice formalnie przejęły budynek przy placu Ogród Dworcowy 4 oraz większość budynku pod nr 5. W jednym z nich mieszkał Kazimierz Kutz. Docelowo ma tam powstać placówka upamiętniająca śląskiego reżysera. Na razie jednak jest 5 mieszkań z lokatorami. Nie wiadomo jeszcze co się z nimi stanie.
– Chcemy, by w tym miejscu powstał ośrodek poświęcony pamięci Kazimierza Kutza. Ma to być przede wszystkim miejsce spotkań, służące działalności edukacyjnej i kulturalnej. Obiekt będzie pełnił także funkcje muzealne: znajdą się w nim pamiątki i rzeczy związane z reżyserem – uzasadniania swoją decyzję o przejęciu nieruchomości Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Na razie trudno powiedzieć jaką formę będzie miała placówka, ani kiedy mogłaby powstać. Sytuacja jest podobna do tej, kiedy Katowice kupowały willę Wojciecha Kilara w Brynowie. Budynek wraz z działką o powierzchni 1,2 tys. m kw. przy ul. Kościuszki stał się własnością miasta w listopadzie 2018 roku. Kosztował 790 tys. zł. Miało w nim powstać muzeum kompozytora, ale do dzisiaj niewiele się w ten sprawie wydarzyło.
W willi przy Kościuszki nie było lokatorów. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z budynkami w Szopienicach. We wrześniu 2020 roku Katowice pozyskały od osób prywatnych dwa mieszkania przy placu Ogród Dworcowy 4 i 5. Po podpisaniu 31 marca 2021 roku aktu notarialnego miasto jest już właścicielem całego budynku o nr 4 i części domu o nr 5. W obu familokach zajętych jest 5 mieszkań. Część mieszkań jest prywatna, część należała do PKP. Lokatorzy tych ostatnich staną się więc najemcami lokali komunalnych. Na razie nie wiadomo czy i kiedy miasto przeniesie ich do nowych mieszkań. – Być może na izbę pamięci potrzebne będzie jedno pomieszczenie i przenoszenie lokatorów nie będzie konieczne. Na razie jest za wcześnie, żeby o tym mówić, bo nie ma konkretnej koncepcji tego jak ma wyglądać placówka poświęcona Kutzowi – mówi nam jeden z urzędników.
Kazimierz Kutz, razem z rodziną, przeprowadził się do mieszkania przy placu Ogród Dworcowy w 1937 roku. Wychował się w Szopienicach. W swojej książce “Piąta strona świata” szeroko opisał swoje dzieciństwo.