Tradycyjny Orszak Trzech Króli dzisiaj w Katowicach nie mógł się odbyć. Zamiast tego zorganizowano grę miejską, w której wzięło udział kilkaset osób.
Policzyć gargulce na kościele Mariackim, złamać zero-jedynkowy kod na figurze św. Jana i ostatecznie znaleźć drogę do stajenki. Takie zadania mieli dzisiaj uczestnicy gry miejskiej. W Katowicach obchody Objawienia Pańskiego po raz pierwszy odbyły się w takiej nietypowej formie. Organizatorzy nie chcieli całkowicie rezygnować ze świętowania 6 stycznia. – W zeszłym roku było prawie 6 tysięcy osób, które wzięły udział w orszaku. W tym nie mogliśmy tego zrobić z przyczyn pandemii – mówi Adam Skowron, organizator zabawy. Ta zaczynała się na Rynku i stamtąd uczestnicy byli prowadzeni za pośrednictwem strony internetowej, na której trzeba było wcześniej się zarejestrować. W 11 lokalizacjach trzeba było rozwiązywać po dwie zagadki i łamigłówki. Celem misji było odnalezienie w Katowicach trasy do stajenki i przekazanie jej Trzem Królom.
Część korzystała z “telefonu do przyjaciela”, bo nie radzili sobie z niektórymi zadaniami. Wiele rodzin przyjechało specjalnie, żeby wziąć udział w zabawie. Byli m.in. z Orzesza czy Rudy Śląskiej. Łącznie w zabawie wzięło udział 124 drużyn i 441 osób.