Lekarze chcą przywrócenie “kompromisu aborcyjnego”. Pod listem otwartym podpisało się już kilkaset osób, ginekologów i ginekolożek. Uważają, że prawa niezdolnego do samodzielnego życia płodu nie mogą być przedkładane nad prawa kobiety.
Ginekolodzy ze Śląska piszą list otwarty i apelują do rządzących. Pismo dotyczące aborcji, którego autorami są prof. dr Krzysztof Nowosielski i dr Maciej Jędrzejko, podpisało już około 500 lekarzy. W tym wielu z Katowic.
“My, ginekolodzy, pragniemy wyrazić nasz stanowczy sprzeciw w stosunku do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. (…) Orzeczenie to narusza bowiem prawo każdej Polki do decydowania o własnym ciele oraz przedmiotowo traktuje kobietę jako bezdecyzyjny inkubator, a w skrajnych przypadkach jak trumnę dla śmiertelnie chorego płodu.” – czytamy we wstępie listu.
Pismo zawiera listę następstw, jakie spowoduje ograniczenie prawa do aborcji do dwóch przypadków. Jak podkreślają autorzy, “prawa niezdolnego do samodzielnego życia płodu z letalną wadą nie mogą być przedkładane nad prawa kobiety do wyboru własnej drogi życiowej“. Zmiana przepisów będzie oznaczała skazywanie kobiety na tortury psychofizyczne w przypadku, kiedy płód, który w sobie nosi, obarczony jest ciężką nieuleczalną wadą letalną. Uszkodzony płód może obumrzeć w łonie matki, co może prowadzić do sepsy, zakrzepicy, oraz krwotoku około porodowego. Ponadto w przypadku porodu uszkodzonego płodu zazwyczaj konieczne jest cesarskie cięcie. Po nim “kobieta nie może zachodzić w ciążę przez kolejnych minimum 12-18 miesięcy ze względu na ryzyko poważnych powikłań“.
To tylko niektóre z argumentów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. – To jest decyzja, która cofa Polskę o ponad 50 lat. To jest decyzja – z którą nikt o zdrowych zmysłach, ma wiedzę medyczną, jest ginekologiem czy położnikiem – nie może się po prostu zgodzić – mówi dr Maciej Jędrzejko. Dodaje, że aborcja z powodów medycznych jest sprawą między rodzicami a lekarzem. Podkreśla też, że jest przeciwnikiem aborcji zdrowej ciąży. – Dla mnie to jest morderstwo. Chyba, że jest to ciąża z gwałtu – uważa Jędrzejko.
Jego kolega po fachu, prof. dr Krzysztof Nowosielski, zaznacza, że ich list nie jest poparciem dla aborcji. Chodzi o to, żeby przywrócić “kompromis aborcyjny”, a następnie usiąść do rozmów, w których wezmą udział rządzący z każdej opcji politycznej, eksperci, etycy, przedstawiciele kościoła i kobiety. – Ten list ma też na celu pokazanie ,że są skuteczne metody, żeby chronić kobiety przed pochopnymi decyzjami – mówi ginekolog. Jednak, żeby kobiety nie decydowały się na aborcję, gdy ich dziecko może być narażone na niepełnosprawność, to w Polsce konieczny jest “system opieki, który pomógłby kobietom decydującym się na urodzenie dziecka“. Jak tłumaczy ginekolog z Katowic, gdy wyrok TK stanie się faktem, to lekarze w Polsce nie będą mogli wykonywać aborcji, które są wykonywane we wszystkich krajów Unii Europejskiej. Będą musieli odsyłać pacjentkę za granicę.
Pełną treść listu ginekologów można znaleźć TUTAJ.