Na wczorajszej komisji budżetu opiniowany był projekt uchwały w sprawie oddania w dzierżawę na 10 lat trzech budynków Kolonii Alfreda fundacji “Wioska serca im Jana Pawła II”. Radni nie byli jednomyślni w tej sprawie, choć wydali pozytywną opinię. Największe zdumienie części z nich wzbudziła kwota, za jaką mają być dzierżawione zabytkowe obiekty.
O tym, że trzy budynki Kolonii Alfreda mają zostać przekazane w dzierżawę fundacji z Mysłowic jako pierwszy napisałem dwa dni temu (cały tekst tutaj). Pomysł jest taki, żeby w opuszczonych teraz nieruchomościach urządzić rodzinne domy dziecka. Docelowo fundacja chciałaby przejąć wszystkich kilkanaście obiektów i stworzyć w nich dodatkowo domy samotnej matki oraz dom seniora. Od kilku lat “Wioska serca im. Jana Pawła II” starała się o przejęcie budynków kolonii w formie darowizny, ale na to nie chciał się zgodzić zarówno poprzedni prezydent Piotr Uszok, jak i obecny Marcin Krupa. Stanęło więc na propozycji dzierżawy, którą fundacja przyjęła. Żeby mogła wynająć budynki bez przetargu na 10 lat, musi się na to zgodzić rada miasta. Wczoraj na komisji budżetu radni opiniowali projekt. Przedstawiającej go zastępcy naczelnik wydziału gospodarki mieniem UM Katowice Edycie Małkiewicz zadali kilkanaście pytań.
Interesowało ich m.in.
– czy fundacja ma doświadczenie w prowadzeniu tego typu działalności
– czy przedstawiła konkretny plan działania i sposób jego finansowania
– czy miasto miało jakiś inny pomysł na zagospodarowanie Kolonii Alfreda
– za jaką cenę mają zostać wydzierżawione budynki
– jaka jest gwarancja, że fundacja nie zmieni swoich planów i nie zacznie prowadzić w Kolonii Alfreda innej działności
Radni usłyszeli m.in., że
– Fundacja powstała w 2006 roku i do tej pory nie prowadziła żadnego rodzinnego domu dziecka ani domu seniora
– rewitalizację zabytkowych budynków ma sfinansować z pieniędzy unijnych, których jednak jeszcze nie ma (co oczywiste, bo nie ma tytułu prawnego do lokali, na których remont miałaby je pozyskać)
– nikt inny nie był zainteresowany przejęciem Kolonii Alfreda, z drugiej jednak strony miasto nie “wyszło” z tym na rynek
– trudno obecnie podać dokładną cenę dzierżawy trzech budynków, ale będzie ona oscylować wokół 1 tys. zł (800 za budyni i 200 za użytkowanie działek)
– rodzaj możliwej do prowadzenia działalności zostanie dokładnie określony w umowie dzierżawy. Poza tym fundacja w swoim statucie ma zapisane na jakie cele może pozyskiwać finansowanie (statut fundacji można znaleźć tutaj). Jeśli nie realizowałaby zapisów umowy, można ją wypowiedzieć w trybie natychmiastowym.
Te odpowiedzi nie przekonały radnego Borysa Pronobisa, który jako jedyny zagłosował przeciw. – Jestem przekonany, że gdybyśmy zaproponowali wynajęcie tych budynków katowickim przedsiębiorcom, uzyskalibyśmy znacznie większą kwotę – argumentował Pronobis.
Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, projekt uchwały w tej sprawie będzie głosowany na sesji 30 lipca.
To dlaczego za 16 metrów gruntu pod garażem ja płacę stówkę miesięcznie, drodzy bezradni radni?