Łuski znikną ze Skarbka, ale wrócą w ulepszonej formie. To nie wszystkie zmiany. Z elewacji usunięte zostaną banery reklamowe i ekran, a jedna kondygnacja będzie wyglądała inaczej.
W zeszłym tygodniu ze Skarbka zaczęły znikać charakterystyczne łuski. Ta informacja od razu wzbudziła spore emocje. Kultowa galeria handlowa już od jakiegoś czasu przechodzi modernizację. Do tej pory przebudowane zostały m.in. dwa wejścia – od strony ul. Mickiewicza i ul. 3 Maja. Jednak dopiero demontaż łusek z elewacji obiektu został zauważony. Budynek otwarty w 1975 roku został zaprojektowany przez Juranda Jareckiego. Teraz architekt ma już 87 lat. Właściciel budynku postanowił jednak skonsultować z nim projekt termomodernizacji. Jak zapewnia Andrzej Kowalski, dyrektor do spraw eksploatacji PSS “Społem”, uzyskał on pełną zgodę autora. Wiadomo jak ma wyglądać Skarbek po zakończeniu prac. Łuski powrócą w niemal niezmienionym kształcie, ale zmieni się materiał. Będą dwuczęściowe. Zostaną wyprodukowane z kompozytu. Z zewnątrz znajdą się dwie warstwy aluminium. Mają mieć ten sam kształt, ale elementy będą trochę bardziej spłaszczone. To nie koniec zmian. Oprócz docieplenia budynku, znikną z niego banery reklamowe i ekran LED. Przebudowa obejmie również piątą kondygnację. Będzie ona w całości przeszklona. “Społem” chce, żeby została przeznaczona na lokale usługowe. Właściciel nie chwali się ile będzie kosztowała modernizacja. Ma się ona odbywać etapami. W pierwszej kolejności obejmie północą ścianę, od strony ul. Mickiewicza. Następnie prace będą się toczyły na części frontowej, a na końcu od strony ul. 3 Maja. W zależności od warunków atmosferycznych modernizacja ma się zakończyć w pierwszej połowie grudnia. Jednak niewykluczone, że nowe oblicze Skarbka będzie można zobaczyć dopiero na przełomie marca i kwietnia.
brzydactwo