Na katowickim Rynku odbył się protest kobiet, które nie zgadzają się na zmiany prawa aborcyjnego. Krytykują projekt “Zatrzymaj aborcję”, którym zajmuje się sejmowa komisja i zapowiadają kolejne manifestacje.
Kolejny raz projektem zaostrzającym prawo do aborcji w Polsce zajęli się posłowie i kolejny raz kobiety wyszły na ulice. Na Katowickim Rynku protestowali również mężczyźni oraz działacze organizacji i lewicowych ugrupowań politycznych. Dzisiejsza manifestacja została zorganizowana jako odpowiedź na prace sejmowej komisji Polityki Społecznej i Rodziny nad projektem ustawy “Zatrzymaj aborcję”. Uczestnicy katowickiego “Czarnego poniedziałku” skandowali hasło skierowane do autorki tego projektu: “Kaja Godek nie ma racji!”. Zdaniem kobiet, nie powinien on w ogóle trafić do Sejmu. – Projekt narusza prawa człowieka, ponieważ dopuszczalność przerywania ciąży w określonych wypadkach to jest absolutne minimum gwarantujące ochronę praw człowieka w rozumieniu prawa międzynarodowego – mówiła Gabriela Morawska-Stanecka z Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego. Poruszyła również kwestię języka, w jakim prowadzona jest debata o aborcji w Polsce. – Mówi się o zabijaniu dzieci. Kto chciałby zabijać dzieci? Płód jest nazwany dzieckiem, a to jest płód i stosujmy terminologię medyczną – tłumaczy.
Kobiety zapowiedziały kolejne manifestacje. Również w sprawie zaplanowanych zmian w Sądzie Najwyższym.
Panie feministki jak każdy lewak lubią się chować za terminologiami… płód czyli nie dziecko, no ale przecież potem jest noworodek czy też niemowlę, a dziecko toć dopiero później…
Mordujecie dzieci, ludzi, nienarodzone, ale to nic nie zmienia. I żadne chowanie się za medycznym nazewnictwem nic tu nie zmienia.