Działała zwykle w ten sam sposób. Proponowała nakręcenie filmu promocyjnego i jego emisję w różnych miejscach. Najczęściej w którejś z regionalnych telewizji. Spot, owszem, robiła, ale do emisji nigdy i nigdzie nie dochodziło. Jej ofiarą padł m.in. KZK GOP. Na własne życzenie.
Grażyna Herich to była dziennikarka TVP Katowice i była szefowa TV Zabrze. Kilka lat temu założyła Śląską Telewizję Metropolitalną. To telewizja tylko z nazwy, bo tak naprawdę firma zajmuje się przede wszystkim kręceniem spotów i reklam.
W 2012 roku Herich zjawiła się w KZK GOP i zaproponowała swoje usługi. Władze związku podpisały z nią umowę na kręcenie spotów promocyjnych i ich emisję w telewizji Vectra. To wprawdzie operator kablowy, a nie żadna stacja telewizyjna, ale w KZK nikt na to nie zwrócił uwagi. Podobnie jak na to, że nakręcone filmiki nigdy nie zostały wyemitowane. Mimo to, Herich dostała kolejne zlecenia w 2013 i 2014 roku. Z wolnej ręki, bez przetargu. Łącznie zarobiła 85 tys. zł brutto. Przez trzy lata nikt nie sprawdził czy w pełni wywiązuje się z umowy. Zrobiła to dopiero Najwyższa Izba Kontroli. Wtedy pracownicy KZK GOP się obudzili i wysłali pisma do TV Zabrze i Śląskiej Telewizji Miejskiej (obydwie znajdują się na platformie Vectry). W odpowiedzi dowiedzieli się, że żadnych spotów z udziałem KZK te stacje nie emitowały. Wtedy było już jednak za późno, bo Herich dostała na konto całą kwotę wynikającą z umowy. Związek próbował się ratować i wezwał ją do zwrotu 2o 100 zł (tyle miała być warta emisja), ale Herich nie odpowiedziała. Dopiero sąd 28 lutego tego roku zaocznie wydał nakaz zapłaty. Trudno powiedzieć czy uda się odzyskać pieniądze, bo z właścicielką ŚTM od dawna nie ma kontaktu.
Pieniędzy nie odzyskają też raczej inne oszukane przez nią firmy. Działała podobnie jak w przypadku KZK GOP. Obiecywała nakręcenie spotu i jego emisję albo w TVS, albo w TVP Katowice, a także publikacje na temat firmy w Dzienniku Zachodnim i Gazecie Wyborczej. Pojawiały się także zapowiedzi emisji na lotnisku w Pyrzowicach i w kinie w Galerii Katowickiej. Niektóre firmy płaciły z góry. Film, owszem, dostawały, ale o dalszej promocji mogły zapomnieć. Z racji tego, że chodziło zwykle o niewielkie kwoty (od 1 do 2 tys. zł) większość oszukanych zwykle odpuszczała. A Grażyna Herich działał dalej w ten sam sposób.
Smaczku sprawie zleceń od KZK GOP dodaje fakt, że w ich realizację była zaangażowana firma Arka Górnośląska, należąca do związanego przez lata z TVP Katowice Adama Turuli. Kilka lat temu zrobiło się o nim głośno po tym, jak dostał zlecenie od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na kręcenie filmików z budowy autostrad. Kwota przekraczała 600 tys. zł. Specjaliści z branży z pełnym przekonaniem twierdzili, że taka usługa nie powinna kosztować więcej niż maksymalnie 1/3 tej kwoty. Drugie zlecenie na taką samą usługę i podobną kwotę dostała wtedy dobra znajoma Turuli, ówczesna rzeczniczka prasowa KZK GOP Alodia Ostroch.
GDDKiA wybrała obydwie firmy bez przetargu. W procedurze zapytania o cenę, raz jedna, raz druga firma Turuli i Ostroch przebijała “konkurenta” minimalną kwotą. (więcej o tym w materiale TVS).
Teraz Adam Turula przyłożył rękę do produkcji bardzo słabej jakości filmików dla KZK GOP (poniżej jeden z nich).
Kobieta dział na dal w kwietniu zrobiliśmy dla niej dwa filmy. Filmy zmontowane leżą, firmy które za nie zapłaciły zostały z niczym my oczywiście tez kasy nie ujrzeliśmy. Jesteśmy z Katowic. Tutaj aktualny wizerunek dziennikarki https://www.youtube.com/watch?v=_uvsshDwQmQ
Teraz Ta Pani Wrocila do Rudy Skaskiej
Widywana jest na ul. Boguslawskiego, gdzie kiedys wczesniej mieszkala
Ta Pani mieszkała w Brynowi przy ul. Szpaków. Wynajmowała tam mieszkanie. Pożyczyła odemnie 300,- i w tym samym dniu się ulotniła. Wyprowadziła się. A taka była miła i dałam się nabrać a mam 77 lat.
Śląska Telewizja Miejska to nasza nazwa. Jesteśmy na rynku medialnym, jako koncesjonowany nadawca, od 17 lat. To pod nas podszyto się tworząc Śląską Telewizję Metropolitalną. Skrót ten sam – ŚTM. Wszystkim, którzy zostali pokrzywdzeni przez działalność tego tworu, proponuję kontakt, by zebrać to wszystko w całość. Tel. 691805007.
Może trzeba było dodać, że Alodia Ostroch to obecna żona Urbańczyka i matka jego kolejnych dzieci?
jest nas sporo a pani Grażyna prawdopodobnie dalej robi swoje.
czy jest ktoś jeszcze oszukany przez Grażyne Herich ? prosze piszcie !
Witam!
Pani Herich nie odpowiada na maile, telefonu nie odbiera. Powyższy artykuł nie pozostawia złudzeń, że nasza firma również została oszukana przez Herich. Nie odpuścimy i sprawa zostanie złoszona do prokuratury. Pieniędzy pewnie nie odzyskamy, ale złodziej powinien zostać ukarany.
Widziano tę panią w Katowicach ok. Koszutki proszę wszystkie osoby oszukane o kontakt . Już niedługo konfrontacja i wielka kompromitacja.
Wiem gdzie mieszka ta pani. Niedługo podam adres .
i niestety mnie oszukała !!! zero kontaktu ,pod adresem z działalności nie mieszka już od lat:(
GRAŻYNA HERICH – oszustka która znalazła sobie sposób na życie , ostrzegam wszystkie osoby które mają jakikolwiek kontakt z tą osobą i jej nową firmą.
niejaka dziennikarka Herich to skrajnie nieuczciwa i bezczelna osoba , opinie które znajdują się o tej kobiecie w sieci uważałem za złośliwe ale niestety również i nasza firma padła ofiarą tej oszustki, po przeczytaniu tego artykułu sam się dziwię jak mogłem dać się nabrać takiej jednej, jak można tak się zeszmacić za 1500 zł netto-szok
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska zapłacił tej pani /kolega rzecznikuje/ za “ekologiczno-bzdurne wywiady” z VIP-ami, m.in. w ogródku p. Doktorowicz z udziałem kota, a później kolejna kaska popłynęła ze Śląskiego Funduszu Filmowego…fajnie się szasta tą NICZYJĄ kasą bez żadnej kontroli…
Ta kobieta wydawala sie taka mila i dlatego sie nabralam. Oszustka jedna.
Podlinkowana produkcja powinna być wyświetlana we wszystkich filmówkach świata, jako przykład – jak nie należy kręcić filmów. Dawno takiego jałowego bzdurzenia nie słyszałem! Dzieciaki z gimnazjum wymyśliłyby lepszy scenariusz, że o dykcji “aktorów” nie wspomnę. Brrrr…