– Nie stałoby się źle dla województwa, gdyby Piotr Uszok został marszałkiem – twierdzi Mirosław Sekuła. Obecny marszałek odchodzi po listopadowych wyborach samorządowych. Nie zdradził co będzie robił.
Podczas spotkania z dziennikarzami Mirosław Sekuła został poproszony o skomentowanie decyzji o rezygnacji ze startu w wyborach na prezydenta Katowic Piotra Uszoka. – Dla mnie to też duże zaskoczenie. Gdyby chciał zostać marszałkiem województwa, byłby to dobry wybór – stwierdził Sekuła.
O sobie samym powiedział, że ma różne alternatywy. – Zostałem wynajęty do zarządzania kryzysowego, w sytuacji kiedy inni wymiękli. Teraz moja misja się kończy. Mam plan A, B,C i D – mówił Sekuła. Pytany m.in. czy wróci do pracy w Najwyższej Izbie Kontroli, nie potwierdził.
Zdradził też, że ma żal do Tomasza Tomczykiewicza. Ten ostatni kilka dni temu w Radiu Katowice ujawnił, że po wyborach Sekuła odejdzie ze stanowiska marszałka . – Zrobił to za wcześnie. Mieliśmy o tym powiedzieć dopiero w październiku.
Zdjęcie: UMWŚ/BP