Grupa, która jechała na mecz do Gliwic, niszczyła elementy wagonów i była niebezpieczna dla innych pasażerów. Koleje Śląskie chcą ukarania kiboli, którzy dewastowali pociąg.
Było ich około 500. Tak wynika z szacunków konduktorów i policji. Na niedzielny mecz Piasta Gliwice z Legią Warszawa do Gliwic przyjechali nie tylko kibole klubu ze stolicy. Dołączyli do nich również koledzy z Zagłębia Sosnowiec. Zarówno w jedną, jak i drugą stronę, nie udało się doprowadzić grupy do właściwego pociągu. Przez to przewoźnik nie był w stanie zapewnić pozostałym osobom odpowiedniego bezpieczeństwa w trakcie przejazdu. Niektórzy z oczekujących na peronach musieli poczekać na kolejny kurs, bo nie byli w stanie wsiąść do pociągu. Kibole nie tylko zakłócali spokój, ale również rozwalali drzwi i okna pociągu.
Chociaż Koleje Śląskie wolałyby unikać przewożenia kiboli, to nie ma sposobu, aby temu zapobiec. – Sprawa jest trudna. Nie możemy odmówić przejazdu pojedynczym osobom, nawet jeśli jest to pseudokibic – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. Jest to możliwe tylko w przypadku przejazdu grup. Kibole zwykle nie rejestrują biletów grupowych. Każdy z nich kupuje sobie bilet jednorazowy. Kolej o takiej grupie dowiaduje się od policji, a ta zabezpiecza przejazd. Tym razem najwidoczniej nie wszystko poszło zgodnie z planem. – Będziemy teraz tę sprawę wyjaśniali z policją. Chcielibyśmy zrobić to jeszcze w tym tygodniu – mówi Wawrzaszek. Koleje Śląskie chcą, żeby sprawcy odpowiedzieli za dewastację.
Karać finansowo tą patologię!
Kibole to podgatunek człowieka, stop kibolizacji europy! Powinni uczyć się od uchodźców <3.