Na wizualizacjach, jak zwykle, wszystko wyglądało pięknie. Niezła architektura, dobrej jakości materiały, ludzie wypoczywający na tarasach. Skończyło się parkingiem i komisem samochodowym. Bo teraz to właśnie takie funkcje pełni działka przy zbiegu ulic Mikołowskiej, Raciborskiej i Strzeleckiej w Katowicach, na której miały powstać trzy apartamentowce o podwyższonym standardzie. Teraz właściciel działki chce ją sprzedać.
„Apartamenty Moderna to pierwszy tego typu projekt w Katowicach. Łączy on wiele cech osiedla idealnego: lokalizacja w zacisznym kwartale ścisłego centrum miasta, wyjątkowy projekt architektoniczny, który czerpie z najlepszych modernistycznych tradycji Katowic; zróżnicowane metraże i funkcjonalne wnętrza mieszkań oraz bogate zaplecze handlowo-usługowe.” Tak kilka lat temu na oficjalnej stronie internetowej przedstawiciel GTC zachwalał katowicki projekt firmy. Miał się składać z trzech budynków liczących od 5 do 9 kondygnacji z łącznie 384 mieszkaniami o zróżnicowanej powierzchni (od 30 do 142 mkw). Powierzchnia na parterze miała zostać przeznaczona pod handel i usługi. Za projekt architektoniczny odpowiadała znana katowicka pracownia STABIL.
Rozpoczęcie sprzedaży mieszkań firma planowała na maj 2008 roku. Dwa lata później plany się zmieniły i zamiast budynków mieszkalnych miały powstać biurowe. Jest sierpień 2014. Na działce przy Mikołowskiej sprzedaż, owszem, będzie prowadzona, tyle że nie apartamentów czy biur, a samochodów. Wprowadza się tu właśnie komis pod nazwą Krzysztopór. Na ogrodzeniu od Mikołowskiej już zawisł mało reprezentacyjny szyld.
Działka należy do firmy GTC S.A. Odpowiedź na pytanie, czy spółka nadal myśli o budowie tu czegokolwiek, nie jest optymistyczna. – Obecnie realizacja inwestycji jest zamrożona. W chwili obecnej nie planujemy realizacji tego projektu ani w krótkim, ani średnim terminie. Rozważamy natomiast sprzedaży działki – mówi Małgorzata Czaplicka, dyrektor relacji inwestorskich GTC.
W praktyce oznacza to, że teren naprzeciwko kościoła św. Piotra i Pawła na długie lata może straszyć swoim wyglądem. – Pojawienie się na miejscu komisu samochodowego to jeden ze sposobów generowania przychodów z działek w sytuacji, kiedy inwestycja nie jest realizowana – tłumaczy Małgorzata Czaplicka.
Zamiast centrum biurowo-mieszkaniowego, będzie więc centrum samochodowe.