Budowa centrów przesiadkowych w Katowicach staje się coraz bardziej realna. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego właśnie podzielił unijne pieniądze na dofinansowanie projektów w zakresie niskoemisyjnego transportu miejskiego. Do stolicy województwa trafi około 215 mln zł.
Urząd miasta od samego początku podkreślał, że unijne dofinansowanie to jeden z warunków inwestycji w centra przesiadkowe. Te, których projekty są już gotowe, mają kosztować w sumie około 177 mln zł. Unijne dofinansowanie będzie bardzo duże, bo wyniesie 119 mln zł. Najwięcej – 57 mln zł – Katowice dostaną na centrum przesiadkowe w Brynowie. Inwestycja ma kosztować w sumie 83,230 mln zł. Nieco tańsze ma być centrum w Zawodziu. Z całościowego kosztu 80,123 mln zł Unia sfinansuje 53 mln zł. Tylko nieco ponad 4,6 mln zł będą musiały wyłożyć Katowice, żeby zbudować centrum przesiadkowe w Ligocie. Resztę – 9 mln zł – dopłaci UE.
Z Regionalnego Programu Operacyjnego skorzysta też PKM Katowice, który na wymianę taboru dostanie 96 mln zł.
Wprawdzie pieniądze zostały już rozdzielone w konkursie, ale to jeszcze nie kończy całej procedury . – W związku z tym, że unijna pomoc przekracza 25 mln euro, musi zostać notyfikowana przez Komisję Europejską. To formalność – mówi Marzena Szuba, wiceprezydent Katowic. Dodaje, że teoretycznie dopiero wtedy będzie można ogłosić przetarg na wykonawców centrów przesiadkowych. – Sprawdzamy w urzędzie marszałkowskim czy jest możliwość ogłoszenia przetargu jeszcze przed notyfikacją. Wiążącej odpowiedzi na razie nie mamy.
Czwarta z dużych inwestycji komunikacyjnych w Katowicach – węzeł Sądowa – może dostać dofinansowanie z POIiŚ, czyli Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Wniosek o unijne wsparcie zostanie złożony do końca tego roku. Budowa dworca przy Sądowej ma kosztować 59,516 mln zł.