Chociaż był to tylko mecz towarzyski, w Spodku znów były tłumy. Jak zawsze, kiedy grają polscy siatkarze. Tym razem naprzeciwko nich stanęło kilkanaście gwiazd z zagranicy. W niedzielę w katowickiej hali żegnał się z reprezentacją Paweł Zagumny, jej długoletni rozgrywający i kapitan.
To był dzień pełen atrakcji dla kibiców siatkówki. Najpierw GKS-u Katowice zagrał z Calzedonia Verona. Niedługo po rozpoczęciu meczu na antresolę Spodka wyszły gwiazdy wieczoru. Do każdej ustawiły się długie kolejki po zdjęcia i autografy.
Bartek, jeden z kibiców, na piłce miał podpisy Giby, Papke i Murka. – My zbieramy rodzinnie, przekazujemy sobie piłkę. Momentami to jest jak walka o życie. Dopóki nie przyszła ochrona to Giba prawie wypadł przez okno – relacjonował przejęty. Zdecydowanie najdłużej trzeba było stać do stanowiska Bartosza Kurka, Stephane Antigi, Mariusza Wlazłego i Pawła Zagumnego. Ten ostatni meczem w Spodku pożegnał się z reprezentacją.
Od początku było wiadomo, że ani wynik, ani zasady nie będą w Spodku istotne. W trakcie gry było dużo przerw i nieoczekiwanych zmian. Na boisku pojawiła się na moment Małgorzata Glinka. Drużyna gwiazd musiała dać z siebie wszystko przy odbiorze serwisów Wiktorii Zagumnej, córki Pawła.
W przerwach na boisku czas umilali kibicom Mezo i tancerze teatru Bolszoj. Podczas występu tych drugich swoje piruety pokazali również Kurek z Ignaczakiem. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Polaków oraz morzem konfetti i tortem dla Pawła Zagumnego.
Czy ma ktoś jakiekolwiek zdjęcia z występu Igły i Kurasia? Oddam za nie wszystko :p