Reklama

GKS Katowice spadł do trzeciej ligi

Grzegorz Żądło
Piłkarze GKS Katowice przegrali w sobotę z Bytovią Bytów 1:2 i spadli do trzeciej ligi (z nazwy II). Przypomnijmy, że tylko w tym roku klub dostał z budżetu miasta około 28 mln zł.

Sytuacja przed ostatnią kolejką rozgrywek drugiej ligi (z nazwy I) była jasna. GKS-owi Katowice wystarczał remis. Z kolei Bytovia musiała wygrać i liczyć, że Wigry Suwałki przegrają lub zremisują w Częstochowie z Rakowem.

Mecz na stadionie przy ul. Bukowej, jak większość w wykonaniu GKS-u, był beznadziejny. Najsłabszy na  boisku był najbardziej doświadczony zawodnik, czyli Jakub Wawrzyniak. To właśnie on spowodował rzut wolny w ostatniej. minucie, po którym padła decydująca bramka. Wcześniej wielokrotnie podawał niecelnie, nie nadążał za rywalami i w prostych sytuacjach wybijał piłkę na aut.

W pierwszej połowie Bytovia nie grała jak o życie, a mimo to prowadziła od 29. minuty po strzale z rzutu wolnego Filipa Burkhardta. Jednak już dwie minuty później Callum Rzonca wyrównał strzałem zza pola karnego. Potem niewiele się na boisku działo. W drugiej połowie Buytovia zepchnęła GKS do obrony, która w końcówce była rozpaczliwa. Wybijanie piłki na oślep i gra na czas – to mieli do zaoferowania piłkarze GKS-u. Choć gdyby wykorzystali w końcówce jedną z dwóch świetnych okazji po kontrach, byłoby po meczu.

Do 90 minut sędzia doliczył 5. W dodatkowym czasie GKS spowalniał wznawianie gry, dlatego zamiast 5, obie drużyny grały jeszcze 7 minut. W ostatniej akcji meczu pomocną dłoń do Bytovii wyciągnął wspomniany Wawrzyniak, który sfaulował jednego z rywali przed polem karnym. W szesnastkę GKS-u pobiegł bramkarz gości Andrzej Witam. Po dośrodkowaniu Burkhardta piłka trafiła właśnie do niego, a bramkarz pięknym strzałem głową strzelił drugiego gola dla Bytovii. Sędzia nie wznawiał już nawet gry. Koniec. Spadek do trzeciej ligi stał się faktem. Na nieszczęście dla bohaterskiej Bytovii, Wigry wygrały z Rakowem 2:1 i to drużyna z Suwałk utrzymała się w drugiej lidze. Spadły Garbarnia, GKS i Bytovia.

Po zakończeniu meczu na płytę boiska wbiegli kibole, którzy zrywali z piłkarzy koszulki. Kibole wyrywali też krzesełka i rzucali nimi na boisko.


Tagi:

Komentarze

  1. Obywatel 20 maja, 2019 at 5:42 pm - Reply

    Fajnie że mamy odnowiony rynek. Tylko czy była tam kiedykolwiek jakaś festa ze zwycięstawa czegokolwiek w czymkolwiek przez Katowice.
    Fajne te nasze miasto, same kongresy i sympozja i cała Europa. Oj wiele radości.
    I mieszkają tu przecież Katowiczanie.
    Takie Gliwice, miasto wybudowało stadion na 10 000 i są właścicielem lub udziałowcem klubu i mają majstra.

  2. mieszkaniec 20 maja, 2019 at 8:29 am - Reply

    Kolejna odsłona serialu o tym, że piłka nożna w Katowicach jest żałosna… tylko czemu ciągle miliony z budżetu miejskiego są pompowane w tą dziurę bez dna ?

  3. Pamietliwy 19 maja, 2019 at 10:58 am - Reply

    No może w końcu moje podatki przestaną być marnowane na tą rozrywkę dla wandali niszczących moje kochane miasto. Durnie niszczą ludziom domy farbą, a ja im mam rozrywkę sponsorować.

  4. Marian 19 maja, 2019 at 9:37 am - Reply

    Trzeba szybko wyplacic premie i nagrody bo ciezko bedzie rozpisac te 28 milionow na runde jesienną. To jest skandal ze dla leśnych dziadków i działaczy zawsze jest kasa a cały pozostały katowicki sport nie dostaje razem nawet 10%. Skoro z 30 milionow na sport w Katowicach 28 dostała organizacja ze stadionem przy ulicy Bukowej. Tam nie ma nikogo. Podkreślam NIKOGO kto ze wspolczesna piłką ma cos wspolnego. Deweloper Krupa zrowna stadion z nie ma pod nowe osiedla. A nowy stadion przy autostradzie A4 bedzie najpiekniejszy wsrod zespolow wystepujących w 5,4 i 3 lidze. Tak sie robi pieniazki, przechodzi do historii miasta i wygrywa wybory… Jakby ktos mial klopot z kojarzeniem faktow…

  5. Jan 18 maja, 2019 at 10:25 pm - Reply

    Bravo bravo bravo. Jakie miasto aka liga.

Dodaj komentarz

*
*