Piątek przed południem. Dwóch mężczyzn podnosi metalowe kraty przy drzewie na Placu Kwiatowym w Rynku. Stawiają ją na drewnianych pniakach, ale wciąż podtrzymują. Następnie dwie panie klękają i wyciągają niedopałki i inne śmieci. Przy okazji wyrywają chwasty. Potem panowie opuszczają kratę. Za chwilę robią to samo przy kolejnym drzewie. W ten sposób pracownicy Zakładu Zieleni Miejskiej sprzątają cały plac. Jak mówią, najgorzej jest przy stanowiskach kwiaciarek, choć i w innych częściach placu mnóstwo jest mniejszych i większych śmieci. Czysto będzie może przez kilka dni. Potem znowu podnoszenie krat i praca na czworakach. No chyba, że mieszkańcy i goście przestaną śmiecić…
wielki szacunek za ich pracę, ciekawe czy ktoś ze śmiecących by się z nimi zamienił!!!