Mężczyzna i kobieta, oboje w wieku 30 lat, zmuszali kobiety w Katowicach do prostytucji. Ich nielegalny biznes działał prężnie. Podczas zatrzymania policjanci znaleźli w ich mieszkaniu broń i narkotyki.
Mieszkająca w powiecie gliwickim para zajmowała się nielegalnym interesem w Katowicach. Co najmniej od zeszłego roku dwójka 30-latków zmuszała kilkanaście kobiet do prostytucji i czerpała z tego korzyści. Mężczyzna wynajmował mieszkania dla kobiet, robił im zdjęcia i ogłoszenia o usługach seksualnych zamieszczał w internecie. Jego partnerka zajmowała się obsługą potencjalnych klientów. Odbierała telefony i umawiała ich. Stawki godzinowe dla prostytutek były przez parę ustalane, a system pozwalał im na kontrolowanie liczby klientów i ograniczanie wolności kobiet.
Kryminalni namierzyli mężczyznę i kobietę, a do akcji zatrzymania zaangażowano policyjnych antyterrorystów. Podejrzewano bowiem, że mężczyzna może mieć przy sobie broń i przedmioty niebezpieczne. Podejrzenia się sprawdziły. W trakcie przeszukania mieszkania zabezpieczono m.in. laptopy, telefony komórkowe, karty SIM, dyski twarde i inne nośniki pamięci, które zostaną poddane analizie, a także gotówkę na poczet przyszłych kar. Policjanci odnaleźli także nielegalną amunicję, worek foliowy z proszkiem koloru białego, który narkotester oznaczył jako kokainę. Para trzymała też maczety, pałki teleskopowe, nóż, siekierę i kastet.
Materiały dowodowe w tej sprawie zebrali funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, a śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe. Mężczyzna odpowie za zmuszanie do uprawiania prostytucji, nakłanianie do prostytucji i ułatwiania jej oraz czerpania z niej korzyści majątkowej, posiadanie bez wymaganego zezwolenia amunicji i posiadanie narkotyków. Kobieta usłyszała zarzuty nakłaniania do prostytucji i ułatwianie jej oraz czerpania z niej korzyści majątkowej.
Za te przestępstwa grozi im odpowiednio 10 i 5 lat więzienia. Kary mogą być jednak wyższe, ponieważ jak ustalili śledczy, podejrzani uczynili sobie z popełniania przestępstw stałe źródło dochodu. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie.