W Katowicach można podjechać pod samo wejście do NOSPR i wielu kierowców z tego korzysta. Niewiele brakuje, żeby samochody wjechały do środka. Najwyraźniej tylko wewnątrz budynku obowiązuje kultura.
Sobotni wieczór w Katowicach. Tłumy zmierzają na wyprzedany do ostatniego miejsca koncert w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Niektórzy są tu pierwszy raz, ktoś robi zdjęcia. Za to przed wejściem czeka na gości szpaler samochodów rozwinięty jak czerwony dywan. Może o to chodzi, żeby poczuć się luksusowo, bo choć posiadanie samochodu z luksusem już przestaje się kojarzyć, to Katowice i NOSPR konsekwentnie przymykają oko na to, jak wygląda parkowanie w strefie kultury i okolicy. Gdy nakłada się na siebie kilka imprez, zaczyna się duży problem z parkowaniem. Jednak część kierowców radzi sobie świetnie. Przy wjeździe na pl. Wojciecha Kilara znajduje się znak – zakaz zatrzymywania się, z wyjątkiem 5-minutowego postoju. Około 20 kierowców mija go i ustawia się w rządku przy samym wejściu do instytucji kultury. Jeden stanął tak blisko drzwi obrotowych, że być może nie kapnęła na niego nawet jedna kropla deszczu. Imponujące.
Owszem, obok stoi patrol straży miejskiej. To już postęp, bo jeszcze niedawno taki widok był rzadkością i towarzyszył tylko wydarzeniom najwyższej rangi. Jednak funkcjonariusze pojawili się najwyraźniej za późno. Pozostały już minuty do koncertu i nikogo nie udało się przyłapać na nielegalnym parkowaniu tuż przy jednym z najbardziej reprezentacyjnych budynków w Katowicach. Kierowcy znaleźli po wyjściu z koncertu informację, że z tego zachowania będą się musieli wytłumaczyć w późniejszym czasie w siedzibie straży miejskiej i wtedy być może zostaną ukarani. W sobotę na łącznie 27 samochodach strażnicy zostawili takie wezwania. Mandatu nie dostał żaden z kierowców, który zaparkował przy NOSPR jak obok swojego domu na wsi.
Szkoda, bo koncert świetny, ale niesmak pozostał.
Żenujący artykuł!
Oczywiście szanowny autor nie wspomniał, że miasto wynajęło parkingi na Strefie Kultury firmie organizującej wydarzenie w Spodku i MCKu. Wstyd!
zlikwidować nospr i nie będziemy mieć problemu !!! kiedyś go nie było i wszyscy żyli!!!!
Może i posiadają ale ten teren nie należy do NOSPR tylko do miasta więc porządek jest w gestii straży miejskiej.
Wielokrotnie na koncerty przyjeżdżają osoby starsze z problemami ruchowymi więc chodzenie co kawałek a to do autobusu a to do tramwaju jest dla nich kłopotliwe. Po drugie wieczorem i w nocy komunikacja jeździ rzadziej przykład ostatniego koncertu piątkowego abonamentowego. Miał trwać około 110 min trwał 125min + szatnia i autobus spod siedziby odjechał następny za około 60 min bo zrobiło się po 22:00 i mróz w dodatku był to kto w garniturze lub która Pani w wieczorowych sukniach na obcasie będzie stał około 60 min i zamarzał? Może Ci wszyscy co piszą tak wspaniale o tym, że są centra przesiadkowe tak sobie postoją? Faktem jest problem parkingu bo jak ktoś przyjeżdża na koncert to nie po to aby po nocy moknąć czy zamarzać na przystanku aż łaskawie przyjedzie autobus. Każda instytucja powinna mieć swój parking aby zapewnić komfort swoim gościom w czasie imprezy.
Argument, że osoby starsze z problemami ruchowymi. Czy aby na pewno sprawnie przebierają kończynami prowadząc pojazd mechaniczny?
Są jeszcze taksówki itp.
A jak nie będzie węgla na rynku i ktoś marznie to uprawnia go do wykopania biedaszybu?
Jak ktoś zaśpi to uprawnia go do przekraczania prędkości w drodze do pracy?
Po to jest prawo i przepisy żeby go przestrzegać.
Właśnie między innymi dla osób starszych które mają problemy z chodzeniem stworzony został podjazd pod same drzwi sali koncertowej. Można więc umożliwić takiej osobie wejście do budynku praktycznie z samochodu, co nie oznacza że trzeba go w tym miejscu pozostawić.
Problemem nie jest brak parkingu lecz mentalność ludzi którzy jak ubiorą się w garnitur lub suknię wieczorową to wydaje im się że przejazd komunikacją miejską lub odczekanie parunastu minut na przystanku co najmniej uwłacza ich godności – “bo jak ktoś przyjeżdża na koncert to nie po to aby po nocy moknąć czy zamarzać na przystanku aż łaskawie przyjedzie autobus”. Chłop ze wsi wyjdzie ale…
Widać, że nię ma Pan pojęcia o komunikacji miejskiej. Proszę spróbować, a potem się wymądrzać.
Widać że nie ma Pani pojęcia o rzeczowej dyskusji. Proszę spróbować przedstawiać argumenty a nie wyrażać subiektywne opinie o kompetencjach innych do ich prezentowania
Proszę przeczytać komentarz np. o oddawaniu parkingu firmom a nie dziwić się potem, że goście NOSPR nie mają gdzie parkować.
To niech te osoby wezmą taxi lub poproszą kogoś o podwiezienie, czy to takie trudne ogarnąć sobie lub komuś transport ?
To możesz podwieźć mnie w ramach wolontariatu. Kiedy chcesz?
zgłoś się do firmy przewozowej taxi kazek, a nie obcym ludziom dupe zawracasz.
Idź do firmy taxi kazek czy innej i tam udzielaj tych porad a nie biadol na k24info na “złych” kierowców.
Strefa kultury haha. Jak to w Kato, ładna fasada a pod spodem gnój
Na wyjeździe z tego chodnika powinien stanąć radiowóz policji i nikogo nie wypuścić stamtąd do momentu wystawienia mandatu, wszystkim po kolei. To trochę by potrwało, ale może oczekując na swoją kolej na otrzymanie mandatu jeden z drugim w międzyczasie zastanowiłby się gdzie następnym razem powinien zaparkować prawidłowo albo może okazałoby się, że znalazł sposób jak tam dojechać komunikacją miejską?
Też mam samochód i go używam, ale coś takiego uważam za grubą przesadę. Również bywam na różnych imprezach ale nigdy nie jeżdżę tam samochodem. Właśnie dlatego żeby nie brać udziału w robieniu “bydła” w okolicy danego obiektu. Zawsze jakoś da się dojechać komunikacją w atrakcyjne miejsca i jest nawet wygodniej bo nie trzeba szukać miejsca do parkowanie (no chyba, że ktoś parkuje jak na powyższych zdjęciach)
Podobnie bywa w niedziele pod kościołami, ludzie jakby mogli to by pod sam ołtarz podjechali. Ostatnio byłam świadkiem jak baba omal nie potrąciła dziecka na chodniku przed kościołem bo musiała sobie podjechać i zaparkować przed samymi schodami.
A Nospr nie posiada pracownika, który prymitywów by stamtąd cofał? W hotelach jest oddzwierny, tu też jest potrzebny ktoś taki.
Haha, na pewno jest etat do tego specjalny. Masz jeszcze jakiś pomysł?
Tak mam. Stań 10 metrów od betonowej ściany, weź rozbieg i zbliżając się do ściany pochyl głowę. Powtórz kilka razy.
Zrobię jak tylko zobaczę jak sam to robisz. Będę liczył ile wytrzyma ci głowa.
To normalne na calym swiecie, ze takie instytucje posiadaja pracownikow pilnujacych porzadku w srodku i na zewnatrz obiektu, tylko w Katowicach jak zwykle “niedasie”
Na całym świecie można normalnie zaparkować przy tego typu instytucjach. Nietrudno przewidzieć, że skoro jest tyle miejsc dla gości na sali to potrzebne jest też dużo miejsc do parkowania.
Tak, przykladowo we Wroclawiu przy NFM znajduje sie taki parking i tworza sie do niego korki na 45 min do wjazdu i wyjazdu i ludzie narzekaja, ze co za debil zrobil tak duzy parking zaraz obok miejsca wydarzenia a nie pomyslal o np centrum przesiadkowym.
Patrząc na mapę widać, że P+R mają – od zachodu na stadionie, od wschodu na Psim Polu, prawdopodobnie także od południa na Krzykach i Klecinie. A od północy mają parking w CH przy pętli Poświętne.Różnica między Wrocławiem, a Śląskiem? Tutaj w weekend autobus jedzie w standardzie 60 minut, kilka linii co 30, i kilka linii co 20. Tramwaje co 30. We Wrocławiu? Autobusy co 30, co druga linia co 15, tramwaj co 20. I tak dla przykładu z Psiego Pola do pl. Grunwaldzkiego blisko centrum jadą 4 linie każda co 30 minut i 2 pseudo pośpiechy naprzemian co 7 minut do centrum, gdzie do NFM jest od 500 do 1000 m. Sieć nie jest za przejrzysta, ale przy odrobinie samozaparcia da się tam dojechać, widać ludziom się nie chce. U nas to przy tym jest kompletny bigos. My obecnie mamy już ponad 480 linii, z żenującym taktem, od patrzenia na to odechciewa się gdziekolwiek jechać. Do tego we Wrocławiu już 20 lat temu było sporo automatów z biletami na mieście, u nas dzisiaj jest tyle co kot napłakał, a w sklepach to ze świecą szukać, więc czemu się tu dziwić, że u nas jest jak jest?
No popatrz, i ludzie jakoś stoją te 45 min do wjazdu i wyjazdu, uważasz ich za debili?
Na pewno wiesz, że myślą o centrum przesiadkowym? Jasnowidz jesteś!
Czyli tak, około 1500 miejsc w NOSPR, około 10 000 w Spodku i kilka tysięcy w MCK. Na ile miejsc powinien powstać parking, na 15 000?
Proporcjonalnie do tego co mają dostać np. sąsiednie biurowce.
Sprawdźmy jak to się robi w Las Vegas. Powiedziało się A…
https://www.lasvegasnevada.gov/Residents/Parking-Transportation/Parking
jaka strona hmm czy Kato ma coś takiego…
We provide world-class parking services through innovation, convenience and compliance.
Czy trzeba tłumaczyć?!
Istna patologia z tym parkowaniem. To już brak słów. Powinni przerwać występ wywołać po koleji rejestrację. Za tą usługę 10 tyś zł. W sumie inflacja miasto może zarabiać
Teraz czekamy na artykuł o powstającym kulturalnym parkingu dla gości.
goście mogą zostawić auto w centrum przesiadkowym i wygodnie dojechać do Ronda…
tylko słoma w butach im przeszkadza
Jak ktoś pojedzie z północy albo od zachodu to mają zostawić auto w CP, którym? Jak ktoś jedzie S86 też bardzo wygodne rozwiązanie dojazd do rynku i z buta, bo rozjazd zlikwidowano, a autobusy z CP w weekend jadą choćby kot napłakał. No i lekko 30 minut dodatkowo stracone i 5 zł w jedną stronę za osobę. Z Brynowa podobnie, a nawet jeszcze gorzej.
Podjechanie autem nie boli, wystarczy, że będą normalne miejsca do parkowania.
Widocznie jakoś nie wpadli, że mogą zostawić auto w centrum przesiadkowym, które oczywiście jest symbolem nowoczesnej tresury do dyktowania jak i czym inni mają jeździć.
Goście mogą kulturalnie skorzystać z komunikacji miejskiej – to naprawdę nie boli.
Było już kilkanaście artykułów.
Artykułów hejtujących kierowców już wystarczy, teraz poprosimy o parkingi dla mieszkańców i gości. Jak widać, są i będą potrzebne.
Potrzebne jest ograniczenie liczby samochodów wjeżdżających do centrum.
To nie jest odpowiedź na pytanie gdzie mają parkować.
Miasto to nie jest prywatna własność, ludzie sami decydują czy podjadą samochodem czy innym środkiem komunikacji. I dobrze liczą czy spalić paliwo czy wydać np. na bilet.
Skoro redaktor twierdzi, że potrzebne jest ograniczenie samochodów to proszę zająć się sprawą biurowca obok, który ma dostać miejsca parkingowe tuż obok NOSPR.
Na razie tępi pan zmotoryzowanych Kowalskich bo są mali ale jedna duża firma może więcej niż mieszkańcy?
Jedyne co tępię to patologię parkingową, czyli rozjeżdżanie zieleńców, parkowanie na chodnikach i klepiskach.
Czekam na tępienie likwidacji miejsc parkingowych pod byle pretekstem. Nie trzeba będzie potem zajmować się patologią parkingową.
W Poznaniu pod Kaponierą parking stał pusty, a dla gości z okazji wydarzeń w Akademii Muzycznej czy innej pobliskiej instytucji, zamienianio w parking plac Mickiewicza. Długo to trwało zanim skończono z tą patologią. Także twierdzenia, że pobliski parking rozwiąże problem, można włożyć między bajki.