Mieszkańcy chcą, żeby strefą tempo 30 została objęta ulica na południu Katowic. Pomysł takiego ograniczenia może budzić wątpliwości u kierowców, ale wynik ankiety jest jednoznaczny.
Pod koniec lipca na ulicy w dzielnicy Podlesie doszło do dwóch wypadków. Jeden kierowca uciekał przed policją i wjechał w budynek, w którym znajduje się apteka. Drugi uderzył autem w latarnię. Obydwie te sytuacje miały miejsce na ul. Uniczowskiej. To oraz głosy mieszkańców, które docierały do członków rady dzielnicy, zmobilizowały radnych do działania. – Ludzie zwracają nam uwagę, że kierowcy jeżdżą za szybko – mówi Jacek Szymik-Kozaczko, przewodniczący Rady Jednostki Pomocniczej nr 22 w Podlesiu. Najpierw była ankieta na zamkniętej grupie na Facebooku. Większość osób poparła ograniczenie prędkości. Następnie napisali do wydziału transportu. Urzędnicy odpisali, że zorganizują wizję lokalną na miejscu. Jednak ostatecznie zaplanowane na wczoraj spotkanie odwołali z powodu epidemii koronawirusa. Rada została poproszona o przesłanie propozycji rozwiązań. Jak tłumaczy Szymik-Kozaczko, najbardziej sensowne wydało się radnym wprowadzenie strefy tempo 30.
Wytypowany został krótki odcinek Uniczowskiej, od skrzyżowania z ulicami Saską i Zaopusta do ulicy Trojoka. Sugerują nawet, że znaki powinny obowiązywać jeszcze kawałek dalej, do wiaduktu kolejowego. Na razie jednak, zdaniem rady, nawet ten krótki fragment poprawiłby bezpieczeństwo. To nie byłaby tak naprawdę strefa tempo 30 znana z innych ulic Katowic, bo stanęłyby tu tylko znaki. Radni zapowiadają, że nie chcą progów zwalniających i innych fizycznych przeszkód. Na pewno chcieliby za to, żeby policja prowadziła tu częstsze kontrole. “Mamy nadzieję, że to poprawi bezpieczeństwo w centrum Dzielnicy i nie będzie trzeba wprowadzać dalszych »spowalniaczy« ruchu“- czytamy na profilu Facebook RJP nr 22. Wniosek mieszkańców na razie zatrzymał się w katowickim urzędzie i nie wiadomo, kiedy zostanie rozstrzygnięty. Jak informuje Ewa Lipka, opinia rady będzie podstawą do dalszych analiz i decyzji. Oznaczałoby to, że skoro radni chcą strefy tempo 30, to miasto się do ich prośby przychyli.
W centrum jest strefa 30 i tak nikt jej nie przestrzega . Szczególnie wieczorem jest dobrze słyszalne ryk silników i pisk opon , a policja nie reaguje .
“To pomysł mieszkańców”
a następnie piszecie:
“Najpierw była ankieta na zamkniętej grupie na Facebooku. Większość osób poparła ograniczenie prędkości.”
– czyli nie mieszkańców tylko jakaś grupy osób. Znów jakaś mniejszość wpływa na większość.
“Radni zapowiadają, że nie chcą progów zwalniających i innych fizycznych przeszkód.”
– no jeszcze tego by brakowało, żeby na głównej ulicy w dzielnicy ustawić progi zwalniające.
Na Panewnickiej na 3 kilometrach ustawiono niedawno 8 progów. Zatem nie zapeszaj:)
I dobrze. Na Uniczowskiej też powinny być.