Reklama

Strażnicy miejscy założyli blokadę, a po ich powrocie auto stało w innym miejscu

Redakcja
Kierowca samochodu dostawczego chciał odjechać z założoną blokadą. Gdy strażnicy dojechali na miejsce, okazało się, że kierowca będzie miał poważniejsze problemy.

Nielegalne parkowanie zakończyło się na izbie wytrzeźwień. W miniony wtorek, około godz. 7.00, podczas kontroli parkowania w rejonie Altusa strażnicy zauważyli dostawczaka, który stał na zakazie. Kierowcy nie było na miejscu, więc założyli mu blokadę na koło. Po kilkudziesięciu minutach dostali sygnał od operatora monitoringu i pojechali ponownie na ul. Piastowską. Okazało się, że volkswagen crafter jest zaparkowany w innym miejscu, a blokada jest uszkodzona. Obok samochodu stało dwóch mężczyzn. Gdy strażnicy podeszli do nich,  wyczuli woń alkoholu. Jeden z nich był agresywny i wulgarny. Żaden z nich nie przyznawał się do prowadzenia samochodu.

Strażnicy wezwali policjantów. Mężczyźni nadal nie przyznawali się do prowadzenia auta. Kilka minut później funkcjonariusze sprawdzili zapis hotelowego monitoringu. Jego zapis pokazał, kto kierował samochodem. Pijany kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. 62-latek od razu trafił do izby wytrzeźwień. Po wyjściu odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*