Na znanym portalu z ogłoszeniami nieruchomości pojawiła się oferta sprzedaży domku w zabudowie szeregowej, który niedawno zbudowało Katowickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. I który niedawno sprzedało. Cena, jakiej żąda nowy właściciel, jest o ponad 150 000 zł wyższa niż ta, za jaką kilka tygodni temu KTBS sprzedał nieruchomość.
Inwestycja KTBS powstała przy ul. Przyjaznej/Działkowej/Kwiatowej w Giszowcu. Swoim wyglądem cztery budynki przypominają stare zabytkowe domy na osiedlu. Łącznie zmieściło się w nich 16 dwupoziomowych mieszkań o powierzchni od około 77 do 90 m kw. Wszystkie lokale są wyposażone w ogrzewanie podłogowe. Do każdego mieszkania przynależy ogródek, garaż i jedno lub dwa miejsca parkingowe. Budynki powstały w miejscu, gdzie kiedyś stały już domy, ale zostały wyburzone w okresie PRL.
Od początku założenie było takie, że mieszkania budowane są na sprzedaż, która ma się odbyć w drodze licytacji. KTBS podzieliło 16 lokali na cztery pakiety. Licytacje nie cieszyły się dużym zainteresowaniem, ale ostatecznie KTBS sprzedało 15 z 16 domków (część to na razie umowy rezerwacyjne).
Jak zauważył jeden z naszych czytelników, jedno z mieszkań już zostało wystawione na sprzedaż przez nowego właściciela. Cena jest znacznie wyższa, nie zgadza się też powierzchnia. Na portalu ogłoszeniowym powierzchnia domku to 105 m kw. Cena – 850 000 zł, co daje 8095 zł/m kw. Problem w tym, że KTBS tak dużych mieszkań nie sprzedawał. Największe miały 90 m kw. To konkretne z ogłoszenia ma 78,99 m kw. Skąd więc dodatkowe 26 m kw.? Nowy właściciel wliczył w powierzchnię poddasze, które nie wchodziło w metraż mieszkań sprzedawanych przez KTBS. Nie wchodziło, bo nie ma odpowiedniej wysokości, żeby mogło zostać uznane za powierzchnię mieszkalną.
Jak mówią w KTBS, to naciąganie ludzi, bo w akcie notarialnym nie będzie można wpisać powierzchni 105, a 78,99 m kw.
Co ciekawe, na tym samym portalu “wisi” też ogłoszenie z ostatnim domkiem, który sprzedaje bezpośrednio KTBS. Powierzchnia wynosi 78,99 m kw., a cena to 694 720 zł. Czyli to dokładnie takie samo mieszkanie, które chce sprzedać za 850 000 zł prywatna osoba. Jak widać, w ciągu kilku tygodni cena skoczyła o ponad 150 000 zł.
Oczywiście, próba sprzedania mieszkania drożej niż się je kupiło, nawet po kilku tygodniach, jest w pełni legalna. Jak jednak mówią w KTBS, nie w porządku jest zawyżanie powierzchni, która w rzeczywistości nie jest powierzchnią mieszkalną i za którą nowy właściciel KTBS-owi nie płacił.
Łańcuchy do drzwi to są.
A rozumiem, kawałek grubego łańcucha?
Cienki, w ręku można urwać.
I kupują?
A co mają robić, ludzie chamy – wszystko kupią!
Spekulacja na KTBS… tego jeszcze nie grali…
ZŁO!!!