Plakaty po wyborach do europarlamentu nadal w wielu miejscach oszpecają miasto. Agnieszka i Jarek postanowili przerobić je na torby. Dzięki temu nie szpecą i mogą się przydać nawet bardziej niż podczas kampanii.
Jarek zerwał kilka plakatów wyborczych, a Agnieszka przerobi je na torby. Na pomysł młodzi katowiczanie wpadli, gdy w pobliżu swojej pracowni zobaczyli twarze polityków przymocowane do barierek. Nie kierowali się poglądami politycznymi, ani tym bardziej wynikami wyborów do europarlamentu. – Polityka to nie jest moja dziedzina. Chodziło o to, że skrzyżowanie było zawalone banerami. Przyjeżdżając już któryś raz do naszej siedziby, stwierdziłem, że to zdejmę – mówi Jarek Harazin. Co prawda komitety nadal mają czas na usunięcie wyborczych materiałów z przestrzeni publicznej, ale zdaniem Jarka mogłoby się to dziać szybciej. Zrobienie torby zajęło Agnieszce około 15 minut. Z jednej strony to sprzątanie miasta, a z drugiej ekologia. – Tu nie chodzi o modę. Tylko bardziej o to, żeby używać i nadawać nowe życie produktom, które idą do śmieci – mówi Agnieszka Kowalska.
Oboje z Jarkiem prowadzą firmę Barhan.pl, w której szyją ubrania, plecaki, saszetki i inne akcesoria. Teraz wykorzystają polityczne banery i będą je dołączać do zamówień klientów. Jednak każdy, kto chciałby trochę przyczynić się do porządku w przestrzeni miasta, może przynieść plakat. W zamian dostanie torbę, która może nie posłuży do następnych wyborów, ale na pewno przyda się bardziej niż baner przymocowany byle jak do barierki. Chętni mogą pisać do pomysłodawców na instagramowym profilu Barhan.pl.
Chciałbym torbę z wizerunkiem Dzbana z Rudy Śląskiej, czyli towarzysza wiceministra. W sam raz do noszenia kartofli.
Ale to już było….
Ok idea smieszna ale czy to nie jest zwykla kradziez??