Rekord Guinessa w najdłuższym maratonie szachowym padł dzisiaj w Katowicach. Zawodnicy rozpoczęli grę w piątek. Dzisiaj udało im się zakończyć szachową rozgrywkę, która trwała kilkadziesiąt godzin. Zwyciężyli obaj, ale lepszy wynik uzyskał nauczyciel wf-u jednej z katowickich podstawówek.
Przy szachownicy siedli w piątek, a dzisiaj zakończyli grę. W Katowicach padł rekord Guinessa. Najdłuższy maraton szachowy na świecie został rozegrany w Spodku. Trwał 50 godzin, a dotychczasowy rekord wynosił 48 godzin. Dla zawodników, Jacka Gajewskiego i Wojciecha Warugi, było to duże wyzwanie. – Podjęcie tego wyzwania było jednym z moich szachowych marzeń, które właśnie w katowickim Spodku udało się mi zrealizować. Mimo kilku kryzysów, fizycznie i psychicznie daliśmy radę. Cieszę się także, że dzieci z mojej szkoły zobaczyły, że szachy wymagają kondycji – mówi Jacek Gajewski, który wygrał cały maraton. Na co dzień pan Jacek jest nauczycielem wychowania fizycznego i instruktorem szachów w Szkole Podstawowej nr 62 w Katowicach. Jak mówi jego rywal, Wojciech Waruga, trudniejsze momenty maratonu udało mu się przetrwać dzięki wyciszeniu i 50-letniemu doświadczeniu z szachami.
Bicie rekordu Guinessa w Spodku było rejestrowane przez kilka kamer, a graczom towarzyszyli obserwatorzy pracujący w czterogodzinnych dyżurach. Nagrania i pełną dokumentację trzeba będzie teraz przekazać do biura rekordów Guinessa. Zatwierdzenie rekordu może potrwać kilka tygodni.