Parkingowe klepisko przy Rawie ma zniknąć. Miasto poinformowało, że nie będzie dłużej tolerować chaosu na tyłach ul. Górniczej. Kierowcy mają trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do nowej organizacji ruchu.
Już sama zapowiedź zmian w parkowaniu obok Rawy wzbudziła sporo emocji. Gorąca dyskusja wybuchła pod naszym postem zapowiadającym ten tekst. Choć w wakacje dziki parking pomiędzy ulicami Dudy-Gracza a Górniczą nie jest tak bardzo oblegany jak w czasie zajęć dla studentów, to plany miasta spotkały się ze sporą krytyką. O tym, jak wygląda parkowania na klepisku w pobliżu Uniwersytetu Śląskiego pisaliśmy i pokazywaliśmy na przykład na poniższym nagraniu.
Od powstania tego wideo minęło sporo czasu, a nadal dziurawy plac jest wykorzystywany w ten sam sposób. Tym bardziej, że po wprowadzeniu w grudniu 2023 roku szerszej strefy płatnego parkowania i wyższych stawek za parkowanie, to miejsce w odległości niespełna 1 km od Rynku pozostaje poza obszarem objętym opłatami. Tym bardziej przyciąga kierowców, którzy chcą zaoszczędzić na parkowaniu w centrum Katowic.
Problem widoczny na tych zdjęciach od wielu lat ma teraz zostać rozwiązany. Miasto zapowiedziało wczoraj, że dzisiaj rozpocznie się okres ochronny dla kierowców. Każdy, kto zaparkuje samochód na placu pomiędzy ul. Maślińskiego (droga dojazdowa z ul. Dudy-Gracza do warsztatu samochodowego i szpitala) a ul. Górniczą na razie nie dostanie wezwania w związku z wykroczeniem, ani blokady na koło. Nie zostanie też odholowany. Są za to ulotki, które informują o tym, że w tutaj parkować nie można.
„Teren, na którym miało miejsce nielegalne parkowanie, jest własnością miasta i w ubiegłym tygodniu został oznakowany zakazem parkowania. To pierwszy krok w kierunku uporządkowania tego obszaru oraz zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom i użytkownikom dróg” – czytamy w komunikacie MZUiM.
Za kilka dni ulotki już nie będą wsadzane za wycieraczki. Skończy się, jak to określiło miasto w swojej informacji, „akcja informacyjno-ostrzegawcza”. Zamiast tego zacznie się karanie kierowców. W przyszłym tygodniu na miejscu ma już interweniować straż miejska, a zaparkowane tam samochody mają być odholowywane na koszt właściciela. Zgodnie z deklaracją miasta, celem jest całkowita likwidacja dzikiego parkingu.
Na wjeździe za ul. Dudy Gracza pojawił się znak zakaz zatrzymywania się, takie same znaki postawiono w kilku miejscach, w połowie placu, a także od strony ul. Górniczej. Pod każdym znakiem znajduje się tabliczka informująca, że pozostawiony pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela. Poza tym wprowadzono tu strefę ruchu, a od 5 sierpnia teren ma zostać ogrodzony.
zaparkować na płatnym parkingu jednorazowo można, ale 9 godzin dziennie dojeżając do pracy (35 km) to już jest koszt wysoki. Na rowerze za daleko, piciągiem trzeba doliczyć 3 godziny dziennie dłużej więc co? Tak wiem można zmienić pracę. A dlaczego ja jadąc do Katowic mam płacić za parking, a kierowca z Katowic jadąc do mojej miejscowości nie płaci?
Proszę spytać swojego wójta/burmistrza/prezydenta?
Nikt przy zdrowych zmysłach nie chce mieszkać w centrum . To prawdziwy fyf .nap takie walące się kamienice na Warszwaskiej i zapach uryny !
Jaki problem? Skoro są tam samochody to znaczy, że ludzie potrzebują tego miejsca takim jakie ono jest. Same te samochody tam nie przyjechały, nie żyjemy w uniwersum filmu “Auta” pixara.
Co to za jakieś zaklinanie rzeczywistości i pisanie o czymś normalnym jako o “problemie? Ludzie jeżdżą samochodami i do kieszeni ich sobie raczej nie schowają. Dodatkowo nie jeżdżą za darmo bo płacą za utrzymanie infrastruktury we wszystkich możliwych podatkach.
Jaki problem? Jeśli ktoś zrobi kupę na ulicy, to widocznie ludzie potrzebują chodnika do robienia kupy, prawda?
Jeżeli wszyscy kierowcy przesiądą się na rowery to bądź świadomy, że władza zacznie walczyć i opodatkowywać rowerzystów.
Likwidowanie darmowych miejsc parkingowych to patologia.
To nie były darmowe miejsca parkingowe. Tam nie było parkingu.
Władza kłamię że nie ma terenów pod parkingi, jak widać kierowcy wyszli im na przeciw i udawafniaja że miejsce jest. Wystarczy zrobić nawierzchnię i niech podatnicy cieszą się z darmowego postoju.
Kto mówi, że nie ma miejsca pod parkingi? Ich budowa w ścisłym centrum jest bez sensu, jeśli chcemy ograniczyć ruch w centrum i zrobić śródmieście bardziej znośnym do życia.
Ależ my nie chcemy ograniczenia ruchu w centrum. Powiem więcej chcemy parkingów i nowych dróg. Pan jako dziennikarz ma obowiązek przedstawiać informacje w najbardziej obiektywny sposób, Pana zdanie proszę zachować dla siebie w prawdziwym dziennikarstwie nie ma na to miejsca. To odbiorca ma z usłyszanych rzetelnych i obiektywnych informacji sam wyciągnąć własne wnioski a nie sugerować się poglądami dziennikarza. Powinien Pan znać prawo prasowe, jeśli chce nazywać się dziennikarzom.
Ja znam prawo prasowe. Nie ma w nim nic o tym, że trzeba popierać zapychanie centrum miasta samochodami.
Jak widać nie zna Pan prawa prasowego, i udawania Pan to swoją kolejną stronniczą wypowiedzią. Jeszcze raz wyjaśnię. Pan ma ani nie popierać ani nie negować, czyli pozostać bezstronny. Proszę przedstawiać tylko suche i rzetelne informacje a osąd pozostawić swoim czytelnikom. O Pana zdaniu możemy porozmawiać prywatnie, natomiast na łamach dziennikarstwa proszę się powstrzymać od głośnego komentowania.
Uwaga, w publikacjach prasowych jest coś takiego jak opinia i komentarz. Żegnam.
Jak chcemy zrobić śródmieście bardziej znośnym do życia to należy właśnie zaproponować coś kierowcom a nie udawać, że likwidowanie miejsc rozwiązuje problem.
Taa, zbudujmy jeszcze kilka dróg i kilka tysięcy miejsc parkingowych. Dziękuję, nie skorzystam.
Te miejsca mają być dla obywateli, a To czy Pan dziennikarz będzie chciał z nich korzystać czy nie, obywateli to nie interesuje.
Kierowcy żądają klepisk. Im więcej, tym lepiej dla miasta.
Kierowcy żądają zamiany klepisk na darmowe parkingi z prawdziwego zdarzenia.
Serio wierzysz, że jak ty za coś nie zapłacisz to to coś faktycznie jest za darmo? Takie myślenie jest zwyczajnie dziecinne albo… no domyśl się, żeby nie było, że cię tu obrażam czy coś;)
Z wykształcenia jestem ekonomistą, więc wiem jak działa budżet. Mówiąc za darmo miałem na myśli nie pobieranie opłata parkingowych.
wow, napisać taką skalę bredni i idiotyzmów w kilku postach, to też pewna umiejętność.
Obok parkingi płatne puste… Wreszcie koniec patologii! Brawo dla miasta! Ale jednocześnie wielki żal, że przez tyle lat przymykało oko na łamanie prawa.
Może posadzą tam drzewa w ramach rekompensaty za te które wycięli pod nowy stadion na Załężu i inne kluczowe dla mieszkańców inwestycje .
Dobry pomysł – porobić zielone skwery i mini parki na tych wszystkich dzikich parkingach. Oczywiście ogrodzone żeby nie dało się na nie wjechać 🙂
Na tych płatnych pustych porobić skwery, po co mają straszyć? Zaspawane, żeby nie dało się tam wejść, wyjść i przeskoczyć.
To czemu tam nie parkujesz skoro puste?
A co z ul. Pańki i notorycznym parkowaniem samochodów na DDRze i na środku przejścia dla pieszych? Teraz będzie jeszcze gorzej.
Tam część działek należy do uczelni. Niby straż miejska może interweniować na terenie prywatnym gdy jest znak strefa ruchu, ale nie na terenie uczelni – art. 50 ustawy prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Miasto może podpisać porozumienie z UŚ, ale to wymaga obustronnej woli…
To ja jeszcze zapraszam na plac między Opolską, Dąbrówki, Gliwicką i Grundmanna. Tam jest jeszcze więcej samochodów codziennie, od wielu lat. A nawierzchnia tam jest tak zrujnowana, że ja bym się nawet bał wjeżdżać na takie wertepy bo szkoda by mi było samochodu. Zresztą też potem są skutki, połamane kawałki plastiku ze zniszczonych zderzaków walające się i wdeptane w błoto i kamienie. Ale ludziom to nie przeszkadza. Parkują ciasno niemal jeden na drugim a naokoło pełno pustych parkingów, tyle że płatnych.
Pisaliśmy o tym miejscu wielokrotnie, ale bez rezultatu.
No właśnie. I w ten sposób to miasto nigdy nie zrobi porządku z dzikim parkowaniem. Co z tego, że ogrodzą jeden placyk jak takich miejsc w centrum jest więcej i ludzie o tym wiedzą. Tam na Dąbrówki nieraz są wręcz awantury bo ludzie tak parkują, że jeden drugiego blokuje albo uderzy w czyjś samochód bo mało miejsca do manewrowania a potem się kłócą, powietrze z kół komuś na złość spuszczają, obklejają szyby naklejkami z niewybrednymi napisami itd. Nieraz byłem tego świadkiem bo niedaleko pracuję i przejeżdżam rowerem obok tego parkingu od kilku lat.
Kiedyś był jeszcze jeden, większy plac na miejscu gdzie teraz stoją wieżowce z Cavatiny, tam było to samo.
Rozumiem że pisaliście w sprawie naprawy nawierzchni tego parkingu by uchronić samochody mieszkańców przed zniszczeniem, zakupione za ciężko zarobione pieniądze. I pozostawienie tego darmowego parkingu nadal do dyspozycji obywateli?
Klepisko darmowe, więc jeszcze naprawmy je za darmo, żeby kierowcy mogli tam nadal za darmo parkować.
A tak serio, dlaczego miastu miałoby zależeć na inwestowaniu w dziki parking?
Bo jest taka potrzeba społeczna to raz a dwa dzięki temu budżet miasta wprew pozorom jest zasilany, wielu kierowców tylko dzięki temu że może darmowo zaparkować, chętnie pracuje i wydaje swoje pieniądze w sklepach, gastronomi i innych miejscach usługowych co przyczynia się do rozwoju gospodarczego miasta. Wprowadzając opłaty koszt wypicia kawy czy zjedzenia zupy w centrum podrożeje o koszt parkingu, więc wiele osób zwyczajnie odpuści wypad do centrum i zacznie zasilać budrzet miast ościennych, które to mają bardziej liberalne podejście do kierowców.
ostatnio z powodu opłat parkingowych zrezygnowałem z wypicia wódki na katowickich salonach i pojechałem na swiętochłowickie Lipiny, by wypić butelkę wódki w bramie. Nikt nie wymagał opłat, zaparkowałem na chodniku, nawet pustą butelkę rozbiłem na trotuarze i oddałem mocz na klatce schodowej. Następnie wróciłem samochodem do miejsca spoczynku.
Przyczyniłem się do rozwoju Świętochłowic i samej dzielnicy, wsparłem lokalny biznes. W Świętochłowicach rozumie się siłę turystyki zmotoryzowanej i dlatego miast rośnie jak na drożdżach.
Nawet osoba o Twoim poziomie dostrzegła ten problem. Brawo
Jazda samochodem po wódce otwiera oczy na wiele problemów świata.
Co zacznie zasilać?
To nie jest parking tylko pusty plac po wyburzonych kamienicach i stacji paliw dawnego CPN
A co do samochodu to jeśli kupiłeś go za “ciężko zarobione pieniądze” to nie szkoda ci parkować teraz nim na takich wertepach? Nie lepiej parkować dosłownie parę metrów dalej na asfaltowym równym parkingu i nie narażać go na uszkodzenie? Czyżbyś nie zarabiał aż tyle żeby cię teraz było stać na legalny parking? W takim razie mogę podpowiedzieć tańsze rozwiązanie, sprawdzone przeze mnie osobiście: można jeździć do centrum miasta rowerem ( za darmo ) lub komunikacją miejską – tu bilety długookresowe dobrze się sprawdzają. Te na 180 dni wychodzą taniej jak paliwo do samochodu, o parkowaniu już nie wspomnę.
gadasz po próżnicy..
on kupił samochód i teraz należy się mu miejsce parkingowe za darmo! a jak!
najlepiej na miękkiej trawce żeby autko stało i pod daszkiem..w końcu płaci podatki..
no i oczywiście zaraz pod klatką żeby nie trzeba chodzić za daleko..
należy się i już!
No niestety ale taka jest rzeczywistość, że coraz więcej ludzi tak właśnie myśli i się zachowuje. Jakby się dało to by po schodach wjeżdżali do klatki schodowej albo do środka sklepu. Bo przecież za ciężko przejść kilka kroków piechotą. Bo już nie wspomnę, że taki nawet nie pomyśli, że utrudnia życie innym, niszczy zieleń, chodniki i drogi rowerowe nie przystosowane do ciężaru samochodu. Zadziwia mnie coraz bardziej egoizm i roszczeniowość ludzi – bo jemu się należy i już, bo niech sobie frajerzy płacą a on będzie miał za darmo bo umie się wycwanić . A myślenie, że coś jest za darmo bo on za to nie zapłacił w przypadku dorosłej osoby tu już w ogóle jest śmieszne.
Ludzie zachowują się tak, jak im pozwala Strasz Miejska. Może za słabo straszy?
Jeżeli już chcesz tak bardzo zaglądać mi do portfela to powiem Ci że należę do klasy wyższej, będąc singlem posiadam dwa prywatne miejsca postojowe pod swoim mieszkaniem i również stać mnie na opłacanie parkingu na ulicy. Natomiast nie jest to żaden argument do tego żeby od ludzi zamożnych uzasadniać wyciągania ciężko zarobionych pieniędzy tylko dla tego że je mają. To raz a dwa jest dużo osób, które nie stać zwyczajnie na opłacanie postoju i mówię tutaj głównie w ich imieniu. Widzisz jestem libertarianem z przekonania i nie zgadzam się z każdym niepotrzebnym zakazami w kierunku obywatela nawet jeżeli mnie on nie dotyczy. Pomimo nie spożywania alkoholu przeze mnie w ogóle jestem przeciwny wprowadzonej prohibicji w centrum miasta, jak również zakazu palenia, jednocześnie będąc osobą niepaląca. Tak więc bądź bardziej tolerancyjny w życiu, nie szuflatkuj ludzi po stanie ich posiadania i nie daj sobie odbierać wolności bo dzisiaj odbiara ja mnie a jutro Tobie. Pozdrawiam
Jak dobrze, że takie poglądy są w mniejszości. Im mniej takich egoistów, tym lepiej. Nie tylko w mieście, ale i całym społeczeństwie.
Ja chce Ci dać więcej wolności, a Ty chcesz mi ją zabrać i mnie nazywasz egoistą?
panie szuflaTka..
jeżeli kogoś nie stać na opłacenie parkingu to może czas pomyśleć o przesiadce na rower?albo udostępnij mu te twoje prywatne miejsca pod blokiem?:)
a jeżeli dla Ciebie likwidacja nielegalnego parkingu na terenie miasta to zabieranie twojej wolnosci..to co tu więcej pisać?
Proszę nagrywać awantury, robić zdjęcia naklejek i wysyłać na [email protected]. Będziemy pisać.
Oczywiście miasto pójdzie za ciosem i klepisko na Korfantego także zlikwiduje?