Zarząd Transportu Metropolitalnego pracuje nad zmianami w regulaminie przewozu osób i bagażu. Chodzi o to, żeby doprecyzować kiedy można przewozić w autobusie czy tramwaju rower albo elektryczną hulajnogę. Domagają się tego nie tylko pasażerowie, ale też prezydenci miast GZM.
Planowana zmiana w regulaminie to pokłosie skargi, jaką na ZTM złożył jeden z pasażerów. Kilka tygodni temu kierowca autobusu obsługiwanego przez PKM Katowice nie pozwolił mu wejść z rowerem do pojazdu, mimo że był wieczór, a w środku nie było zbyt wielu pasażerów.
Na wczorajszym zgromadzeniu GZM skarga została uznana za bezzasadną, bo zgodnie z regulaminem, zgodę na przewiezienie roweru wyraża kierowca. Tak więc to on jest jedyną instancją w tej sprawie i od jego decyzji zależy czy ktoś może, czy nie może wejść z rowerem do autobusu. Co więcej, swojej decyzji nie musi uzasadniać. Tak też było w tym przypadku. PKM Katowice nie podał prezydentom, burmistrzom i wójtom z komisji, która badała sprawę, jaki był powód niewpuszczenia pasażera.
Dlatego ci chcą teraz zmian w regulaminie przewozu osób i bagażu. Chodzi nie tylko o rowery, ale też o elektryczne hulajnogi. Za dopuszczeniem ich przewozu w komunikacji miejskiej jest m.in. Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. – Nie zgadzam się na zakaz przewożenia hulajnóg, bo to zniechęca do komunikacji – mówił podczas wczorajszej sesji zgromadzenia GZM.
– To że w regulaminie jest takie określenie (że decyzje podejmuje kierowca – przyp. red.), nie oznacza, że racja jest po naszej stronie. Powinniśmy absolutnie zastanowić się nad zmianami w regulaminie. Być może zezwolenie na przewożenie rowerów i hulajnóg powinno obowiązywać w weekendy i poza godzinami szczytu, choć nie wiem czy prawnie takie rozwiązanie jest możliwe. Natomiast obecna sytuacja to nie jest ludzkie rozwiązanie – dodawał Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Prezydent Tychów Andrzej Dziuba przestrzegał jednak, żeby nie traktować tak samo rowerów i elektrycznych hulajnóg. – Jeśli chodzi o hulajnogi, musimy być bardzo ostrożni, bo były przypadki eksplodowania ich akumulatorów. Dlatego trzeba w tej sprawie zasięgnąć opinii fachowców. Niezabezpieczony akumulator wśród pasażerów podobno stanowi duże zagrożenie. Zgadzam się z tym, że musimy dostosować regulamin ZTM do potrzeb pasażerów, a nie odwrotnie.
Jeśli chodzi o elektryczne hulajnogi, to w regulaminie ZTM nie jest wprost napisane, że nie można ich przewozić. Dyrektor ZTM podjęła jednak decyzję, żeby wykorzystać do tego punkt mówiący o zakazie przewożenia materiałów niebezpiecznych. Żeby nie była to kwestia interpretacji, a jasnych wytycznych i zasad, w sprawie mają wypowiedzieć się specjaliści.
– Mamy metropolitalną radę transportu. Chcemy zaprosić straż pożarną, policję i ekspertów, żeby zarekomendowali nam rozwiązania w zakresie przewozów elektrycznych hulajnóg – mówi Grzegorz Kwitek, członek zarządu GZM.
Jeśli chodzi o przewóz rowerów, to też będą zmiany. – Zebraliśmy już informacje jak to wygląda w innych miastach. Są np. rozwiązania, które dopuszczają jazdę z rowerem w miejscu przeznaczonym na wózek dziecięcy albo inwalidzki. Jeżeli jednak ktoś uprawniony chce zająć takie miejsce, to pasażer z rowerem musi wysiąść. Przewozów weekendowych czy poza godzinami szczytu raczej nikt nie stosuje. Są za to bagażniki na autobusach, jak w Krakowie. Tyle że załadunek roweru i jego zdjęcie może się odbyć wyłącznie na przystankach początkowym i końcowym. Niezależnie od przyjętych przez nas rozwiązań, chcemy uwolnić kierowców od jednoosobowego podejmowania decyzji czy wpuścić kogoś do autobusu z rowerem, czy nie. Takie sytuacje muszą być jasno zdefiniowane – tłumaczy Kwitek.
Zmiany w regulaminie ZTM mają być gotowe w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Artykuł z 2020 r.Jest lipiec 2022 r. i dalej rządzi kierowca. Jak się baranowi nie spodobało to cie z rowerem wyrzuci z autobusu nawet w sobotę. Tak jest na linii M28.
Może warto zmienić autobusy na takie, w których będzie miejsce na rowery? Mogłyby być autobusy długie z wyznaczonym na tyle miejscem bagażowym, podobnie jak w pociągu.