Zdecydowana większość biletów ZTM będzie droższa. Zarząd Metropolii przyjął uchwałę o zmianach w taryfie, które wejdą w życie za kilka tygodni. Tylko dla niektórych pasażerów mamy dobrą wiadomość. Poza tym trzeba się szykować na podwyżkę.
Droższe bilety w ZTM. Nowa taryfa zacznie obowiązywać za kilka tygodni. Metropolia nazywa podwyżkę urealnieniem. – Staraliśmy się te ceny utrzymywać tak długo, jak to możliwe. Teraz musimy je, podobnie jak inne sektory, „urealnić”. Ceny biletów, których w większości dotyczy korekta, były niezmienne od kwietnia 2021 roku, a więc od ponad 3 lat. Inflacja w tym czasie to prawie 32% – wyjaśnia rzecznik prasowy GZM Łukasz Zych, cytowany w przesłanej dzisiaj informacji prasowej. Jak podaje Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia, ceny części biletów pozostaną bez zmian, ale większość będzie droższa. Sprawdziliśmy, jak wiele jest tych nowości w taryfie ZTM.
Wszystkie podwyżki cen biletów
Spośród biletów jednorazowych papierowych podrożeje ten na 90 minut. Będzie kosztował nie 6,60 zł (normalny) i 3,30 zł (ulgowy), tylko odpowiednio 7,00 zł i 3,50 zł. Poza tym więcej zapłacą pasażerowie za bilet Grupowy, czyli do 5 osób i do 90 minut jazdy. Teraz jest to 13,00 zł (6,50 zł ulgowy), a będzie 13,80 zł (6,90 zł ulgowy).
Do tej pory tańsze były bilety jednorazowe elektroniczne. Dalej tak będzie, ale różnica w porównaniu do papierowych nie będzie już tak duża. Im „dłuższy” czasowo bilet, tym mniejsza:
- 20 minut dziś kosztuje 4,00 zł (normalny) i 2,00 zł (ulgowy), a po podwyżce będzie 4,20 zł i 2,10 zł,
- 40 minut dziś kosztuje 5,00 zł (normalny) i 2,50 zł (ulgowy), a po podwyżce będzie 5,20 zł i 2,60 zł,
- 90 minut dziś kosztuje 6,00 zł (normalny) i 3,00 zł (ulgowy), a po podwyżce będzie 6,60 zł i 3,30 zł,
- Grupowy dziś kosztuje 11,80 zł (normalny) i 5,90 zł(ulgowy), a po podwyżce będzie 12,80 zł i 6,40 zł.
Podrożeje też jedna z nie tak dawnych nowinek w taryfie ZTM, czyli oferta czasowa w opcji „Podróż Start/Stop”:
- do 5 minut było 2,00 zł i 1,00 zł (normalny/ulgowy), a będzie 2,10 zł i 1,05 zł,
- powyżej 5 do 10 minut było 3,00 zł i 1,50 zł (normalny/ulgowy), a będzie 3,20 zł i 1,60 zł,
- powyżej 10 do 15 minut było 3,50 zł i 1,75 zł (normalny/ulgowy), a będzie 3,70 zł i 1,85 zł,
- powyżej 15 do 20 minut było 4,00 zł i 2,00 zł (normalny/ulgowy), a będzie 4,20 zł i 2,10 zł,
- powyżej 20 do 40 minut było 5,00 zł i 2,50 zł (normalny/ulgowy), a będzie 5,20 zł i 2,60 zł,
- powyżej 40 minut do 90 minut lub do końca kursu przy przejeździe bez przesiadki było 6,00 zł i 3,00 zł (normalny/ulgowy), a będzie 6,60 zł i 3,30 zł.
Droższy będzie także bilet Dzienny. Teraz normalny kosztuje 12 zł, a ulgowy – 6 zł. Po zmianach będzie to odpowiednio 13 zł i 6,5 zł. Więcej będą kosztowały bilety Miasto 90 – podwyżka z 260 zł i 130 zł na 300 zł i 150 zł, a także 2 Miasta 90 – podwyżka z 359 zł i 179,50 zł na 380 zł i 190 zł.
Bilet sieciowy 7-dniowy pod nazwą Sieć 7 będzie droższy o kilka złotych. Teraz kosztuje 55 zł/27,50 zł (normalny/ulgowy), a będzie kosztował 60 zł/30 zł. Najdroższe bilety długookresowe pójdą jeszcze w górę i to sporo. Chodzi o bilet Sieć 90, który obecnie jest w cenie 399 zł i 199,50 zł, a będzie kosztował 460 zł i 230 zł. Z kolei bilet Sieć 180 podrożeje z 550 zł/275 zł (normalny/ulgowy) do 600 zł/300 zł. Droższe będą także bilety długookresowe na okaziciela – Sieć 7 Okaziciel i Sieć 30 Okaziciel. Pierwszy kosztuje dziś 55 zł i 27,50 zł, a będzie odpowiednio 63 zł i 31,50 zł. Drugi dziś – 210 zł i 105 zł, a po podwyżce 230 zł i 115 zł.
W aktualnych cenach pozostaną:
Tyle samo, co teraz, pasażerowie komunikacji miejskiej zapłacą za najkrótsze, 30-dniowe bilety, czyli Metrobilet Miasto 30, Metrobilet 2 Miasta 30, Metrobilet Obszarowy 30 i Metrobilet Sieć 30. Bez zmian pozostaną ceny elektronicznych biletów pakietowych imiennych, które upoważniają do wybranej liczby jednorazowych przejazdów na całej sieci, przez 180 dni od daty wybranej podczas zakupu. Metrobilet 24h kosztuje aktualnie 24 zł/12 zł (normalny/ulgowy) i tyle będzie kosztował również po zmianie taryfy.
Wczoraj GZM przyjął uchwałę w sprawie „Taryfy przewozu osób i bagażu w komunikacji miejskiej Transport GZM”. Wejdzie ona w życie 1 października. Bilety długookresowe zakupione przed tą datą zachowują ważność. Dla zakupionych wcześniej jednorazowych biletów papierowych przygotowane zostaną bilety uzupełniające.
W związku z rozpoczynającą się przebudową katowickiego węzła kolejowego, w taryfie znalazły się zapisy, które mają złagodzić niegodności, z jakimi będą mierzyć się pasażerowie. Wejdą one w życie już 1 września.
Zgodnie z nimi, pasażer podróżujący z biletem jednorazowym w wersji papierowej lub pakietowym, dla którego trasa podróży ulega zmianie z powodu przebudowy (czy to poprzez konieczność przesiadki, zmiany środka transportu, zmianę lokalizacji przystanku, czy skrócenie linii), może kontynuować podróż w granicach czasu obowiązywania biletu lub na podstawie przejazdu dostępnego w bilecie pakietowym, na tej samej lub innej linii kursującej w tym samym kierunku jak trasa podróży pokonywana przed przebudową. W przypadku biletów jednorazowych czas ważności tych biletów wydłuża się o czas oczekiwania na przesiadkę oraz czas dojścia do przystanku w celu kontynuowania podróży.
Pełny cennik biletów jest dostępny TUTAJ.
“Bilet sieciowy 7-dniowy pod nazwą Sieć 7 będzie droższy o kilka złotych. Teraz kosztuje 55 zł/27,50 zł (normalny/ulgowy), a będzie kosztował 60 zł/30 zł. ” “Droższe będą także bilety długookresowe na okaziciela – Sieć 7 Okaziciel i Sieć 30 Okaziciel. Pierwszy kosztuje dziś 55 zł i 27,50 zł, a będzie odpowiednio 63 zł i 31,50 zł.” Odkąd pamiętam ten bilet był biletem, podobnie jak jednorazowe, biletem na okaziciela. Chcecie powiedzieć, że do wczoraj istniało 7 dla okaziciela i imienny, w tej samej cenie? Gratuluję inteligencji “orłom” z Barbary 🙂
Znowu mnie zachęcili do przesiadki na komunikację zbiorową.
Tych pokus coraz więcej…
Ciekawe czy dożyje czasów gdzie taniej będzie jechać autobusem czy pociągiem niż autem.
Władza się zmieniła i inflacja przyspieszyła …. wszystko drozeje ! brawo Tusk !
Inflacja przyspieszyła teraz, tak? Aha.
A jeśli zwolniła to dzięki Glapińskiemu czy Tuskowi?
Gdybyś partyjniacki naganiaczu, był taki mądry jakiego udajesz to byś wiedział, że rynek w kapitaliźmie ma taką właściwość, że naturalnie dąży do równowagi, więc jak tylko politycy nie mieszają to inflacja sama wyhamowuje. Ani jeden ani drugi nie jest za to odpowiedzialny.
Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP. – USTAWA z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim – Doucz się.
Przypominam, że już w 2019 r. inflacja wymknęła się z celu na tamten rok, a gwoździem do trumny naszych oszczędności było, Jak Glapiński zaczął walczyć z wyimaginowaną groźbą deflacji, dodrukowując rekordową ilość pustych złotówek.
i wyniosła 2,3%, ależ wy jesteście oderwani od rzeczywistości. Potem przyszła zaraza, a potem wojna, a potem Tusk i inflacja spadła do 4,4% w prognozie na rok 2024. Czyja to zasługa?
No jeśli menel wysiadł z tramwaju i przestało śmierdzieć, to jest to oczywiście olbrzymia zasługa menela.
Glapa dalej kieruje NBP, jeszcze go menel siłą z pędzącego tramwaju nie wyrzucił.
Ależ pan jest oderwany od rzeczywistości.
Jednorazowy bilet normalny do 20 minut: w Katowicach 4,60 zł, a w Warszawie 3,40 zł.
Brawo metropolia – w kupie siła.
Miesięczny sieciowy w Katowicach 249zl, w Warszawie 180zl (w tym mamy metro). Żeby było śmieszniej w Warszawie bilet Warszawiaka kosztuje 99zl. Czyli w Katowicach największą inflacja i pewnie najwyższa srednia/mediana zarobków…
Musisz jeszcze do tego dodać, że w Warszawie autobus jeździ co 5-10 min a w metropolii zazwyczaj takt to 30 min
Przesiądźcie się na rowery
Dzisiaj trochę za bardzo przypiź…dziło żeby na rowerze.
Ta, a pod Rialtem mi każą zsiadać
bo rowerem to się jezdnią jeździ. i zsiada się u celu.