Platforma Obywatelska twierdzi, że Wojciech Kałuża złamał trzy artykuły kodeksu karnego. Zdaniem polityków, obecny wicemarszałek woj. śląskiego jest symbolem korupcji. Jednym ze świadków miałby być były marszałek, Wojciech Saługa.
Oszukał 25 tys. wyborców i czerpie z tego korzyści. To zarzuty Platfromy Obywatelskiej pod adresem Wojciecha Kałuży. We wtorek politycy PO złożyli zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Ich zdaniem nie ma wątpliwości, że Kałuża jest symbolem korupcji. Jak tłumaczyli, obecny wicemarszałek woj. śląskiego złamał 3 artykuły Kodeksu Karnego. – Otrzymał korzyść majątkową w postaci wynagrodzenia wicemarszałka i korzyść osobistą w postaci funkcji, którą obecnie sprawuje – mówi Borys Budka, wiceprzewodniczący PO.
Polityczna wolta Kałuży, przez którą PiS uzyskał większość w sejmiku woj. śląskiego, miała złamać artykuły 228 i 229 kk. Dotyczą one tak zwanej czynnej i biernej korupcji. Dodatkow Platforma chce, żeby prokuratura sprawdziła którzy z politycy PiS byli zaangażowani w “aferę Kałuży”. Wymieniają tu Michała Dworczyka, sekretarza stanu w kancelarii prezesa rady ministrów. To on miał przekupić Kałużę.
Kolejny artykuł kk, który miał zostać złamany przez wicemarszałka to 250a. Mówi on o tym, że: “kto, będąc uprawniony do głosowania, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo takiej korzyści żąda za głosowanie w określony sposób, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5“. Dodatkowo Marek Wójcik, poseł PO, zacytował również paragraf drugi tego artykułu: “Tej samej karze podlega, kto udziela korzyści majątkowej lub osobistej osobie uprawnionej do głosowania, aby skłonić ją do głosowania w określony sposób lub za głosowanie w określony sposób“. Jak twierdzą politycy PO, Wojciech Kałuża do samego końca rozmawiał o tworzeniu klubu Koalicji Obywatelskiej. Borys Budka zapewnia, że jeszcze dwa dni przed pierwszą sesją sejmiku otrzymał od niego SMS-a. Sam Wojciech Kałuża mówił w jednym z wywiadów, że decyzję o przejściu do PiS podjął kilka tygodni wcześniej. Oprócz Kałuży i Dworczyka przesłuchany w sprawie afery miałby być Wojciech Saługa, były marszałek woj. śląskiego.