Okazy z Ameryki Południowej do obejrzenia w Chorzowie. Dwa nowe akwaria zostały dziś otwarte w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. W nich m.in. płaszczki i sumy.
Remont rozpoczął się na początku tego roku. Obejmował przede wszystkim przebudowę części frontowej budynku akwarium. Wcześniej znajdowały się tu woliery z wężami. Prace miały się zakończyć już kilka miesięcy temu. – Remont trwał za długo. Chcieliśmy to mieć gotowe już na wrzesień. Dobrze, że udało się jeszcze przed świętami – mówi Jolanta Kopiec, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego i żartuje, że teraz zwierzęta czują się tu jak ryby w wodzie.
Nowe zbiorniki znajdują się po dwóch stornach wejścia do budynku. Mniejszy ma pojemność prawie 17 m sześć., a większy niecałe 22 m. Ich długość to 460 cm, a wysokość – 150 cm. Grubość akrylowych ścian to 6 cm. Za ścianą pływają: płaszczki rzeczne, płaskoboki (tępogłowy i czerwonopłetwy), zbrojniki lamparcie, pielęgnice cytrynowe, paku czarnopłetwe i sumy czerwonoogonowe. Podobnie jak pozostałe gatunki znajdujące się w akwarium, pochodzą z Ameryki Południowej.
Temperatura wody w zbiornikach musi być utrzymywana na poziomie około 26 stopni Celsjusza i być dobrze napowietrzona. Najbardziej wymagające ze wszystkich, jako ryby chrzęstnoszkieletowe, są płaszczki. Mimo że mogą zaatakować i są jadowite, to od wielu lat pracownicy karmią je bezpośrednio z ręki. – W ten sposób mamy podstawowe informacje na temat tego jak się ryba czuje – tłumaczy Zbigniew Sitnik, opiekun zwierząt i brygadzista w akwarium – One lubią złapać za palec, ale otwory gębowe mają niewielkie. Najwyżej jest to zwykle małe zadrapanie – dodaje. W najbliższym czasie ZOO zamierza dokupić płaszczki leopoldi i arowany srebrne.
ZOBACZ WIDEO
Przebudowa wejścia, przystosowanie go dla osób niepełnosprawnych i wózków, wykonanie nowych zbiorników, stworzenie zielonej ściany oraz modernizacja zaplecza technicznego i socjalnego kosztowała 460 tys. zł. Z czego 260 tys. zł wyłożyło województwo śląskie, a po 100 tys. zł miasto Chorzów i Pepsi.
