Reklama

Nowa organizacja ruchu w rejonie stadionu AWF

Grzegorz Żądło
Kilka dni temu MZUiM wprowadził nową organizację ruchu na ul. Kościuszki, w rejonie stadionu AWF. Jest dodatkowe przejście dla pieszych i możliwość skrętu w lewo w ul. Zajączka. Są też progi zwalniające, ale jeden zamontowany w niewłaściwym miejscu.

W maju 2024 roku jeden z mieszkańców ul. Zajączka zwrócił się do miasta o wprowadzenie drobnej zmiany w oznakowaniu na ul. Kościuszki. Chodziło o zamianę linii ciągłej na przerywaną na wysokości skrzyżowania z ul. Zajączka. To pozwoliłoby na skręt w lewo z Kościuszki. Do tej pory, jadąc z południa, nie można było skręcić w ul. Zajączka. Kierowcy musieli dojechać do skrzyżowania Kościuszki/Poniatowskiego/Szeligiewicza, skręcić w lewo i zaraz potem w prawo w ul. Skłodowskiej-Curie, a następnie w ul. Jordana i ponownie w ul. Kościuszki. Dopiero z niej można było w prawo zjechać w ul. Zajączka.

Kiedy mieszkaniec tej ostatniej ulicy zwrócił się z prośbą o zmianę organizacji ruchu, rozpoczęła się wymiana pism. Jedno z nich trafiło do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Co ciekawe, MZUiM poprosił o opinię w tej sprawie radnego Forum Samorządowego i Marcin Krupa Adama Skowrona. Ten przesłał pismo do wydziału transportu UM Katowice.

Swoją pozytywną opinię już 10 lipca 2024 roku wyraził za to naczelnik wydziału ruchu drogowego KMP w Katowicach. Ostatecznie MZUiM, 30 sierpnia 2024 roku, też przychylił się do rozwiązania zaproponowanego przez mieszkańca. Kilka tygodni trwało jeszcze przeprocedowanie całej sprawy . Ostatecznie linia ciągła została zamieniona w przerywaną przy skręcie w lewo z ul. Kościuszki w ul. Zajączka.

Zapytaliśmy MZUiM dlaczego zwrócił się o opinię w sprawie zmiany organizacji ruchu akurat do radnego Skowrona, który nie tylko nie zajmuje się zawodowo takimi zagadnieniami, ale nawet nie mieszka w śródmieściu Katowic. Pytaliśmy też dlaczego MZUiM nie zapytał o zdanie innych radnych wybranych z okręgu obejmującego śródmieście, czyli Elżbiety Grodzkiej-Łopuszyńskiej, Łukasza Borkowskiego, Ewy Sadkowskiej czy Piotra Pietrasza.

W imieniu MZUiM odpowiedział nam Dawid Kwiecień z Katowickiej Agencji Wydawniczej, kolega z  pracy radnego Adama Skowrona.

– Radny Adam Skowron, w związku z prośbą mieszkańców oraz obiektywnym problemem ze skomunikowaniem ul. Zajączka, złożył interpelację w sprawie zmiany oznakowania i organizacji ruchu w rejonie skrzyżowania ul. Kościuszki z ul. Zajączka. Na jej podstawie Wydział Transportu przesłał do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów projekt zmian w organizacji ruchu do zaopiniowania, a 23 września projekt został zaopiniowany pozytywnie i przekazany do Wydziału Transportu. W przypadku spraw zainicjowanych przez radnych MZUiM kontaktuje się z nimi, by omówić te kwestie i tak też było w tym przypadku – napisał nam Kwiecień.

Linia przerywana jest wprawdzie słabo widoczna, ale można już skręcić w lewo z ul. Kościuszki w ul. Zajączka.

Tyle że to nieprawda. To nie radny zainicjował sprawę organizacji ruchu, a jeden z mieszkańców. Interpelacja została złożona dopiero 6 września 2024 roku, podczas gdy MZUiM przesłał swoją pozytywną opinię mieszkańcowi 30 sierpnia 2024 roku. Wreszcie, MZUiM poprosił o opinię radnego Skowrona już 15 lipca 2024, a nie dopiero po złożeniu interpelacji.

Przy okazji zmiany organizacji ruchu skrzyżowaniu Kościuszki/Zajączka, w bliskiej okolicy zaszły też inne zmiany. Na wysokości przystanku tramwajowego przy stadionie AWF powstało przejście przez ul. Kościuszki. Tymczasowe przejście znajdowało się w tym miejscu w czasie, kiedy za tramwaje kursowały autobusy. Przed przejściem od strony południowej zostały zamontowane na każdym prasie progi zwalniające. Trudno powiedzieć dlaczego obydwa znajdują się z jednej strony, skoro to ulica dwukierunkowa. Logiczne byłoby umieszczenie progów przed przejściem dla każdego kierunku ruchu. Teraz jest tak, że kierowcy jadący w kierunku centrum zwalniają przed pasami (prawidłowo), a ci jadący z centrum dopiero za nimi.
Progi zwalniające znajdują się tylko z jednej strony przejścia dla pieszych, a jeden powinien zostać zamontowany z drugiej strony.
Ostatnia zmiana zaszła kilkadziesiąt metrów dalej. Przed niewielkim parkingiem przy ogródkach działkowych stanęły dwa znaki. Po prawej stronie jest teraz zakaz zatrzymywania się, a po lewej zakaz postoju z dopuszczeniem parkowania dla posiadaczy Parkingowej Karty Mieszkańca. Chodziło o to, żeby wyeliminować całodzienne parkowanie w tym miejscu osób spoza strefy płatnego parkowania.
Grzegorz Żądło

Tagi:

Komentarze

  1. Czytelnik 28 października, 2024 at 8:09 pm - Reply

    Panie Redaktorze, tak jak bardzo lubię i cenię Pana artykuły, tak tu się wtrącę z argumentem do tego zdania: “Trudno powiedzieć dlaczego obydwa znajdują się z jednej strony, skoro to ulica dwukierunkowa.”
    Też się nad tym zastanawiałem, ale akurat tutaj jest to zasadne i CHYBA przemyślane. Proszę zauważyć, że jadąc od góry z Kościuszki mamy ograniczenie do 50km/h i jest z górki – samochody mocno się rozpędzają. To pierwszy argument dlaczego próg jest od tej strony. I może mógłby być tylko na tej jezdni (jądąc od strony Basen Brynów na Śródmieście). Obserwując ruch nie tylko tutaj, ale i w innych miejscach (np. Poniatowskiego) powszechne stało się omijanie albo całej poduszki (progu) albo przynajmniej częściowo i wtedy samochód wkracza na przeciwległy pas. Czy tak byłoby na tej drodze? Jest takie ryzyko. Dlatego ten dodatkowy próg aby nie był omijany. A teraz popatrzmy na jezdnię od Poniatowskiego w stronę Kościuszki “w górę”. Tutaj jedziemy ze strefy 30 i jest pod górkę. A samo przejście jest też lepiej widoczne jądąc od Poniatowskiego. To argumenty za tym aby progów nie było przed przejściem. Choć właściwie, moim zdaniem mogłyby być też i też po obu stronach, tj. na jezdni “w górę” i “w dół” Kościuszki.

  2. AA 28 października, 2024 at 1:33 pm - Reply

    Mnie tylko zastanawia jedna kwestia: przez ostanie lata MZUiM odpowiadał że “nie da się” wyznaczyć przejścia w tym miejscu bo jest łuk w profilu (tłumacząc na język ludzki przejście jest na szczycie górki”
    Jakież to czynniki wystąpiły? Górka się zapadła? Albo zmieniła się osoba decyzyjna?

    • P Śl 28 października, 2024 at 6:21 pm Reply

      Argument był z dupy, bo akurat szczyt wzniesienia to idealne miejsce na przejście. Pieszy dobrze widoczny z każdej strony i można łatwo wyhamować pod górę. Łuk drogi może być niebezpieczny, ale łuk jako łuk.

  3. Busan 28 października, 2024 at 12:59 pm - Reply

    Skowronowi juz kampanie robią.

  4. Rafał R 28 października, 2024 at 12:19 pm - Reply

    Kogo oni tam zatrudniają w tym MZUiM, czy tam trzeba zdać jakiś egzamin z bezmyślności? Serio nikomu nie podpadło, że montują próg spowalniający z niewłaściwej strony pasów?

    • P Śl 28 października, 2024 at 6:26 pm Reply

      Gdyby poduszki berlińskie zamontowali jeden na jeden to na pasach byłby slalom gigant. Swoją drogą wyniesionego przejścia się zrobić nie dało.

      • Rafał R 29 października, 2024 at 9:31 am Reply

        Fakt. Mogłoby tak być, że niektórzy jechaliby slalomem. Więc ok, montujemy 2 poduszki ale z obydwu stron przejścia po dwie jak już i wtedy faktycznie miałoby to sens. Albo po prostu wyniesione przejście, tyle że wtedy byłoby drożej a pewno chcieli zrobić po taniości.

    • AA 28 października, 2024 at 1:30 pm Reply

      Polecenie było : zamontować 2 progi zwalniające przy nowym przejściu 🙂
      Ciesz się że progów nie zamontowano na zebrze 🙂

Dodaj komentarz

*
*