Ponad 20 rodzin w Katowicach zamiast pieniędzy z programu 500 plus dostaje bony. To decyzja urzędników, którzy nie chcą, żeby pieniądze wykorzystywane były na alkohol i używki.
22 rodziny w Katowicach od samego początku trwania rządowego programu 500 plus są pod szczególnym nadzorem MOPS-u i urzędu miasta. Już wcześniej, zamiast zasiłku rodzinnego, dostawały bony, za które mogły kupić jedzenie lub środki czystości. Kiedy zaczął obowiązywać program, w ich sytuacji niewiele się zmieniło. – Nikomu nie zamieniliśmy formy świadczenia. Te rodziny już wcześniej nie radziły sobie z odpowiednim wydatkowaniem pieniędzy – mówi Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik wydziału polityki społecznej UM Katowice.
Z tej grupy dwie rodziny poprosiły o przelewanie pieniędzy na konto zarządcy nieruchomości, w których mieszkają. Pozostała “20” dostaje bony. Co ważne, nie można za nie kupić alkoholu i używek. – W większości tych rodzin występuje problem z nadużywaniem alkoholu. Jest też grupa ludzi, która nie radzi sobie z gospodarowaniem pieniędzmi – tłumaczy Moryń-Trzęsimiech.
Co ciekawe, jedna rodzina odwołała się od decyzji urzędników o zamianie pieniędzy na bony do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i sprawę wygrała. SKO stwierdziło, że gmina musi udowodnić, iż pieniądze wydawane są niezgodnie z celem lub marnotrawione.
Być może rodzin pozbawionych gotówki na rzecz bonów niedługo będzie więcej. Pod koniec wakacji odbywają się spotkania z przedstawicielami szkół, którzy mają podzielić się swoimi obserwacjami. Jeśli zasugerują miastu, że w którejś rodzinie pieniądze nie są dobrze wydawane (bo np. dziecko nie ma zeszytów, książek albo przychodzi do szkoły głodne), wówczas gmina może program 500 plus realizować w bonach.
Wnioski o wypłatę pieniędzy z programu 500 plus złożyło w Katowicach około 16 tys. rodzin. W całej Polsce jest ich ponad 2,7 mln. Zamiana świadczenia na pomoc rzeczową objęła 0,02 proc. rodzin. W całym kraju od kwietnia do końca lipca było 439 takich przypadków.
