Katowice rezygnują z budowy nowej drogi, która miała stanowić kolejne połączenie z Siemianowicami. Wszystko dlatego, że Unia Europejska nie będzie już dofinansowywać inwestycji w drogi powiatowe. Nie oznacza to jednak, że przedłużenia ulicy Stęślickiego w kierunku północnym nie będzie w ogóle.
W kwietniu 2014 Piotr Uszok i Jacek Guzy, prezydenci Katowic i Siemianowic oraz Mirosław Czarnik, prezes Górnośląskiego Parku Przemysłowego podpisali list intencyjny w sprawie budowy nowej drogi łączącej oba miasta i przebiegającej w pobliżu GPP. Miała mieć ok. 3 km i zaczynać się w Katowicach od przedłużenia ul. Stęślickiego na północ. Droga przebiegałaby pomiędzy Lidlem i ogródkami działkowymi, a potem skręcałaby na wschód, przecinałaby Al. Korfantego i dochodziłaby aż w pobliże ul. Bohaterów Monte Cassino. Ostatecznie łączyłaby się z ul. Mysłowicką w Siemianowicach. To już jednak nieaktualna koncepcja. Katowice zdecydowały się znacznie ograniczyć zakres planowanej inwestycji i przesunąć ją w czasie. – Planujemy przedłużenie ul. Stęślickiego na północ i włączenie nowej drogi do skrzyżowania z Al. Korfantego i ul. Konduktorską – mówi Katarzyna Staś, naczelnik wydziału rozwoju miasta. – Nie mamy szans na pozyskanie unijnego wsparcia, dlatego droga będzie krótsza.
Inwestycja została wpisana do Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2018-2020 i ma kosztować 24,5 mln zł. Umieszczenie jej w WPF nie przesądza jeszcze jej realizacji, ale czyni ją bardzo prawdopodobną.