Kłęby dymu nad autostradą w Mysłowicach. Na zjeździe z A4 na S1 doszło do pożaru pojazdu, którym podróżowało 38 osób. Są bardzo duże utrudnienia na autostradzie.
Pożar na autostradzie A4 w kierunku Krakowa. Dzisiaj o godz. 17.13 strażacy otrzymali zgłoszenie o płonącym się autobusie. Autobus PKM-u Jaworzno zatrzymał się na węźle Brzęczkowice. Początkowo mysłowicka straż pożarna została poinformowana, że pali się tylko tylna część przegubowego pojazdu. Jak informuje mł. bryg. Wojciech Chojnowski, oficer prasowy KM PSP w Mysłowicach, po dojeździe na miejsce okazało się, że pożar jest już bardzo mocno rozwinięty i objął cały autobus. Podróżowało nim 38 osób. Jeszcze przed przyjazdem służb wszyscy bezpiecznie opuścili autobus. Po niektórych pasażerów przyjechali znajomi i bliscy, pozostałe osoby czekały na podstawienie kolejnego autobusu. Strażacy ugasili pożar. Aktualnie mogą prowadzić jeszcze dogaszanie i monitoring pojazdu.
Z powodu pożaru występują duże utrudnienia na drodze. W czasie interwencji zamknięty został zjazd z autostrady A4 na trasę S1 w kierunku Łodzi. Dodatkowo korki tworzą się na samej autostradzie w kierunku Krakowa. Są spotęgowane również przez prowadzone od jakiegoś czasu prace przed węzłem Brzęczkowice.
Nie raz jechałem autobusem, który już dymił ostro z silnika, a ludzie widząc to po cichu do siebie: “… a może jeszcze dowlecze się do przystanku…” i czekali, i czekali… Życie!
Autobus mający raptem 8 i pół roku, ale z drugiej strony kilka kółek dziennie z Katowic do Chrzanowa pewnie dało mu się we znaki, bo w Jaworznie takich zamulonych rozkładów jak w ZTM nie mają.