Sprzęt medyczny o dużej wartości został skradziony w centrum Katowic. Jest on używany również w walce z koronawirusem. Straty są duże, a dla znalazcy wyznaczono nagrodę pieniężną.
Sześć kartonów leżało w samochodzie w centrum Katowic. Ktoś wybił szybę w służbowym samochodzie Peugeot Partner i zabrał je w nocy z 24 na 25 kwietnia. Prawdopodobnie dlatego, że wyglądały na wartościowe. – Sprzęt jest bezwartościowy dla złodzieja, nie jest w stanie go w żaden sposób spieniężyć i istnieje bardzo duża szansa, że został porzucony – mówi inżynier sprzętu medycznego, któremu skradziono głowice ultrasonograficzne do USG. Niektóre z nich są wykorzystywane na przykład do diagnostyki płuc, czyli przy badaniu pacjentów z koronawirusem. To sprzęt ratujący życie o dużej wartości. Straty zostały oszacowane na 75 tys. zł. Jest duże prawdopodobieństwo, że złodziej po otwarciu kartonów porzucił ich zawartość w okolicy ulic Gawliny, Strzeleckiej, Lisieckiego i Kominka.
Poszkodowany ma nadzieję, że jeszcze uda się go odnaleźć. “Prosimy o zwrot, sprawa pilna. Nagroda za znalezienie 5000 zł. Kontakt 530 453 333“. Ogłoszenia w tej sprawie zostały rozwieszone również na osiedlu w okolicy miejsca kradzieży. Kradzieżą i włamaniem zajmuje się też policja.
Sprzęt jest bezwartościowy dla złodzieja. Strata oszacowana na 75 tyś. Jak ktoś będzie ogarnięty to opchnie to do gabinetu i dobrze na tym zarobi. A ten artykuł świetnie mu to uświadomi.
I jakiś gabinet kupi od złodzieja lewy sprzęt, bez faktury lub innego dowodu zakupu, a tym samym, bez gwarancji. Gratuluję wyobraźni.