Bezdomni i inne osoby potrzebujące w Katowicach codziennie idą po pomoc do jadłodajni. Ta wydaje jeszcze więcej posiłków niż przed wybuchem epidemii. Wsparciem ma być świąteczna zbiórka żywności.
Nie ma już śniadań, ale obiady są wydawane dłużej. Długie są też kolejki w najbardziej obleganej jadłodajni w Katowicach. Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne stara się cały czas pomagać potrzebującym. Przed wybuchem epidemii mogli oni wejść do środka i zjeść obiad w siedzibie przy ul. Jagiellońskiej. Teraz otrzymują jedzenie na wynos. Trzeba też przestrzegać wszystkich zasad, które zostały wprowadzone w związku z panującą epidemią. Chętni ustawiają się co dwa metry. Często już chwilę po wybiciu godziny 12.00 kolejka sięga do placu Miarki, czyli ma kilkaset metrów długości. – Posiłki ciepłe tylko tutaj u nas można uzyskać. Było tych instytucji więcej. Obecnie, ze względów bezpieczeństwa, ten zakres się pomniejszył i jednocześnie my więcej osób karmimy – mówi Dawid Brehmer z Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego. Posiłki są wydawane od południa do godz. 16.00.
Po jedzenie ściągają do Katowic potrzebujący z miast ościennych i nie tylko. Jak powiedział nam Rafał, który zajmuje się wydawaniem obiadów, ostatnio miał nawet klienta z Jastrzębia-Zdroju. Zwykle obiady jadło 250-300 osób. Teraz norma to 400. Katowice postanowiły wesprzeć GTCh, bo inne miejsca musiały się zamknąć. – Kilka jadłodajni, które działają w mieście, zamknęło się na czas pandemii. Głównie z uwagi na zagrożenie dla osób, które wydawały te posiłki – to były często osoby w wieku senioralnym lub mające jakieś choroby. W związku z tym musieliśmy zwiększyć liczbę wydawanych posiłków przy u. Jagiellońskiej – mówi Małgorzata Moryń-Trzęsimiech, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej UM Katowice. Miasto kupiło 90 gorących posiłków dziennie na półtora miesiąca, od połowy marca do końca kwietnia. Koszt tego wsparcia to nieco ponad 48 000 złotych.
Teraz wesprzeć GTCh może również każdy, kto zrobi zakupy online. Stowarzyszenie Klucz – Stop Społecznym Wykluczeniom co roku organizowało zbiórkę na ul. Stawowej. W dobie koronawirusa trzeba zmienić formę. Tym razem chętni do pomocy mogą po prostu wybrać jako adres dostawy ul. Jagiellońską 19 w jednym ze sklepów oferujących usługę dowozu zakupów. – Już dużo osób pisało do nas w tej sprawie. Myślę, że będzie bardzo duży odzew – mówi Alicja Dobija ze stowarzyszenia. Oprócz jedzenia potrzebne są środki higieniczne, takie jak żele i mydła antybakteryjne czy maseczki i rękawiczki ochronne. Szczegóły zbiórki są dostępne TUTAJ.