W ciągu roku, według danych GUS, Katowicom ubyło prawie 7000 mieszkańców. Negatywny trend w zakresie populacji utrzymuje się od kilku lat i nie widać na razie przesłanek, żeby miał się zatrzymać.
Na ostatnią komisję rozwoju rady miasta urzędnicy przygotowali obszerną analizę sytuacji demograficznej Katowic. Wnioski, które z niej płyną, nie są dla miasta optymistyczne. Zgodnie z danymi GUS, liczba ludności w Katowicach na dzień 31 grudnia 2022 roku wynosiła 280 190 osób, podczas gdy rok wcześniej mieszkańców było 286 960.
Jeśli wziąć pod uwagę tylko dane meldunkowe, to sytuacja jest jeszcze gorsza. Na koniec 2022 roku w Katowicach zameldowanych na stałe i czasowo było 265 698 osób, podczas gdy rok wcześniej 269 335.
Już kilka lat temu Katowice wypadły z 10 najludniejszych polskich miast, bo przeskoczył je Białystok.
Jak wynika z danych przygotowanych przez UM Katowice, najliczniej zaludnioną dzielnicą miasta na koniec 2022 roku była Ligota – Panewniki (dane podawane są dla granic jednostek pomocniczych), gdzie zameldowanych było 27 625 osób. Na drugim miejscu znalazło się Śródmieście (24 032), na trzecim Piotrowice – Ochojec (21 988), na czwartym Osiedle Tysiąclecia (20 033). Najmniej zaludnionymi dzielnicami są: Zarzecze (3 076 osób), Dąbrówka Mała (4 480 osób) i Murcki (4 662 osoby).
Ciekawe są dane dotyczące dzielnic, którym ubyło najwięcej mieszkańców i tych, w których ten trend jest odwrotny.
Największe ubytki liczby osób zameldowanych w okresie 2021-2022 nastąpiły w dzielnicach: Śródmieście (spadek o 2,8%), Załęże (spadek o 2,5%), Szopienice-Burowiec (spadek o 2,5%), Koszutka (spadek o 2,4%), Załęska Hałda – Brynów Część Zachodnia (spadek o 2,2%) oraz Zawodzie (spadek o 2,2%). Dzielnicami, które w analizowanym okresie odnotowały wzrost liczby mieszkańców są: Zarzecze (wzrost o 3,5%), Podlesie (wzrost o 1,8%), Kostuchna (wzrost o 1,3%), Brynów Część Wschodnia – Os. Zgrzebnioka (wzrost o 0,8%) oraz Osiedle Paderewskiego – Muchowiec (wzrost o 0,6%).
Katowicom nie tylko szybko ubywa mieszkańców, ale niekorzystnie wygląda też struktura wiekowa tych, którzy w mieście zostali. Coraz mniej jest osób młodych (w wieku produkcyjnym), a coraz więcej seniorów. Katowice “wyróżniają” się pod tym względem negatywnie na tle całego kraju.
Grupa najstarszych osób (kobiety powyżej 60. roku życia, mężczyźni powyżej 65.) stanowi w Katowicach 28% ogółu ludności, podczas gdy w cały kraju to 23%.
Pod względem wieku mieszkańców Katowice są mocno zróżnicowane, jeśli chodzi o poszczególne dzielnice. Według stanu na 31 grudnia 2022 najmłodszą z nich jest Zarzecze, gdzie udział ludności w wieku przedprodukcyjnym (do 18. roku życia) wynosi 24% ogółu ludności dzielnicy. Kolejnymi, relatywnie młodymi dzielnicami, są: Podlesie (22%) oraz Kostuchna (21%). W pozostałych dzielnicach występuje przewagę ludności w wieku poprodukcyjnym w stosunku do ludności w wieku przedprodukcyjnym. Największy odsetek ludności w wieku poprodukcyjnym (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) w 2022 roku został odnotowany w dzielnicy Brynów Część Wschodnia – Os. Zgrzebnioka, gdzie udział tej grupy wiekowej stanowił 35%. Kolejnymi najstarszymi dzielnicami są: Załęska Hałda – Brynów Część Zachodnia (32%), Osiedle Tysiąclecia (32%), Koszutka (32%), Wełnowiec – Józefowiec (31%) oraz Piotrowice-Ochojec (31%).
Fatalnie w statystykach wygląda przyrost naturalny Katowic, na który wpływa liczba urodzeń oraz liczba zgonów. W ostatnich latach saldo przyrostu naturalnego jest zdecydowanie ujemne. Zgonów jest zdecydowanie więcej niż urodzeń. Tylko w ostatnim roku, według GUS, odnotowano tylko 2 096 urodzeń i aż 3 975 zgonów, co oznacza, że przyrost naturalny wyniósł – 1 879.
Niekorzystnie wygląda też statystyka dotycząca migracji wewnętrznych (zmiana miejsca zamieszkania w obrębie kraju). W ostatnich latach znacznie więcej ludzi wyprowadzało się z Katowic do innych gmin niż się do miasta wprowadzało. W 2022 roku liczba osób, które przybyły do Katowic, wyniosła 2 598. W tym samym czasie wyjechały 3 183 osób. Z kolei liczba osób, które na stałe przeprowadziły się do Katowic z zagranicy wyniosła 202. W drugą stronę wyjechało 105 osób. Przy czym warto dodać, że dane GUS nie uwzględniają uchodźców wojennych z Ukrainy, których duża część stale mieszka w Katowicach.
W opracowanym przez urzędników zestawieniu można też przeczytać, że mieszkańców ubywa większości miast metropolii, a największy ubytek zanotowały Zabrze (- 15 494 mieszkańców latach 2020-2022) i Bytom (-13 679).
LUDZIE O CZYM WY PISZECIE ? KATOWICE są Centralnym Miastem Największej Aglomeracji, Obszaru Metropolialnego i Zespołu Miejskiego w Polsce jakby ktoś tego nie wiedział …ogólnie Cała Polska się wyludnia do 2100 .r. według statystyk ubedzie 10 mln ludzi. Wyludnianie dotyczy prawie wszystkich Polskich miast zwłaszcza dużych Warszawa ,Kraków, Wrocław nie tracą szybko mieszkańców bo mają najlepsze uczelnie i też najwięcej studentów Polskich i zagranicznych a druga Ważna niezauważalna sprawa jest taka że tamte miasta nie mają w okolicy co najmniej 100 km żadnego wiekszego miasta które mogło by przyciągać ludzi a za to koło Katowic mamy prawie same duże miasta( powyżej 100 tys mieszkańców) gdzie duża część ludzi tylko Śpi a żyje w Katowicach. Tematem wyludniania się Polskich miast interesuje się od dawna dlatego chciałbym poinformować o kilku rzeczach a propo Katowic :
* Część osób która się sprowadziła do miasta w latach 1950-1989 od kilkunastu lat wraca w swoje rodzinne strony lub wyprowadza się na obrzeża miasta a swoje mieszkania wynajmuje najczęściej młodym osobą które się NIE MELDUJĄ 🙂 i takich osób w samych Katowicach mamy podobno co najmniej 50 tysięcy….
*Duża część ludzi jak wspomniałem wcześniej wynajmuje lub kupuje mieszkania w Sosnowcu ,Jaworznie ,Zabrzu no bo są tańsze niż w tako i te mieszkania traktują jak sypialnie a Żyją w Katowicach
*W Katowicach i wszystkich innych bardziej rozwiniętych bogatszych miastach (przecież Katowice to 2 najlepsze miasto do życia w Polsce ale narzekacze i tak będą narzekać i płakać chociaż by tutaj był dostęp do morza ..) jest mniejsza dzietność …bo mamy więcej młodych osób ceniących sobie dobrobyt którzy myślą o karierze ,pracy itp niż o dzieciach i rodzinie to samo dotyczy np Warszawy czy Gdańska.
Tylko mało inteligenty człowiek uwierzy w to że w Katowicach mieszka 280 tys osób. Gołym okiem widać jak się wyjdzie na miasta że jest tutaj dużo więcej ludzi.
Według moich i nie tylko moich szacunków w Katowicach mieszka 330-360 tys osób a w godzinach szczytu miejskiego czyli 8-18 przebywa 550-750 tys.
I na koniec Katowice cały czas się rozwijają i rosną to miasto nie jest jakąś mieściną o której Świat zapomniał tylko rozwijającym się Centrum na południu Polski .Nie dajcie się ludzie wciągnąć w te brednie…
gołym okiem policzyłeś ponad 300 osob w godzinach szczytu ?
A czemu się nie meldują skoro tu jest tak cudownie? Pomyśl prezydencie
Panie Prezydencie Krupa,
Bardzo dziękujemy za tą garść przemyśleń. 🙂
miasto żyje z dużych firm i mieszkańcy nie są mu do niczego potrzebni…byle wystarczyło na inwestycje w sportowe obiekty dla tej ich ukochanej Gejksy no i zasilanie kapsy sportsmenom z całego świata, żeby się n móc chwalić “sukcesami” za nieswoje
Jaki pomysł na przyszłość mają Katowice? Nie mają.
Już niebawem będzie mnóstwo pustych lokali usługowych i bardzo dużo starych ludzi. Dodajmy do tego przebudowę katowickiego węzła kolejowego (4 lata udręki).
Ja nie narzekam. Dla mnie miasto się rozwija. Z komunikacji korzystam sporadycznie ale widzę że jest lepsza niż np 10 lat temu. Tabor nowoczesny, ilość połączeń zwiększona. kiedyś z mojego osiedla jechało w godzinach szczytu 3 autobusy teraz około 5 autobusów na godzinę, do tego więcej połączeń nocnych. Zauważyłem że na podlesiu i ochojcu budowane są nowe dworce kolejowe ponoć ma być jakaś kolejka do centrum. Dużo parków i terenów zielonych np park Kościuszki, lasy na południu, trzy stawy. Praktycznie z każdej dzielnicy łatwo dotrzeć do terenów zielonych. Obiektów sportowych coraz więcej trzy nowe baseny kryte, dwa duże odkryte, dużo siłowni, korty tenisowe itp Coraz więcej ścieżek rowerowych, w centrum rzeczywiście są poplątane ale na dzielnicach są ok, tylko powinno się wymienić powierzchnię tych starych chodzi o te zrobione z kostki. Rzadko bywam w centrum i rozumie że ludzie nie chcą tam mieszkać bo to imprezowania i mało zieleni, to miejsce bardziej dla studentów. Ktoś kto ma rodzinę woli spokój. W artykule jest wspomniany Białystok chyba. Katowice to centrum aglomeracji otoczone innymi miastami. Ceny mieszkań są z automatu większe niż w miastach osicennych więc ktoś kupi mieszkanie w Chorzowie czy Mikołowie i jak pracuje w Katowicach to i tak szybko dojedzie i myślę że to jest główna przyczyna wyludniania. Taki białystok otoczony jest bardziej terenami wiejskimi więc jak ktoś się wyprowadza na wieś i pracuje w Białymstoku to musi skalkulować sobie cenę i czas dojazdu. Podejrzewam że ciężej dojechać z wioski 20 km do Białegostoku niż np z centrum mikołowa do centrum Katowic. To wydaje mi się jest główny powód dla którego miasta typu Białystok wyludniają się wolniej. Dojazd i czas to czynnik który powoduje że ludzie wolą zostać w Białymstoku. Zauważyłem, że w Katowicach buduje się bardzo dużo nowych osiedli a mimo to mieszkańców ubywa. Wydaje mi się że dużo ludzi kupuje i potem wynajmuje a jak ktoś wynajmuje to nie koniecznie się melduje. Może urząd powinien puścić po nowych osiedlach jakiegoś urzędnika który namówi i pomoże takim mieszkańca zameldować się chociaż czasowo. To są moje spostrzeżenia i rozumie że nie wszyscy się z nimi mogą zgadzać. pozdrawiam
Wyprowadziliśmy się do Tarnowskich Gór, najlepsza decyzja, wspaniali ludzie, wszystko dla dzieci, lasy i zalew. Czysto, bez nowobogackiego snobizmu, młodzież normalna, a nie pojeby. W restauracji ludzie jedzą, a nie fotografują, zero kocham siebie. Żadnych korków. Żałuję, że tak późno uciekłem z tego gównianego miasta
W TG nie ma korków? No wcale 😀 A do Katowic tylko 30 km, stojąc pół dnia w korkach.
A jednak tęsknota jest, skoro czytasz portal z wyłącznie katowickimi wiadomościami. No chyba, że w Tarnowskich Górach niewiele się dzieje?
A czego oczekiwać od miasta które nie jest atrakcyjne dla mieszkańców czy turystow? Wystarczy przejść się w weekend, ile chodzi turystów i robi zdjęcia? A ilu chodzi pijakow/meneli, którzy dodatkowo zaczepiają ludzi? Przemysl ucieka z Katowic, niedługo będzie to zagłębie pracowników call center i firm doradczych. Miejsc parkingowych ubywa, chociaż rośnie liczba mieszkań i ofert pracy – może wzorem innych miast parkingi podziemne/naziemne piętrowe (ale takie co się nie rzucają w oczy swoją brzydota). Sieć ścieżek rowerowych to jakaś kpina jak na miasto wojewódzkie, dodatkowo w wielu miejscach to są ścieżki dla spacerowiczów. Wielu znajomych uciekło już z tego wspaniałego miasta i pewnie jeszcze wielu ucieknie widząc niegospodarność, patrząc na jakość obsługi w UM (każdy urzędnik jest najważniejszy, każdy ma inne wymagania, a żaden nie potrafi podać podstawy prawnej swoich wymyslow).
Moim zdaniem powinni połączyć miasta i stworzyć jeden sprawnie działający organ. Potrzebne są zielone sypialnie dla Katowic, a nie kolejne zaniedbane centra pomniejszych miast.
Zauważyliście, jak dużo stosunkowo nowych mieszkań w centrum, stoi pustych (nieoświetlonych wieczorem)
Regularnie realizowana polityka utrudniania życia mieszkańcom zaczyna przynosić skutki. Polega ona m.in. na: ograniczaniu liczby miejsć parkingowych i wprowadzaniu opłat, blokowaniu budowy nowych mieszkań i dróg (uleganie wszelkiej maści komitetom protestacyjnym), sprowadzanie patologii do centrum w ramach mieszkań socjalnych i wiele wiele innych.
Dużo osob kupiło mieszkania uciekając przed inflacją, a nie w celach mieszkalnych.
Mieszkania w Katowicach, bardzo podrożały, a miasto nie zmienia się na lepsze, właściwie od lat nie powstało nic dla mieszkańców. Moi znajomi zapytani czy chcieliby mieszkać w Katowicach, odpowiadają, że nie, ponieważ miasto jest po prostu brzydkie. Ulice w Śródmieściu powinny wyglądać co najmniej tak jak wygląda teraz Warszawska.
powinny tak wyglądać, ale zamiast tego mamy budowany stadion, na który będzie chodzić 1000 osób i wiadukt za tunelem, by szybciej się przejeżdżało przez miasto.
I w ramach zapobiegania temu zjawisku zwiększmy ceny za parkowanie i poszerzamy strefę płatnego parkowania. Jaka miła zachęta do zamieszkania w Katowicach.
Tak, bo to zachęca ludzi do mieszkania w śródmieściu. Wtedy nie muszą płacić aż tak dużo za parking (ba, nie muszą często płacić nawet nic, bo można żyć w ogóle bez auta), za to jak ktoś chce się wyprowadzić do Mysłowic czy Tychów to się dwa razy zastanowi, jak podliczy koszta parkowania.
ja nie widzę żeby się Katowice wyludniały. skąd są te korki itp. Poprostu ludzie mieszkania wynajmują tzw. Kowalskiemu a nie meldują i nie odprowadzają za nich za śmieci itp. czyli nie zgłaszają do administracji. Za to powinny się zabrać miasta. Kiedyś ludzie mieli mieszkania zakładowe i był obowiązek meldunkowy teraz nie ma bądź ludzie zaniedbują prawo. Gdzie budowa tam zaraz ludzie mieszkają więc gdzie się wyludniają.
Skąd korki? Ludzie się wyprowadzają z Katowic, ale nadal tu pracują i dojeżdżają.
Jakie to różne są ludzkie upodobania… Niektórych zachęca mieszkanie w okolicy gdzie trawniki służą do rekreacji a nie jako miejsca parkingowe, a chodnikami można przejść z wózkiem bez konieczności przeciskania się między samochodami. A niektórzy najchętniej zamieszkaliby pośrodku parkingu, najlepiej przy swoim samochodzie…
<3
ma Pan rację, problemem są zalewające katowice auta przyjezdnych.
W Katowicach ludzi ubywa, aut i deweloperki przybywa… centrum zawalone szrotami zaparkowanymi wszędzie, wieczne korki bo ulice nie są z gumy, centra przesiadkowe świecą pustkami, infrastruktura rowerowa rozwija się chaotyczny sposób. Mam wrażenie, że wszystkie decyzje, projekty są komedia niczym Monty Python, przykład, uporządkowanie parkowania w Katowicach, dramat i porażka.
włodarze tego miasta to porażka na całej linii. nie potrafią zbudować linii tramwajowej na Kostuchne a co dopiero mówić o poprawie demografii. to jest super miasto w propagandzie jakieś szczyty ONZ,stolicę kultury a tak naprawdę to syf koło dworca jak był 20laf temu tak jest dalej
No cóż, Śródmieście stało się biznesowe (wynajem),
normalny proces, ale Katowice są centrum Metropolii i jest ewidentny problem z komunikacja miejską. Brakuje konkretnego rozwiązania typu metro w każdym kierunku świata (wschód-zachód i północ południe) , conajmniej jak nie gęściej. Za tym idzie problem z samochodami bo ludzie muszą jakoś dojechać. Aż że Stare Miasto nie jest z gumy to jest przepełnione wszystko.
kolejny z mrzonkami o metrze. masz linie kolejową, która wyznacza oś miasta i aglomeracji.
a to Stare Miasto to gdzie?
włącz sobie mistrzu mapę ruchu o 16 i powiedz mi czy korki pokrywają się z liniami kolejowymi. No nie bałdzo.
Metro jest jedynym wyjściem skoro nie będzie wywłaszczeń pod tramwaje. Ale ogólnie Kato to i tak już skansen.
tak. pokrywają się.
Metro nie jest ani jedynym ani żadnym wyjściem na terenach pokopalnianych, pełnych wyrobisk i aktywnego górotworu.
Metro to jest rozwiązanie i szkody górnicze nie są przeszkoda skoro w Japonii trzęsienia ziemi nie powstrzymały metra. Altus jakoś też się nie zapadł.
jeden jeździ po torach a drugi w życiu nie jechał metrem. Pewnie szczyt komunikacji to wsiąść do autobusu hahaha Skoro nie meteo to co w zamian myślenie rodem z małej wsi a później zdziwieni że to miasto i im nic nie pasuje. haha i wpisz sobie metro w Doniecku.
Ojej… straszne 🙂 To ludzie nie chcą mieszkać w tym cudownym mieście?
W pełni zasłużone a będzie jeszcze „lepiej” 🙂 Mnie tam cieszy, jak to mówią – graj w głupie gry, wygrywaj głupie nagrody. W pełni zasłużenie wylatują.
Pozdrawiam z normalnego miasta. Bawcie się dalej dobrze w ustawianie centrum pod krótki najem
dla studentów i tempów.
pochwal się co to za “normalne” miasto?
Tychy. Sosnowiec był drugim wyborem pyszne i dumne Hanysy.
Czas na budowanie fabryk gdzie zatrudnienie mogłyby znaleźć tysiące nowych mieszkańców zamiast kolejnych apartamentowców i biurowców dla waskiej grupy specjalistów typu informatycy,którzy zawsze przecież będą mniejszością. Nie ma szansy by miasto się rozwijało jeśli nie będzie zakładów pracy dających zwykłym,przeciętnie wykształconym ludziom porządnej pracy
W Katowicach gdzie bezrobocie jest jeden procent chcesz fabryki budować?
czyli jedna z dalszych, sypialnych dzielnic Katowic.
No w Tychach by się zdziwili, że są „dzielnicą”
Katowic.
Tkwijcie dalej w pysze „stolicy województwa” drodzy katowiczanie, do zobaczenia za rok przy kolejnym raporcie.
PS.
Wybory samorządowe nic nie zmienią. Jeśli dzisiaj nie ma dla Krupy alternatywy w radzie miasta lub krytykującej opozycji szykujcie się na kolejne lata dryfu, marazmu i byle jakości. Katowice odpadły od peletonu gdzieś w okolicach 2010-2014. Układy się zabetonowały i koniec. Teraz to
już tylko pudrowanie trupa.
taaa. bo tychy to ogromna, samodzielna metropolia.
Żeby tylko przypomnieć hasełko tyskich kiboli: “Chuligani z miasta sypialni”.
Sosnowiec.
miasto upada od dawna zasługa uszoka a teraz krupy Katowice to już 2liga nawet Białystok wyprzedzą ludności katowic ale co się dziwić miasto to syf brud smog korki itp
Na koniec 2022 roku w Katowicach zameldowanych na stałe i czasowo było 269 335 osób, podczas gdy rok wcześniej 269 335.
Tu jest chyba błąd, bo liczby są takie same.
Poprawione, chodziło o 265 698 na koniec 2022 roku.