Radni wyrazili zgodę na przekazanie Uniwersytetowi Śląskiemu prawie 5 500 m kw. terenu w rejonie ulic Wodnej i Górniczej. Uniwersytet chce tam zbudować akademiki. Jeden z radnych zapytał jaka jest wartość przeznaczonych do przekazania działek, ale wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula nie odpowiedział na to pytanie, zarzucając jednocześnie radnemu koniunkturalizm.
Dokładnie 10 lat temu, 15 października 2o14 roku, Rada Miasta Katowice przyjęła uchwałę, w której wyraziła zgodę na przekazanie Uniwersytetowi Śląskiemu darowizną 29 działek o łącznej powierzchni 11 411 m kw. w rejonie ulic Pawła, Wodnej i Górniczej. Miały być przeznaczone m.in. pod budowę Centrum Biotechnologii i Bioróżnorodności Uniwersytetu Śląskiego. Przez 10 lat nic się jednak nie wydarzyło. Przy ul. Pawła 3 powstał jedynie nowy budynek Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego UŚ, który został otwarty w 2017 roku. Centrum Biotechnologii i Bioróżnorodności ma powstać po drugiej stronie Rawy. Darowizna nie doszła do skutku.
W czerwcu tego roku rektor UŚ zwrócił się do prezydenta Katowic o kolejną darowiznę. Tym razem chodzi o 12 działek położonych przy ul. Górniczej i ul. Wodnej. Ich łączna powierzchnia to 5 495 m kw. To puste działki po wyburzonych kamienicach i 7 budynków, w których już nikt nie mieszka.
Zgodnie z planami uczelni, w tym miejscu mają powstać akademiki dla studentów i doktorantów. UŚ daje sobie 10 lat na realizację swoich planów.
– To obecnie największa pięta achillesowa Uniwersytetu Śląskiego – mówi o akademikach prof. Tomasz Pietrzykowski, prorektor ds. współpracy międzynarodowej i krajowej Uniwersytetu Śląskiego. Jak tłumaczy, domy studenckie i doktoranckie po południowej stronie Rawy mają być częścią tzw. zielonej strefy nauki, która ma objąć obszar praktycznie całego kampusu UŚ i polegać na budowie nowych i rewitalizacji istniejących budynków oraz fragmentu rzeki i jej najbliższego otoczenia. Uniwersytet chce zbudować Interdyscyplinarne Centrum Chemii oraz Centrum Biologii i Bioróżnorodności. – To jest bardzo ważny element zielonej strefy nauki, ale to się nie powiedzie i nie będzie miało sensu, jeżeli tego nie uzupełnimy przeniesieniem studentów na obszar ulic Pawła, Wodnej i Górniczej. Bardzo nam zależy na tych działkach.
Prof. Pietrzykowski przekonuje, że ceny w nowych akademikach będą wprawdzie wyższe niż w tych w Ligocie, ale znacznie niższe niż np. w prywatnym akademiku Basecamp, przy porównywalnym standardzie.
Radny PiS Leszek Piechota pytał podczas sesji o wartość działek, które miasto ma przekazać Uniwersytetowi Śląskiemu. – Chciałbym poznać operat szacunkowy tych terenów. Tak łatwą ręką głosujemy, przekazujemy, a mówimy tu o działkach w centrum miasta, wartych około 2 000 zł za m kw. Czy jest taki operat zrobiony? – pytał Piechota.
W odpowiedzi wiceprezydent Bogumił Sobula skrytykował radnego. – Jeżeli pan radny uzależnia wyrażenie swojej zgody od wartości tej nieruchomości, to współczuję szacownemu uniwersytetowi, że tego typu pobudki są brane pod uwagę przy podejmowaniu takich decyzji. Z całym szacunkiem dla wysokiej rady, nie ma dziś na sali notariusza. Dla dokonania darowizny jest potrzebny notariusz i to pan prezydent będzie podejmował decyzję, po uzyskaniu pozytywnej decyzji rady, zezwalającej mu na dokonanie czynności przeniesienia własności, o tym w jakiej formie, kiedy ta operacja zostanie wykonana. Kwestia wartości dla mnie osobiście nie ma tutaj większego znaczenia. Pracujemy na rzecz dobra publicznego, pracujemy na rzecz rozwoju miasta, rewitalizacji, na rzecz wzrostu jego pozycji w porównaniu z innymi ośrodkami akademickimi i uzależnianie tej decyzji od wartości tej nieruchomości pachnie koniunkturalizmem i czymś, czego ja osobiście nie akceptuję – stwierdził Sobula.
Tyle tylko, że radny Piechota nie stwierdził, że nie zagłosuje za zgodą na darowiznę, jeśli nie dowie się jaka jest wartość działek będących jej przedmiotem. Chciał tylko poznać konkretną kwotę. Wiceprezydent jej jednak nie podał.
Ostatecznie radni jednogłośnie wyrazili zgodę na dokonanie darowizny.
ja chcialbym tylko zapytac jakie korzysci z przekazania tych dzialek dla uczelni beda miec mieszkancy katowic ?
Ja tylko przypomnę 2 działania UŚ w zakresie zarządzania majątkiem związanym z akademikami.
Otóż całkiem niedawno budynki na Ligocie zostały sprzedane. Zapewne nie za symboliczne 1 zł.
Budynki z lat 80 które wystarczyło tylko wyremontować.
Drugi przykład to budynek na Bytkowskiej będący obecnie hotelem.
Tak to był również akademik dla doktorantów oraz kadry.
UŚ zaczyna działać jak kuria. DEJ DEJ DEJ za 1 zł działkę/budynek. A za kilka lat sprzedać.
“Kwestia wartości dla mnie osobiście nie ma tutaj większego znaczenia”
To widać w całych Patowicach-Krupowicach-Słupkowicach.
Bezczelność władzy rośnie z dnia na dzień, tylko gilotyny mogą rozwiązać ten problem – trzeba zamówić u Francuzów.
mafia deweloperska
Oczywiście akademiki za złotówkę. Trzymamy za słowo.
mafia się bawi
Sobula zachowuje się jak buc gdy czuje poparcie sali. pytania radnego były rozsądne i zasadne. Sobula poszedł w udawanie świętoszka.