Po zmianach parkingowych, które weszły w życie 1 grudnia, wiele osób może być zdziwionych, że w sobotę też trzeba płacić za postój. Jednak nie w całej płatnej strefie, a jedynie w jej centralnej części.
Piątek 1 grudnia był w Katowicach dniem wyjątkowym. Okazało się, że rozszerzenie strefy płatnego parkowania i podniesienie stawek za postój spowodowało, że na wielu parkingach były pustki, a mieszkańcy SPP nie mieli żadnego problemu z zaparkowaniem swoich samochodów.
I stał się cud! Parkingi w centrum Katowic opustoszały [ZDJĘCIA]
Jedną z nowości uchwały parkingowej jest wprowadzenie opłat również w soboty. Będą one obowiązywały nie na terenie całej SPP, a jedynie w Śródmiejskiej Strefie Płatnego Parkowania. To obszar ograniczony ulicami: Kopernika i Jagiellońską na południu, Francuską i Uniwersytecką na wschodzie, ul. Mickiewicza i ul. Chorzowską na północy oraz ul. Grundmanna, ul. Goeppert-Mayer i ul. Mikołowską na zachodzie.
Opłaty są pobierane w godz. 7-17. Pierwsza godzina postoju kosztuje 6 zł (30 minut – 3 zł), druga 7,20 zł, trzecia 8,40 zł, a czwarta i kolejne 6 zł. Nie trzeba już umieszczać biletu/wydruku za szybą samochodu, bo opłata zapisywana jest od razu w systemie.
Kontrola opłat odbywa się w sposób automatyczny, za pomocą dwóch samochodów ze specjalnymi kamerami. Jeśli ktoś nie opłaci postoju albo przekroczy czas za jaki zapłacił, wówczas musi się liczyć z opłatą dodatkową w wysokości od 150 do 300 zł, w zależności od czasu jej opłacenia. Co ważne, kierowca, który nie zapłacił za parking, nie dostanie już kartki za wycieraczkę, ale będzie musiał sprawdzić na stronie spp.katowice.eu czy przypadkiem nie widnieje na liście dłużników MZUiM.
Ale jak karać? Płacenie za parking to forma kary?
W których to miastach szanowny kierowca ma parkowanie za darmo?
I argument, że całe życie jeździsz autem;))
Skąd wy się bierzecie ludzie?
Szczekacie szczekacie a karawana jedzie dalej..
Przyjedź, zapłać i nie płacz..nie chcesz płacić to nie przyjeżdżaj.. przeżyjemy bez Twoich 6pln. Adios
to do masakry, który grozi że już do katowic nie przyjedzie:)
szanowny autor przyjedzie na ul.szeligiewicza to zobaczy jak łatwo zaparkowac mieszkancom. niedosc ze musimy placic to polowe miejsc zlikwidowali. wiadomo nie parkuje na tej ulicy lobby medyczno gornicze jak na pobliskiej ul.poniatowskiego gdzie dolozono miejsc prostopadlych do osi jezdni nie zwazajac na bezpieczenstwo ruchu.
Na ul. Szeligiewicza i okolicy nigdy nie było łatwiej zaparkować.
Po tym pana grzesia jakze kompetentnym komentarzu widac ze pan grzes nigdy tam nie parkowal.
No nigdy, raptem jakieś 1500-1600 razy. Ale to chyba wyczerpuje zakres słowa nigdy, prawda anonimie?
Ale jest Pan agresywny słowem, no no
No, strasznie. Jak jakiś chihuahua albo yorkshire terrier.
Wiec zapraszam do zaparkowania na szeligiewicza. Jak to mowia pan grzes byl w d… i g… widzial. przepraszam ale jaka odpowiedz taki komentarz.
Bardzo mnie to rozbawiło, bo na Szeligiewicza bywam codziennie, zwykle przez kilkanaście godzin dziennie. I tak od ponad 5 lat, ale oczywiście nic nie wiem o parkowaniu zarówno na tej ulicy, jak i na Astrów, Różanej, Bratków czy Narcyzów. Nic a nic.
Podwyżkę opłat w tygodniu jestem w stanie zrozumieć, ale opłat w soboty już nie. W wolny dzień można było przyjechać do centrum pospacerować, posiedzieć w knajpce itp. Tym sposobem zniechęca się potencjalnych odwiedzających do wizyty.
W pewną letnią sobotę ubiegłego lata przyjechałem do Katowic i zrobiłem sobie spacer od pl. Andrzeja do Rynku. Takiej liczby patoli, żuli itp. dawno nie widziałem. Tak więc jak zabraknie przyjezdnych, którzy jeszcze wnoszą do śródmieścia jakiś powiew “świeżości” to wkrótce zostanie w nim tylko żulernia , która zakisi się we własnym sosie. Bo powiedzmy sobie szczerze, centrum Katowic to nie Kraków, żeby płacić dodatkowo za możliwość odwiedzenia go…
Proponuję odciąć miasto od cywilizacji, do tego eksmisje wprowadzić, wtedy l wszędzie będzie pusto i pięknie. Całe dorosłe, życie poruszam się samochodem i nagle chce się mnie karać za to? Ok, jak lubiłem przyjechać do Katowic na zakupy itp. to po tym co się tam wyprawia zmieniam zdanie i wybieram bardziej przyjazne kierowcom miasta.
“Do Bydgoszczy będę jeździł a tu nie będę kupował…”
a jezdzij gdzie chcesz.
przeczytaj najpierw gdzie się kończy strefa płatna w soboty..
możesz znów przyjechać w sobotę, zostawić auto za darmo za placem Andrzeja i pospacerować wśród katowickich zuli..
you welcome!
Banda złodziei. Kolejny haracz od kierowców.
ojej
JEST PROBLEM Z PARKOWANIEM WIEM BO MIESZKAM W CENTRUM I MUSIAŁEM KUPIĆ GARAŻ W CENTRUM ALE ZAPŁACIŁEM DUŻO A JESZCZE MUSZĘ PŁACIĆ MIESIĘCZNY CZYNSZ SPÓŁDZIELNI KTÓRY ROŚNIE JAK GRZYBY PO DESZCZU. ZAMIAST ROZBUDOWYWAĆ MIASTO NA PUSTE GRUNTY TO W CENTRUM JEST ŚCISK JAK ZA KOMUNY PO KARPIA. ALE DZIWI MNIE ŻE MIASTO ZAMIAST POSZEŻAĆ ULICE TO ROBI ŚCIEŻKI ROWEROWE KTÓRE POWODUJĄ KORKI JAK NA SOKOLSKIEJ. NIE DOŚĆ ŻE KOSZT BUDOWY JEST WIĘKSZY JAK AUTOSTRADY TO JESZCZE ZMNIEJSZA MOŻLIWOŚĆ SZYBKIEGO PRZEJAZDU. TAK ROBI CZAJKOWSKI W STOLYCY I ZA TO GO LUDZIE PRZ…………
Matko i córko, co za bzdury. Koszt stworzenia pasa rowerowego większy niż budowy autostrady? Jakie poszerzanie ulic? Po co, żeby je jeszcze bardziej zakorkować? Postulaty na miarę roku 1985, no może 1990.
Kawał solidnego bełkotu. Na capsie do tego.
hello… jest teraz trend wyciszania a za chwilę wyprowadzania ruchu samochodów z miasta. Mamy A4 przecinającą Śródmieście. i co korkuje się droga więc argument z d..y. Po za tym wspomniałem “miasto” no właśnie czym różni się z “miasteczkiem”. Bardzo dobrze ze w końcu dochodzi do zmian. Zawsze mogli zrobić po Krakowsku czyli zamknąć całe stare miasto. W dodatku że starego miasta został usunięty tramwaj. I też ludzie żyją.
Bo Katowice nie budują obwodnic. Gdzie zapowiadana od lat Bocheńskiego do Kijowskiej? Gdzie przedłużenie Steslickiego do Siemianowic? Monte Cassino kończy się ślepo na Bogucicach.
Nawet nie potrafią ogarnąć skrzyżowania Owsianej z Kościuszki i zamiast tego gruba kasa poszła na niepotrzebne skrzyżowanie na Kościuszki dla policji.
” krupa i ta banda pajaców z ratusza ” nie zarobią …..i bardzoo dobrze !
tak jest! nie dawaj zarobić i przestań jeździć autem, spryciarzu!
a to Krupie płaciłeś? Jak to? Druga sprawa nie było założeń o wpływach z parkingu. Nie którzy tak myślą ale jest tak że sami nie płacili. A teraz jak złodziej złapany na rękę, to nie moja ręką…