W niedzielę 17 marca odbędzie się otwarte spotkanie z kandydatami na radnych komitetu Katowice 2050. Przyjść może każdy.
Tegoroczna kampania wyborcza jest, delikatnie mówiąc, bardzo niemrawa. Kilka konferencji prasowych poszczególnych komitetów, rozdawanie ulotek, cukierków i kwiatów przez prezydenta Marcina Krupę. Żadnych debat z kontrkandydatami, bo prezydent nie chce brać w nich udziału. Praktycznie żadnych większych spotkań poszczególnych kandydatów z mieszkańcami.
Otwarte spotkanie z kandydatami na radnych komitetu Katowice 2050 jest prawdopodobnie pierwszą taką inicjatywą w tej kampanii. Rozpocznie się w niedzielę 17 marca o godz. 17 w Restauracji Olimp przy ul. Mikołowskiej 72C (na terenie AWF Katowice). Spotkanie zostało zaplanowane na 2 godziny.
Dzięki że napisaliście o spotkaniu! Byłem, było bardzo dobrze.
I to nazywam mediami lokalnymi! Brawo!
miasto politycznie zabetowane to po co kampania, na kogo się nie zagłosuje rządzic będzie grupa trzymająca władzę od 26 lat. Wszyscy zagrażający tej grupie zostali w ostatnich latach kupieni (np. młody Szpyrka, teolog z PO, Woźniak z Lewicy). Najzabawniej wygląda sytuacja z czerwonymi. Nie mają jakichkolwiek wspólnych celów z FS, ideowo są dokładnie po drugiej stronie a jednak poparli Krupę (ciekawe co pan Woźniak powie np. o braku finansowania in vitro przez miasto).
Zobaczymy jak bedzie z 2050 (a raczej jej przedstawicielami z ruchów kontestujących kompetencje Krupy do zarządzania miastem). Mam nadzieje, że nie wystawią się na sprzedaż.
młody szpyrka to komu zagrażał kiedykolwiek?
a lewica w jaki sposób jest ideowo po drugiej stronie, skoro Krupa zmienia strony i poglądy po każdych wyborach parlamentarnych.
To jedyny komitet konkurencyjny do tandemu Forum Samorządowe & Koalicja Obywatelska (ci to mają finanse, media, przystanki, gazety, ministrów wszystko), z ambicją stworzenia dla FS&KO konkurencji w Radzie Miasta. Jeśli Katowice2050 nie wprowadzi choć paru radnych, to w Katowicach będzie jeszcze większe eldorado dla układu władzy niż było ostatnie 5 lat. Co za dziwne, powincjonalne miasto.