Podczas sesji rady miasta, która odbędzie się w czwartek 2 lutego, głosowany będzie projekt uchwały zezwalającej należącej do Opal Maksimum spółce na budowę na terenie po hucie Baildon osiedla mieszkaniowego. Już raz radni nie zgodzili się na budowę niezgodnie z planem zagospodarowania, ale inwestor ponownie złożył praktycznie ten sam wniosek. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, część radnych zamierza głosować inaczej niż za pierwszym razem. Co ich przekonało? Trudno powiedzieć, bo raczej nie zapowiedź utworzenia na terenie osiedla ścieżki edukacyjnej.
Przeciwko tej inwestycji protestuje lokalna społeczność, na czele z Radą Dzielnicy Załęże. Dzielnicowi radni podkreślają w swojej negatywnej opinii kilka kwestii, z których na czoło wysuwają się problemy komunikacyjne. Zapowiadana od 30 lat ul. Nowogliwicka, która stanowiłaby alternatywę dla ul. Gliwickiej i byłaby naturalnym dojazdem do osiedla, jeszcze długo (o i le kiedykolwiek) nie powstanie, bo wypadła z finansowych planów miasta. Inwestor ma jednak bardzo proste rozwiązanie tego problemu.
– Chcemy, aby Katowice nam się rozwijały. Aby ten obszar również był nazywany obszarem metropolitalnym. Uważamy, że wielu ludzi, którzy nabędą tam mieszkania, nie będzie posiadało samochodu. Jest taki trend wśród młodzieży – mówił poczas prezentacji projektu Krystian Miklis, właściciel Opala.
Nie powołał się jednak na żadne badania, które by to potwierdzały. Za to twarde dane przygotowane przez pracujących dla niego architektów mówią, że na osiedlu będzie około 1650 miejsc parkingowych. Wychodziłoby z tego, że większość będzie stała pusta, bo przecież młodzież nie będzie miała samochodu. Na marginesie, ciekawe skąd młodzież będzie miała pieniądze na mieszkanie na nowym osiedlu, skoro ceny ze metr kw. u deweloperów dochodzą już, a nawet przekraczają w Katowicach, 8000-10 000 zł.
Zresztą, w przegłosowanym przez radnych uzasadnieniu uchwały o niewyrażeniu zgody na inwestycję można przeczytać, że “zdaniem części radnych, realizacja nowej inwestycji zgodnie ze złożonym wnioskiem negatywnie wpłynie na obecnie bliskie wyczerpania możliwości istniejącego układu komunikacyjnego. Znaczna ilość nowych użytkowników przestrzeni może istotnie ograniczyć płynność ruchu w najbliższym otoczeniu”.
Kolejnym argumentem jest też zwiększenie hałasu, który może wymagać na przykład postawienia ekranów dźwiękochłonnych. W uzasadnieniu odmowy pojawia się też wskazanie, że inwestycja „powinna uwzględniać konieczność rozwiązania problemów komunikacyjnych”.
Minęły trzy miesiące. W tym czasie deweloper problemów komunikacyjnych nie rozwiązał, chyba że chodzi o komunikację z radnymi. Z kilku źródeł usłyszeliśmy, że przekonał co najmniej kilku z nich, żeby tym razem zagłosowali “za” wyrazili zgodę na budowę niezgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego. Ten przewiduje na terenie planowanej inwestycji budynki zamieszkania zbiorowego (hotele, pensjonaty i akademiki) oraz zabudowę usługową i zieleń urządzoną.
Podczas wrześniowego głosowania doszło do niecodziennej sytuacji. Przeciw inwestycji z “lex deweloper” zagłosowali radni PiS i PO. Za byli tylko radni Forum Samorządowego i Marcin Krupa. Prezydentowi bardzo zależy na tej inwestycji, bo chce, żeby centrum Katowic rozciągało się bardziej na zachód. Nie jest też tajemnicą, że władze miasta w dłuższe perspektywie nie widzą na terenie po hucie Baildon żadnej produkcji przemysłowej.
Dlaczego tytuł tego tekstu mówi o robieniu z radnych idiotów? Chodzi o to, że inwestor ponownie złożył dokładnie ten sam wniosek. Nadal planuje budowę około 900 mieszkań w siedmiu budynkach, które będą miały 17-18 kondygnacji (4 z nich), 15-16 (2) i od 14 do 15 (1). Nadal planuje przygotowanie minimum 1553, a maksymalnie 1834 miejsc parkingowych. Dokładnie taki sam jest też plan skomunikowania inwestycji. Wprawdzie podczas posiedzenia komisji rozwoju inwestor przekonywał, że wyznaczył dwa dodatkowe zjazdy przez ul. Wąską do ul. Chorzowskiej, ale dokładnie taki sam rzut z góry został zaprezentowany przy poprzednim wniosku.
Jedyna nowość to zapowiedź utworzenia ścieżki edukacyjno-historycznej. Zgodnie z koncepcją, ma to być niewielki szlak, wokół którego inwestor zamierza rozmieścić obiekty związane z hutnictwem, m.in. pochodzące dokładnie z tego miejsca maszyny. Na wizualizacjach widać ekrany, które miałyby wyświetlać informacje o Hucie Baildon i patronie osiedla. Poza tym miałyby powstać plenerowe, otwarte sale edukacyjne, gdzie mogłyby być prowadzone lekcje historii dla uczniów katowickich szkół.
Nawet jeden z radnych Forum Samorządowego i Marcin Krupa, popierających tę inwestycję, delikatnie wyśmiał tę propozycję. Nie ze względu na sam pomysł i jego zawartość merytoryczną, ale z powodu nadziei inwestora, że czymś takim przekona radnych do zgody na budowę niezgodną z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
Jak jednak mówią nasi informatorzy, deweloper ma duże szanse na to, że przy drugim podejściu jego wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie. To będzie bardzo ciekawe głosowanie. Z kilku powodów. Po pierwsze, jak już wspomnieliśmy, we wniosku inwestora nie zmieniło się właściwie nic. Jeśli ktoś był “przeciw”, a teraz będzie “za” to trudno mu będzie wytłumaczyć dlaczego zmienił zdanie. No chyba, że będzie próbował uzasadnić zmianę decyzji ścieżką edukacyjno-historyczną. Bądźmy jednak poważni. Po drugie, w pierwszym głosowaniu przeciw był cały, wówczas pięcioosobowy” klub PiS. W międzyczasie klub się jednak rozpadł. Jego ówczesny przewodniczący, Bartosz Wydra, teraz jest radnym niezrzeszonym. Podobnie jak jego partyjny kolega Dawid Kamiński. Klub PiS liczy więc 3 osoby, choć tak naprawdę tylko formalnie. Po tym jak Wiesław Mrowiec sam nie potrafił określić się czy nadal jest w PiS, czy już w ruchu Tak dla Polski, zachorował i przebywa na dłuższym zwolnieniu lekarskim. Na sesji ma go nie być.
Zakładając, że dwóje radnych PiS zagłosuje wspólnie z Forum Samorządowym i Marcin Krupa (wypełniając koalicyjne zobowiązanie), to 13 głosów i może nie wystarczyć. Chyba że wyłamią się radni PO. – Opal już się z nimi dogadał – mówi nam jeden z radnych. Jego słowa potwierdza inny. – Przynajmniej trzy osoby z PO mają zagłosować za uchwałą z lex deweloper. Trzeci stawia sprawę nieco inaczej. – Dlaczego od razu dogadali? Może po prostu inwestor przekonał ich do tego, że mieszkaniówka na tym terenie to dobry pomysł – zastanawia się radny Forum.
Dzwonimy do Jarosława Makowskiego i mówimy o głosach, które słyszymy od radnych. – To bzdura. Z nikim się nie dogadaliśmy, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Dopiero we wtorek mamy posiedzenie klubu i wtedy podejmiemy decyzję jak głosować – mówi Makowski. Zostawia sobie jednak uchyloną furtkę, bo dodaje, że od czasu pierwszego wniosku deweloper uzyskał niezbędne opinie, których wcześniej nie miał. – Zniknęły więc przeszkody formalne – zauważa radny PO.
Chodzi o pozytywne opinie straży pożarnej, sanepidu i pozwolenie wodno-prawne. Ich uzyskanie w żaden sposób nie wpłynęło na merytoryczną zawartość wniosku. To czysta formalność.
Kilka dni temu z listem otwartym do radnych zwrócił się Andrzej Karol, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ “Solidarność” Baildon, a jednocześnie przewodniczący Rady Dzielnicy Załęże. Apeluje w nim o odrzucenie wniosku inwestora. W czwartek 2 lutego radni będą musieli zdecydował czy bardziej przemawia do nich głos dewelopera, czy lokalnej społeczności.
Niestety, patodeweloperzy często ignorują potrzebę dobrego planu zagospodarowania, co może prowadzić do powstawania nieefektywnych i niezręcznie zaprojektowanych budynków. Brak dobrego planu oznacza, że budynki są często zbyt gęsto zabudowane, co prowadzi do braku dostępności terenów zielonych i braku miejsc parkingowych. Może to również prowadzić do problemów z infrastrukturą, takich jak brak wystarczającej liczby linii energetycznych i wodociągowych. W konsekwencji, mieszkańcy takich budynków często doświadczają niskiej jakości życia i braku komfortu. Jest wiele takich przykładów np: pewna spółka https://aleo.com/pl/firma/boleslawa-prusa-88-spolka-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia-katowice chce w środku przestrzeni domków jednorodzinnych wybudować szeregowe “kurniki”. Niestety, często politycy są przekupywani przez deweloperów, co prowadzi do ustanawiania przepisów i regulacji, które nie zawsze są w interesie społeczeństwa. W rezultacie, deweloperzy mogą budować budynki bez odpowiedniej kontroli i nadzoru, co może prowadzić do powstawania niebezpiecznych i niezgodnych z przepisami budynków. Taki stan rzeczy jest szkodliwy dla społeczeństwa, ponieważ obniża jakość życia mieszkańców i może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych i bezpieczeństwa.
Katowice banda radnych oszustów i tylko jeden się sprzeciwił i na niego oddam głos w następnych wyborach !!! reszta to dno totalne!!! tak się Katowice rozwija super że co roku kilka tysięcy osób ubywa super rozwój miasta he he dane GUS można sobie poczytać !!!!
poza tym trzeba być nieźle chorym żeby kupić w takim miejscu mieszkanie przy DTS która przy scc dość ciągle się korkuje poza tym hałas gratis opal daje he he
To mieszkańcy osiedla 1000lecia mieszkający pomiędzy dtś i DK to też chorzy ludzie? Mieszkańcy Chorzowa przy rynku to też chorzy ludzie? Widać że nie stąd jesteś haha Nie wybudują w Kato to wybudują w Chorzowie. Finał będzie taki że podatki na drogi pójdą do Chorzowa. A korki będą jeszcze większe bo z Chorzowa nikt nie pojedzie komunikacją hehe
gościu sam korkujesz, przesiądź się na transport publiczny. Każdy kto kupuje blisko centrum nie będzie jeździł autem na rynek. Z tej lokalizacji na przystanek tramwajowy w jedną stronę jest 8 minut.
Bredzisz Piotruś, wejdź na strony deweloperów, zobaczysz ile mieszkan gotowych nie ma właściciela, mało tego, są już pierwsze promocje 🙂
A do biurowców o których piszesz będą dojeżdżać korposzczurki, chyba nie myślisz że specjalistę z korpo który zarobi 4-5 tys netto będzie stać na mieszkanie czy wynajem za 2500zł.
Masz rację Witek, deweloperzy to są biedni idioci, którzy wywalają swoje miliardy nie znając potrzeb rynku 😉
W ciągu max dwóch lat (zasiedlenie dużych biurowców), nie będzie pustostanów w centrum !!
Korpoludków zarabiających ponad 5 tyś. jest wystarczająco dużo…
Teraz test z matematyki: ile zarabia para korpoludków ??
Jak sam widzisz, w centrum buduje się nadal i będzie się budowało dużo… bardzo dużo.
Zadaj sobie trud i policz ile mieszkań powstanie w samej tylko “pierwszej dzielnicy” i przy słonecznej pętli (na wszystkich etapach).
Opal to tylko kolejny (!!) element tej potrzebnej miastu układanki…
Im mniej mieszkań w centrum, tym większe korki w porannym szczycie komunikacyjnym.
Każdy człowiek posiadający krzynę doświadczenia, zdaje sobie sprawę, że dla Katowic gigantycznym problemem stanie się nie przepustowość DTŚ, tylko dróg do niej równoległych (!!), prowadzących do ronda zarówno od Dębu oraz Gwiazd.
O dojeżdzie z południowych dzielnic nawet nie wspominam.
2-3 lata i ujrzysz to na własne oczy.. niestety.
Dlatego nie warto “zaklinać rzeczywistości” a świat/Katowice jest jaki jest a nie taki, jakim chciałoby go widzieć kilkoro piszących tutaj Lemingów 😉
Krupa niema nic do gadania tylko deweloperzy
Katowiczan, co Ty biedaku wiesz…
Część mieszkań stoi pusta, ponieważ została wykupiona pod wynajem (jako najlepsza lokata finansowa) przez polskich inwestorów lub fundusze zachodnie.
Nawet całe bloki…
Zobaczysz co będzie z mieszkaniami za ok. 2 lata, kiedy już zasiedlą większość powierzchni biurowych w KTW. Global Office oraz mniejszych i kolejnych które już się buduje !!
Opal nie budowałby tak dużego kompleksu bez znajomości potrzeb rynku…
Jesteście jak Lemingi 😉
Będziesz łaskawy podać, które budynki mieszkalne w Katowicach w całości wykupiły „fundusze zachodnie” i ile tych budynków jest?
Może powinni tam zbudować wysypisko śmieci albo spalarnie odpadów. Mieszkańcy bardzo się ucieszą, a później się skapna że coś poszli za daleko. Korki będą od jeżdżących śmieciarek. Oczywiście żartuje 😉
deweloperzy robią co chcą w Katowicach i budują jak chcą , Krupę mają w kieszeni , sponsorowali mu kampanię wyborczą !
mieszkan w katowicach brakuje ludzi ktorzy zaplaca gotowka za mieszkania w stolicy slaska jest mnostwo wiec budowanie osiedli jak najbardziej jest na miejscu opal jest solidna firma ktora napewno nie bedzie zwlekac z inwestycjami jak sie to ma w przypadku firm warszawskich …wiec niech radni sobie pojada porzadzic na wies skad przywedrowali …a nie macic ludzia w glowach ..prosze dokanczac inwestycje w katowicach a nie wprowadzac ludzi w blad …uzywajac do tego celu funkkcjonariuszy z warszawy !
Nowo wybudowane, gotowe mieszkania, czekają na klientów, przestały się sprzedawać bez kredytów, kto miał pieniądze i chciał kupić to już to zrobił. Proszę spojrzeć w dane demografii Katowic i całego GOP, śląsk i Katowice rok do roku mają ujemny bilans mieszkańców. Jesteśmy jednym z nielicznych miast wojewódzkich z których co roku ubywa mieszkańców. Ludzie nie chcą mieszkać w takim mieście jak Katowice.
W innych regionach, ludzie z peryferii, miasteczek i wsi, przenoszą się do metropolii, u nas jest odwrotnie, bardziej zamożni uciekają poza Katowice.
Tia.. skąd Ty masz takie informacje?
Wszystko się sprzedaje jak leci.
Deweloper nie jest głupi – jak nie sprzeda 50% mieszkań na etapie “Dziury w ziemi” to nie buduje.
Skoro jest taka nadpodaż mieszkań to skąd takie wysokie ceny o brak wyraźnych spadków cen mieszkań ?
Sebastian, od dewelopera mam informacje.
Do puki rozdawali kredyty, mieszkania sie sprzedawały, za gotówkę sprzedawano ok 55-60% reszta w kredycie. Wynagrodzenia nie nadążają za wysokością rat kredytu oraz za kosztami życia.
Przed chwilą wyszedłem od dewelopera, który cytuje “kończymy to co rozpoczęte i nie rozpoczynamy nowych budów” a pytalem o teren który wykupili. Budować będą w Gliwicach. W Katowicach mają nie sprzedane małe mieszkania do 60m, najwięcej poniżej 50m, czyli to co kiedyś sprzedawalo się jak ciepłe bułeczki.
Ale…. 45m + miejsce parkingowe, przy wkładzie własnym 200tys, rata na 10lat to ok 3200zł 🙂
Developer nie jest głupi, zmieniły się warunki finansowe, nawet home office w firmach wywraca wszystko, po co Ci 45m za 450 tys, skoro możesz pracować zdalnie z zadupia gdzie za 500 tys możesz kupić szeregówkę ? 🙂
Ma pan rację, z nikogo nie wolno robić “jeleni” a informacja powinna być kompleksowa…
Dlatego w imieniu czytelników, proszę o rzetelną informację w podobnym “duchu”, dotyczącą całej tzw. “pierwszej dzielnicy” i “spolegliwym” zachowaniu UM Katowice.
Wszyscy narzekają na brak miejsc parkingowych w centrum a wydaje się pozwolenie budowlane dla KTW 1 i 2 z bardzo niską liczbą miejsc parkingowych.
Dla porównania, zbliżony powierzchnią Global Office Park, ma ich ponad 1500 więcj !!
Liczba miejsc parkingowych (średnia na jedno mieszkanie) w wieżowcach budowanych obok, również nie jest oszałamiająca.
To będą drogie mieszkania dla rodzin posiadających znacznie więcej samochodów niż w/w miejsc parkingowych.
Ale dziwnym trafem, “na kłopoty Bednarski” czyli UM Katowice, który funduje wszystkim w/w, gigantyczny parking podziemny, pod nosem…
Wcześniej Spodek i NOSPR nie potrzebowały takiego parkingu ??
Nawet nie wchodzę w wyliczenia “promocyjnych warunków” dzierżawy pobliskiego placu parkingowego, należącego do UM Katowice….
Opal ma wybudować drogę dojazdową… POPIERAM !!
Jednocześnie proszę o informację, jakie nakłady na drogi w “pierwszej dzielnicy” ponieśli i poniosą niebawem, w/w Inwestorzy a jakie UM Katowice… ??
Widzę nakłady UM Katowice na kolejną drogę w tej dzielnicy, wśród 6 inwestycji drogowych za niemal 150 mln.
Nie pozwólmy się zrobić w “jelenia” przez Opal ale nie zapominajmy o “innych kwiatkach” drogowo – parkingowych, “bliskich sercu” paru osób…
Te kwestie reguluje MPZP lub WZIZT.
O ile wiem to w Katowicach jest wymóg 1,5 miejsca parkingowego na 1 mieszkanie
To poczytaj sobie Sebastianie o realiach…
Ale mnie ubawiłeś,,, 1,5 miejsca parkingowego 😉
Za pierwszym razem się “pomylili” ale w końcu się uda przegłosować. Oczywiście fajnie jak (w każdej sprawie, nie tylko tej) można będzie poznać jak kto głosował.
Krystian Miklis, właściciel Opala, ma całkowita racje, ludzi nie będzie stać na samochody, samochody będzie można wynajmować, firmy motoryzacyjne z powodu ograniczonych surowców do produkcji elektryków, będą wynajmować pojazdy. Cena samochodu elektrycznego jest tak wysoka, że już dziś mało kto może je kupić a będzie jeszcze drożej.
Lokalizacja osiedla mega słaba.
Z takim podejsciem to centrum Katowic jeszcze sto lat będzie musiało zakrywać czarne „plamy” przemysłu.. To jest centrum miasta i jeśli ktoś chce budować to niech buduje, co z tego ze kilkanascie osób z rady dzielnicy będzie narzekać? Katowice potrzebują takich inwestycji w centum miasta! Inaczej będą się rozlewać na południe i później będzie gadanie ze korki, ciężko dojechać do śródmieścia.. Tak zle i tak niedobrze..
Jak dla mnie to idealne miejsce na mieszkaniówkę, czy ludzie jeżdżą po innych miastach Polski lub Europy? Trzeba zagęszczać wszystko w pobliżu śródmieścia.
No po prostu szok! Domy w centrum miasta!
Ludzie! kto to widział!
Jak czytam te narzekania to głowa boli.
no rzeczywiście kilka bloków za płotem z wybetonowanym parkingiem pomiędzy to “dogęszczanie”. Lol i iksde.
Ludzie jeżdżą pi Europie i widzą jak wygląda planowanie przestrzenne tam a jak nie wygląda tu.
Kukura co Ty bredzisz chłopie ??
Gdzie w Europie widzisz taki poindustrialny syf na granicy centrum dużego miasta, którego przez dziesiątki lat kilku nawiedzonych urzędników itp. nie pozwoliło ruszyć ??
Niech Opal wybuduje niezbędna infrastrukturę drogową i sprawa załatwiona !!
Jeżeli pozwoliliście wybudować 20 000 miejsc pracy w centrum, to teraz pomyślcie co zrobić aby chociaż część pracowników nie blokowała dróg dojazdowych do centrum. No chyba że Katowice to miasto ogrodów i posadzisz tam jabłonie….
Tylko ze u nas panuje przekonanie ze skoro mam mieszkanie np na Zalęzu to nie ma prawa nic nowego się budować bo będę stał w korku.. Pomijając planowanie przestrzenne i to jak działają nasze władze (słabo) to uważam ze mieszkania idaelnie pasuja do tego miejsca, bo koniec końców powstanie tam Castorama i wtedy wszyscy będą szczęśliwi bo blisko sklep kolejny xd
Na koniec mieszkania będą powstawać w lasach i będzie lament ze wycinka drzew.. Nie kumam tego narodu Lol
No to właśnie jest opcja, zrobić duży park a nie jakiś pseudo skwerek z dwoma ławkami, jak to zwykle się dzieje.
Może powstać, ale nie koniecznie kolejne betonowe osiedle, które nic nie wniesie do lokalizacji.
Czy takie bloki uatrakcyjnią centrum okolice ? Wątpię….
Katowice to już syf i 2 liga miast jeszcze kilka lat i ludzi będzie jakieś 250 tys ciekawe kto będzie tam mieszkał i niby wynajmował jak Śląsk się wyludnia i nie ma się czemu dziwić jak tacy ludzie zarządzają tymi miastami tylko swoje interesy a ludzi mają gdzieś!!!!
widziałeś blokers, budynki Murapolu przy Dębowych Tarasach ?
To są dopiero paskudne klocki, na które ktoś w UM Katowice wydał pozwolenie budowlane… jak długo jeszcze ci dyletanci klepną wszystko ??