We wtorek przed południem odbyła się sekcja zwłok 19-letniej Barbary S., która w sobotę zginęła pod kołami autobusu na ul. Mickiewicza w Katowicach. Prokuratura dość oszczędnie mówi o jej wstępnych wynikach.
Jak poinformował Aleksander Duda z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach, sekcja wykazała, że przyczyną śmierci 19-latki były rozległe, wielonarządowe obrażenia wewnętrzne i zewnętrzne, które doprowadziły do zatrzymania krążenia.
Prokuratura nie informuje czy zostały przeprowadzone badania toksykologiczne na obecność u ofiary alkoholu, narkotyków czy innych substancji.
Przypomnijmy, takie badania przeprowadzono w przypadku 31-letniego kierowcy. We krwi Łukasza T. wykryto obecność trzech różnych leków przeciwbólowych i przeciwdepresyjnych.
Zgadzam się z przedmówcami ja rano jeżdżę do pracy nie widać patroli pijani się biją kopia a nikt nie interweniuje. Powinny być nocne patrole. Tylko szkoda że zginęła młoda kobieta matka dwójki dzieci miała życie przed sobą . Ale jest jeszcze drugie dno tej sprawy kierowcy powinni być częściej poddawani badaniom. Mam nadzieję że to się zmieni
Zgadzam się z przedmówcą. Pilnowanie porządku w godzinach nocnych nie istnieje. Regularne bitki pijanych ludzi wracających z imprez utrudniają dojazd do pracy uczciwie pracującym obywatelom. Jeśli chodzi monitoring to osoba będąca na dyżurze po prostu w niego nie patrzy i nie wzywa służb.
W ciagu dnia jest i Policja i Straz Miejska. Ale poznymi wieczorami, noca i w godzinacz rannych tych sluzb nie ma, szczególnie w weekend. Zawsze tak bylo.