Rzeźba “Śniadanie na trawie”, która od lat stała (a właściwie leżała) w centralnym punkcie Muchowca, zostanie odrestaurowana. Prace już trwają. Już zakończyła się za to naprawa rzeźby matki z dzieckiem, która została zniszczona podczas ubiegłorocznych juwenaliów.
O sprawie pisaliśmy pod koniec maja 2019 roku. Zniszczoną rzeźbę zauważył Jan Pawul, mieszkaniec Rudy Śląskiej i miłośnik Doliny Trzech Stawów. – Jak zobaczyłem ten pomnik, który fotografowałem dziesiątki razy, jak zobaczyłem tę mamusię z dzieciątkiem przewróconą, to aż mi łzy napłynęły do oczu – opowiadał.
Sprawą zainteresował media. Organizator juwenaliów nie poczuwał się jednak do odpowiedzialności – Nie ukrywajmy, że ten pomnik również przed imprezą już był w stanie lekkiego uszkodzenia i lekkiego rozkładu. Możliwe, że same warunki atmosferyczne sprawiły, że on się położył – mówił Marek Adamczyk, jeden z organizatorów Juwenaliów Śląskich.
Zakład Zieleni Miejskiej zwrócił się do ubezpieczyciela juwenaliów o wypłatę odszkodowania. Okazało się jednak, że ubezpieczyciel odmówił, bo, jak argumentował, ubezpieczenie imprezy nie obejmowało obiektów sztuki. Ostatecznie przekazał jednak 5 tys. zł. Tysiąc złotych dorzucił ZZM i można było sfinansować prace renowacyjne. Zajęła się nimi Agnieszka Lipka. – Zachowała się część dziecka, całe popiersie matki i wykonany prawdopodobnie z betonu trzpień, do którego przytwierdzona była rzeźba. Wszystkie oryginalne elementy zostały wykorzystane. Części, których brakowało, wypełniliśmy zaprawą cementowo-piaskową i pokryliśmy masą żywiczną.
Matka z dzieckiem pokryta jest ceramiką. Z kolei rzeźba “Śniadanie na trawie”, której renowacja właśnie trwa, wykonana jest z włókna szklanego pokrytego żywicą poliestrową. Dzieło tworzą trzy postacie: naga kobieta, mężczyzna w okularach i garniturze oraz robotnik w górniczym kasku i kombinezonie. Pomiędzy nimi leży jedzenie i butelka.
Rzeźba powstała w latach 70-tych lub 80-tych. Rok temu Marka Fox w tekście opublikowanym w Gazecie Wyborczej napisała, że jej autorem jest Andrzej Szczepaniec, malarz, rzeźbiarz, rysownik satyryczny, który urodził się w Krakowie i tam skończył Liceum Plastyczne, a później Akademię Sztuk Pięknych. Po przemianach ustrojowych wyjechał z Polski do Izraela, a potem do Nowego Jorku, gdzie mieszka do dziś.
Przez lata rzeźba zdążyła się mocno zniszczyć. – Jest dobrze wykonana, ale swoje przeszła – mówi Agnieszka Lipka. – Renowacja polega na wypełnieniu ubytków i odbudowaniu formy żywicą poliestrową i włóknem szklanym. Rzeźba będzie też w całości pomalowana, najprawdopodobniej farbą z opiłkami miedzi
Rzeźba Śniadanie na trawie powstała z inspiracji słynny obrazem Eduarda Maneta o tym samym tytule.