Jest nowy prezes Parku Śląskiego. Rada Nadzorcza poinformowała, że na piątkowym posiedzeniu przyjęła rezygnację Tomasza Papaja i jednocześnie powołała na stanowisko prezesa Agnieszkę Bożek. To bliska współpracowniczka marszałka Jakuba Chełstowskiego. Ostatnio kierowała departamentem obsługi zarządu woj. śląskiego.
Tomasz Papaj, radny PiS i przewodniczący Rady Miasta Mysłowice, prezesem Parku Śląskiego został w czerwcu 2019 roku. Wcześniej był przewodniczący rady nadzorczej. Na stanowisku prezesa zastąpił Krzysztofa O. (wtedy jeszcze można było używać jego pełnego nazwiska). W październiku 2019 roku były już prezes został zatrzymany pod zarzutem przyjęcia łapówki. Pogrążył go znajomy, którego O. zatrudnił w parku na wysokim stanowisku. Współpracownik został zatrzymany podczas przyjmowania 100 tys. zł łapówki, którą miał mu wręczyć jeden z przedsiębiorców prowadzących na terenie parku działalność gastronomiczną. Krzysztof O. prezesem był około 2 miesiące. Dłużej, bo osiem miesięcy, na stanowisku wytrzymał Tomasz Papaj. Według oficjalnej wersji, zrezygnował z powodów osobistych.
Powołana na jego miejsce Agnieszka Bożek przez dwa ostatnie lata pracowała w urzędzie marszałkowskim. Zajmowała się obsługą zarządu województwa. Wdrażała i koordynowała marszałkowski budżet obywatelski. Z marszałkiem Chełstowskim zna się dłużej. Działali w tym samym stowarzyszeniu Tychy Naszą Małą Ojczyzną, z którego w 2018 roku Bożek kandydowała do Rady Miasta Tychy, ale mandatu nie uzyskała.
Jak można wyczytać w komunikacie rady nadzorczej parku, nowa prezes ukończyła Wyższą Szkołę Zarządzania i Marketingu w Sosnowcu (kierunek zarządzanie i marketing – zarządzanie finansami) oraz Politechnikę Śląską (kierunek zarządzanie i marketing: specjalność zarządzanie finansami).
A co powie Pani Agnieszka na kontrakt na festiwal “FEST” . Tysiące mieszkańców tysiąclecia, Bytkowa pozbawionych snu przez kilka dni. Zaśmiecony i zniszczony park w miejscu festiwalu i okolicy. Pewnie znów jakiś lew popełni samobójstwo w Zoo. Szkoda pisać, pewnie dogadała się ze szmalcownikami i tyle. Najgorsze to to ,że kontrakt jest na kilka lat.
Kolejna, co samodzielnie nie potrafiła osiągnąć sukcesu, to jej partia musiała pomóc. Zero szacunku dla komuchów.
BMW – bierny, mierny ale wierny. Renesans PRL w pełni