Do prawie 25 mln zł, które GKS Katowice dostał z budżetu miasta w styczniu, urząd dorzuca właśnie kolejne 2,5 mln zł. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że to może nie być koniec.
W styczniu nieoczekiwanie, nie tylko dla opozycji, prezydent Katowic zdecydował o podniesieniu kapitału zakładowego spółki GKS GieKSa Katowice. Ostatecznie, po zmianach w budżecie, klub dostał 9,8 mln zł. Jednocześnie w konkursie na „Organizację uprawianie sportu” GKS dostał kolejne 10,7 mln zł, a hokejowa spółka – 4 mln zł. Gdyby nie miasto, GKS by zbankrutował.
Wydawało się, że 25 mln zł na jakiś czas (czyli rok) wystarczą. Okazuje się jednak, że GKS znacznie szybciej wydaje pieniądze, których nie zarabia. W piątek 22 marca wiceprezydent Bogumił Sobula w zastępstwie prezydenta Marcina Krupy podpisał zarządzenie w sprawie podwyższenia kapitału zakładowego spółki GKS GieKSa Katowice poprzez wniesienie wkładu pieniężnego w wysokości 12,3 mln zł. To wspomniane już 9,8 mln zł oraz dodatkowo 2,5 mln zł. Skąd się wzięła ta ostatnia kwota? Jak tłumaczy biuro prasowe UM Katowice, te pieniądze zastały zaplanowane na zakupienie i objęcie akcji GKS-u w uchwalonym w grudniu 2018 roku przez radnych budżecie miasta.
Tym samym z budżetu miasta klub dostał już w tym roku 27 mln zł. Niestety, to może nie być koniec. Już w styczniu można było nieoficjalnie usłyszeć, że GKS będzie potrzebował jeszcze kilku milionów. Przyznana już przez miasto kwota może wystarczyć w sytuacji spadku drużyny piłkarskiej do trzeciej ligi (z nazwy II). GKS jest na najlepszej drodze do degradacji. Po spadku wydatki klubu, siłą rzeczy, będą musiały być mniejsze, bo z listy płac zniknie choćby kilku dobrze zarabiających piłkarzy.
Brawo dla miasta GieKSa wielosekcyjna jest najlepszą reklamą miasta.
Ino zmienić prezesa na takiego co będzie miał w sercu GieKSę a nie najemną pyrę to i piłkarze dołączą do ekstraklasy jak inne sekcje.
Profesjonalny sport powinien być finansowany z prywatnych pieniędzy. Miasto jedynie co najwyżej powinno wspomagać aktywizację sportową dzieci i młodzieży. Działaniom urzędu miasta powinny się przyjrzeć odpowiednie służby. Te pieniądze można by o wiele lepiej spożytkować: np. na budowę parkingu, czyszczenie kamienic w centrum z bohomazów stworzonych przez wandali kibicujących właśnie GKSowi.