Nie wszyscy potafią docenić, że w ich najbliższym otoczeniu zrobiło się ładnie. Tak jak część mieszkańców jednej z kamienic przy ul. Kozielskiej w Katowicach. W ubiegłym roku miasto wyremontowało podwórko przy budynku. Powstał m.in. zieleniec. Wytrzymał kilka miesięcy, a potem został częściowo zdewastowany. Potem była kolejna renowacja i kolejne zniszczenia.
Celowo nie podaję dokładnego adresu kamienicy, żeby jej mieszkańcy nie poczuli się urażeni. Faktem jest jednak, że są wśród nich osoby, które zupełnie nie szanują najbliższego otoczenia. W ubiegłym roku Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej wydał 72 tys. zł na remont podwórka. Wyburzone zostały stare budynki gospodarcze, częściowo została wyremontowana elewacja, jest nowa nawierzchnia, a przede wszystkim zieleniec. Już w trakcie remontu były problemy z niektórymi mieszkańcami. – Kiedy prowadziliśmy prace, nastolatki próbowały wymusić na nas pieniądze w zamian za to, że nie będą niszczyć wyremontowanej przez nas elewacji – opowiada pracownik firmy remontowej. Mimo to prace udało się zakończyć i przez jakiś czas był spokój. – Mieszkańcy zapewniali, że będą dbać o podwórko. Może nawet stanie się ono miejscem ich spotkań – wspomina Renata Rymsza z KZGM. Jednak w ostatnich trzech miesiącach te deklaracje zostały poddane w wątpliwość. Ściany odnowionej elewacji zostały popisane. Ktoś zniszczył też zieleń. – Niektóre drzewka zostały wyrwane, podobnie jak wsadzony przy ścianie bluszcz. Rozsypana została też kora i kostka brukowa, która była ułożona wokół drzew – wylicza Renata Rymsza.
Skąd wiadomo, że to sami mieszkańcy niszczą swoje podwórko? – Nieoficjalnie wskazali nam kto jest za to odpowiedzialny, choć głośno nikt na sąsiada nie chce donosić – mówi Rymsza.
KZGM postanowił naprawić zniszczenia. Kiedy pracownicy zakładu porządkowali zieleń, jedna z mieszkanek obrzuciła ich wyzwiskami: “wy stare kur…” Z wyższych pięter poleciały też kromki chleba. Interweniowała straż miejska.
Kilka dni temu skwer został ponownie odnowiony. KZGM zrobił to swoimi siłami. Zapłacił tylko za materiały – 300 zł. W poniedziałek niektóre elementy podwórka znów były zniszczone.
W kamienicy przy ul. Kozielskiej jest 12 mieszkań komunalnych i socjalnych. Jak mówią przedstawiciele admnistracji, nie mieszkają w niej źli ludzie. Niektórzy tylko nie potrafią się zachować.
Czytam komentarze pod artykułem, przedstawiam wymienione pomysły: monitorować wszystko i wszystkich, spałować wszystkich, zburzyć wszystko, wszystkich wysiedlić. Szanowni komentujący : jesteście bezmyślną masą wprost z eksperymentu Zimbardo.
Do oburzonych mieszkancow: rozumiem ze k**wami i kromkami rzucali rowniez przybysze z innych budynkow i miast. Straz miejska zostala tez wezwana do obcych?
Szanowna administracjo jeśli macie dowody na dewastacje podwórka na ul. Kozielskiej 8 to proszę ukarać winnych i wyciągnąć wobec nich sankcje karne lub pieniężne, jeśli zaś nie macie to proszę nie pisać tych herezji o dewastacji przez mieszkańców klatki nr.8.
Z tego co jestem zorientowany to były donosy telefoniczne na Policje jak również do szanownej ADMINISTRACJI o dewastacji podwórka poprzez małolatów z pobliskich ulic , jak do tej pory mało co się zmieniło , może z tym ze Policja częściej kontroluje ul. kozielska z tym ze nie ma żadnych efektów patrząc na to że ekscesy dzieją się co wieczór takie same lub podobne
Pozdrawiam Lokator
Podatnicy placa za ich przywileje socjalne, zasilki, renty a oni nie placa czynszu albo placa grosze w porównaniu z lokalizacja prawie w centrum.
I to jest równość wobec prawa?
Dlaczego podatnicy maja im fundować wszystko a oni tylko się skarżą, ze Malo?
tak ale jak ja jestem z koleżanką i z dziećmi na placu to my sprzątamy po nich śmieci i różne papierki oraz pilnujemy porzątku i to nie dewastują mieszkańcy tego placu ale małolaty z innych ulic więc mieszkańcy tego nie robią i niech ta administracja nie gada na mieszkańców ponieważ ani my ani dzieci z tej kamienicy nie depastują a jak głośmy że są takie małolaty które wchodzą i są rozboje to nikt na to nie reaguje a na dzieci i na tych co są w porządku to umieją mówić nieprawde a niech powiedzą kto głosi interwencje i uwagi tego napisać nie umieją niech też zrobi ą porządek z lokatorami co zamieszkują po nr4 robią meline jest syf brud i ubustwo a tego też nie powiedzą bo po co opisać jak można porządnych obywateli opczerńać bo tak najlepiej w tej administracji pracują same kłamcy i nikt więcej dziękuje pozdrawiam
Zburzyć te wszystkie meliny i rudery, a tą hołotę wysiedlić z powrotem na wsie, na wschód i do zagłębia – tam będą się czuli jak ryba w wodzie, a nie takie na siłę “uszczęśliwianie” patologii z naszych podatków…
spałować gnojków tak by raz na zawsze zapamietali. Przemoc nie rodzi przemocy. To bezkarność, nicnieróbstwo i brak wychowania rodzi wandalizm i przemoc.
Tylko i wyłącznie monitoring miejski miejsc publicznych. Proszę objąć ulice Kozielską Inteligentnym Systemem Monitoringu miasta Katowice. Będzie widać kto wchodzi i kto wychodzi i szybko przestana cwaniakować, no chyba że kawałek dalej w areszcie śledczym.
A może warto skończyć z niepoprawną poprawnością i nazwać rzeczy po imieniu? Tam nie mieszkają “źli” ludzie… A kto? To przecież czysty idiotyzm, debilizm! Jest winny? Złapany na gorącym uczynku? Pokazać społeczności durnia z imienia, nazwiska i gęby a nie chronić na równi z ofiarą przestępstwa!