Wszystko wskazuje na to, że w Katowicach nie będzie modernizacji ważnego odcinka linii kolejowej. Chociaż początkowo PKP PLK zapowiadało inwestycję na odcinku Będzin – Katowice – Tychy, to plany się zmieniły. Samorządowcy protestują, ale decyzja należy do rządu. Prezydent Katowic wysłał w tej sprawie pismo do premier Beaty Szydło.
Były wielkie plany, ale na planach może się skończyć. PKP PLK poinformowały niedawno, że duża inwestycja kolejowa na Śląsku nie zostanie zrealizowana w całości. Chodzi o linię E 65. Początkowo modernizacja miała objąć również Katowice. Projekt zakładał przebudowę torów na odcinku Będzin-Katowice-Tychy-Czechowice Dziedzice-Zebrzydowice o łącznej długości prawie 100 kilometrów. Dzięki temu ruch lokalny miałby zostać oddzielony od dalekobieżnego poprzez zmianę układu dwutorowego na czterotorowy (na odcinku Będzin-Sosnowiec Główny oraz układu dwutorowego na pięciotorowy (na odcinku Sosnowiec Gł.-Szopienice Płd.). Oprócz tego zapowiadano budowę nowego peronu w Szopienicach i przystanku Katowice Morawa. Realizacja przyczyniłaby się nie tylko do zwiększenia przepustowości, ale również prędkości pociągów. Jednak projekt o wartości ok. 4 mld zł został okrojony do ok. 2 mld zł. – Umowę na wykonanie dokumentacji podpisano w lutym 2017 roku, a jej zakończenie planujemy we wrześniu 2018 r. Niestety projekt nie otrzymał w całości zapewnienia finansowania w III konkursie CEF (Łącząc Europę). Na chwilę obecną finansowanie ma zapewniony odcinek Most Wisła – Czechowice-Dziedzice – Zabrzeg – informuje Jacek Karniewski z biura prasowego PKP PLK. To dlatego inwestycja najprawdopodobniej ominie kluczowe miasta metropolii. Chociaż PKP PLK analizuje możliwości pozyskania pieniędzy na realizację całości projektu w najbliższych latach, to konkretów na razie nie ma. – To jest projekt, który jest dla nas projektem czynnym. Nie jest na etapie realizacji, tylko na etapie przygotowania. Dostaliśmy mniejszy zakres finansowania niż było wnioskowane. Wnioskowaliśmy o całość, a dostaliśmy fragmentarycznie – tłumaczy Arnold Bresch, członek zarządu PKP PLK. O przydzieleniu funduszy decyduje rząd. Pominięcie ważnego odcinka spotkało się ze sprzeciwem samorządowców. Jako pierwszy zaprotestował Sosnowiec, apelując do wszystkich 41 gmin metropolii o zabranie głosu w tej sprawie. Katowice na apel sąsiada nie odpowiedziały. Jednak władze miasta same postanowiły zainterweniować. – Z punktu widzenia rozwojowego metropolii, naszych miast, jest to bardzo konieczne, żeby ta linia została zmodernizowana. Jesteśmy za budową i przebudową linią E 65 – mówi prezydent Marcin Krupa. Jeszcze w lipcu prezydent przekazał prośbę o ponowną analizę możliwości realizacji linii do premier Beaty Szydło. Jak zapewnia prezydent, niezależenie od efektów protestu samorządowców, inwestycja PKP PLK nie będzie wpływała na miejskie plany budowy węzła przesiadkowego na ul. św. Jana oraz modernizacji ul. Mariackiej Tylnej.
Rz,ad ma w dołku Śląsk,zawsze tak było a Śląscy POsłowie dużo gadają a nic nie robią !