Na katowickim Rynku powstała dziura. Jej zrobienie zleciło miasto. Wewnątrz niej można zobaczyć logo Katowic i tęczę w kształcie wodospadu. Wystarczy stanąć we wskazanym miejscu, żeby spojrzeć do środka.
Chodziło o to, żeby jakoś urozmaicić przestrzeń przed Skarbkiem. Powstał malunek, który ma imitować zapadniętą ziemię. Żeby ulec złudzeniu optycznemu, trzeba stanąć we wskazanym miejscu. Na zamalowanym chodniku widać skały i tęczowy wodospad. W dziurze unosi się też kamienne logo Katowic. Autorką jest absolwentka ASP, Anna Bierońska. Jak mówi, miasto chciało zrobić coś fajnego na wakacje. Artystka korzysta z takich okazji. Zwłaszcza jeśli może zrobić coś, czego jeszcze nigdy nie próbowała. Ma już na swoim koncie projekty w miejskiej przestrzeni. Między innymi w Szopienicach na ścianach kompleksu Browar Factory Centrum. Do tej pory robiła murale. – To mój pierwszy “chodnikal”– śmieje się Anna. Dodaje, że lubi robić projekty, które cieszą innych. Większość przechodniów przyglądała się z zaciekawieniem pracy artystki i chwalili pomysł. Jednak zdarzyli się też niezadowoleni. Starsza kobieta przechodząc stwierdziła, że nie można tak malować. – To śmierdzi na całe miasto – mówiła.
Obraz na chodniku został namalowany na specjalnej samoprzylepnej i antypoślizgowej powierzchni. Na razie nie wiadomo jak długo tam zostanie.