SOSNOWIEC Armin Smyczek, 19-latek z Mysłowic, nie żyje. Zaginął 28 kwietnia. W środę po południu jego zwłoki zostały odnalezione w Czarnej Przemszy w Sosnowcu.
We wtorek strażacy rozpoczęli przeszukiwanie Brynicy w pobliżu ulicy Naftowej. To właśnie tam, przy stacji kontroli pojazdów, ślad się urywał. Na nagraniu z monitoringu widać jak Armin idzie w deszczu chodnikiem, potem zawraca. Była 21.20. Później nikt go już nie widział.
Policjanci przeszukali teren przy rzece, ale dopiero wczoraj strażacy sprawdzali dno. Niczego nie znaleźli. Dzisiaj mieli fotografować okolicę przy użyciu drona. Ciało zostało zauważone około godz. 17.30 w Przemszy na wysokości ul. Naftowej 97, czyli w pobliżu miejsca, w którym po raz ostatni Armin był widziany na monitoringu. Policję zawiadomił przechodzień.
O ostatnich godzinach życia (jak się dziś okazało) maturzysty z Mysłowic pisaliśmy wczoraj TUTAJ.
Znów młody człowiek w rzece. To bardzo podejrzane…