Coraz gorsza sytuacja na katowickich drogach i chodnikach. Od około 16 pada śnieg. W niektórych miejscach jego pokrywa sięga już kilku centymetrów. Służby oczyszczania miasta pracują od kilku godzin i będą pracować całą noc, ale prognozy nie są najlepsze.
Jak informuje dyspozytor MPGK, pierwsze pługopiaskarki wyjechały na katowickie drogi jeszcze przed rozpoczęciem opadów śniegu. Na ulicach pracują już 23 pojazdy i tak ma być co najmniej do południa w czwartek. Prognozy mówią bowiem o tym, że śnieg będzie padał całą noc i jutrzejszy poranek. Gdzieniegdzie jest go już tyle, że pojazdy MPGK opuszczają pługi. W innych miejscach na razie sypią tylko sól.
Warto pamiętać, że katowickie drogi podzielone są na cztery kategorie. Najwyższą mają te najważniejsze (krajowe) i to one odśnieżane są w pierwszej kolejności. Z kolei czwartą kategorię mają drogi osiedlowe (np. na Ptasim Osiedlu). One będą musiały zaczekać aż zbierze się na nich grubsza warstwa śniegu, bo obsługiwane są przez podwykonawcę MPGK.
Pracownicy miejskiej spółki apelują do kierowców, żeby nie wyjeżdżali na drogi na letnich albo mocno zużytych oponach. – Mieliśmy dzisiaj interwencję przy kolizji. Okazało się, że pani, która w niej uczestniczyła, miała całkowicie łyse opony. Żeby chociaż miała letni bieżnik, ale opony były całkowicie zużyte – mówi nam dyspozytor MPGK.
Bez zimowych opon nie warto wybierać się w Beskidy. Tam ma intensywnie padać do piątku. Przyrost pokrywy śnieżnej w ciągu najbliższej doby może wynieść od 15 cm do 25 cm, a lokalnie nawet do 30 cm . Z kolei od godz. 18 w czwartek do 18 w piątek – od 20 cm do 25 cm, lokalnie do 35 cm. Największa intensywność opadów przewidywana jest w nocy z 1 na 2 grudnia.