Po naszym tekście, Miejski Zarząd Ulic i Mostów obniża krawężniki i przebrukowuje nawierzchnię w rejonie byłej siedziby Muzeum Śląskiego na katowickim rynku. Ułatwi to pokonanie torów tramwajowych pieszym i rowerzystom.
Tydzień temu napisaliśmy o budowie zieleńca przed dawnym gmachem Muzeum Śląskiego. To jedno z pięciu zielonych miejsc, które miasto tworzy za unijne pieniądze z programu UPSURGE. Program zakłada wdrożenie modelowych rozwiązań opartych na naturalnych systemach (ang. NBS – Nature Based Solutions). Wybrano lokalizacje, które stanowią miejskie wyspy ciepła.
Miasto chciało, żeby częścią zieleńca na rynku koniecznie były drzewa. Jednak na rynku jest tyle różnego rodzaju podziemnych instalacji, że trudno było znaleźć odpowiednie miejsce. Udało się dopiero przed byłą siedzibą Muzeum Śląskiego. Z powodu ograniczeń wynikających z zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz opinii konserwatora, drzewa będą tylko dwa.
Problem z tym, że zielenic powstaje w miejscu, w którym piesi i rowerzyści przedostawali się na drugą stronę torów tramwajowych. Ułatwiały to obniżone krawężniki i łagodnie wznosząca i obniżająca się nawierzchnia z kostki.
Po zagrodzeniu przejścia, rowerzystom pozostało skakanie z i wjeżdżanie na wysoki krawężnik. Problem miały też osoby niepełnosprawne i rodzice z dziećmi w wózkach.
Jak się okazało, przed rozpoczęciem prac nad zieleńcem nikt nie zauważył, że zlikwidowane zostanie właściwie jedyne przejście i przejazd przez tory tramwajowe w tej części rynku. Owszem, można je także przekroczyć zaraz przy zielonej ścianie stojącej wzdłuż ul. Moniuszki, ale ze względu na duży ruch tramwajów wyjeżdżanie na tory wprost zza przeszkody nie jest bezpieczne.
Po naszym tekście rozpoczęło się szukanie winnych i zastanawianie się co można teraz zrobić. MZUiM skorzystał z naszej rady. Tydzień temu napisaliśmy, że rozwiązaniem będzie obniżenie krawężnika za zieleńcem (patrząc od strony Spodka). “Tyle że nie wystarczy to zrobić na szerokości metra lub dwóch, tylko szerzej. Tak jak to było do tej pory. Będzie się to oczywiście wiązać z koniecznością przebrukowania (obniżenia) kilku lub kilkunastu metrów kwadratowych nawierzchni z granitowej kostki, ale to niewielki koszt w sytuacji, kiedy jedyny przejazd przez tory tramwajowe został praktycznie zlikwidowany” – argumentowaliśmy.
W środę rano MZUiM rozpoczął realizację dokładnie tego, co zasugerowaliśmy. Na szerokości około 4 metrów krawężniki zostaną obniżone, a nawierzchnia prowadząca do nowego miejsca przechodzenia pieszych i przejazdu rowerzystów zostanie przebrukowana i wyprofilowana od nowa. Prace mają się zakończyć w tym tygodniu.
Jakiś dziennikarz coś bąknie i już tydzień później rano robol musi robić. Tak dalej być nie będzie, gdzie Sierpień ’80? Strajk! Przywrócić dzień piwosza na zakładzie, no i wyrównanie od stycznia.
Mała rzecz a cieszy:)