Willa, w której mieszkał Wojciech Kilar, przechodzi przebudowę. Do domu kompozytora dobudowano drugi obiekt. Niebawem prace budowlane zostaną zakończone, ale na otwarcie Centrum Edukacji Muzycznej trzeba jeszcze długo poczekać.
Budowa ruszyła w zeszłym roku i od tamtej pory dom przy ul. Kościuszki 165 mocno się zmienił. Przede wszystkim wykonawca miał za zadanie dobudować do niego nowy obiekt. Centrum Edukacji Muzycznej „Dom Kilara” ma się bowiem składać z dwóch połączonych ze sobą budynków. Pierwszy to dom, w którym faktycznie mieszkał i tworzył Wojciech Kilar. Tam ma powstać ekspozycja poświęcona mistrzowi. To będzie dom pamięci Kilara. Drugi obiekt ma pełnić nieco szerszą funkcję. Ma się tam znaleźć ekspozycja edukacyjna poświęcona muzyce i śląskiej szkole kompozytorów, a także sala koncertowa W „Domu Kilara” będzie też możliwa organizacja recitali czy małych koncertów w wytłumionej akustycznie sali wyposażonej w scenę.
Aktualnie toczy się jeszcze przetarg na wykonanie wystawy stałej. Ma się ona składać z interaktywnych elementów i stanowisk multimedialnych wykorzystujących obraz, dźwięk i dotyk. Na jednej ze ścian będzie wyświetlana m.in. wielka pięciolinia z umieszczonymi na niej dotykowymi płaskorzeźbami, nawiązującymi do ważnych dla muzycznego życia Katowic miejsc oraz wydarzeń. Znajdą się tu też urządzenia przedstawiające teorię muzyki, umożliwiające naukę rytmu i budowy akordów, grę na elektronicznych instrumentach czy stanowiska, na których przeprowadzane będą quizy. Zwiedzający będą mogli również skorzystać np. z odizolowanych akustycznie kabin, w których specjalne oprogramowanie umożliwi skomponowanie wielościeżkowego utworu za pomocą wyłącznie głosu albo pozwoli wcielić się w rolę dyrygenta i poprowadzić występ orkiestry. Na wystawę trzeba jednak jeszcze poczekać, ponieważ w trwającym postępowaniu przetargowym oferty złożyło 4 zainteresowanych. Ceny wahają się od 7,87 mln zł do prawie 10 mln zł i nadal trwają prace komisji przetargowej. Wyłoniony wykonawca będzie musiał zrealizować prace w 15 miesięcy od podpisania umowy.
Prace nad budową nowej instytucji kultury są na zaawansowanym etapie. Jak zapowiada miasto, zakończą się w pierwszej połowie sierpnia. – Wykonawca zrealizował wszystkie prace związane z pokryciem dachu, montażem stolarki i ślusarki okiennej i drzwiowej. Zamontowano także windę, a w najbliższym czasie zakończą się prace elewacyjne. Obecnie większość prac to roboty wykończeniowe w budynku. Trwa montaż sufitów podwieszanych, cyklinowanie parkietów, prace glazurnicze czy malarskie. W najbliższych dniach rozpoczną się działania związane z zagospodarowaniem terenu otaczającego obiekt – mówi Jarosław Łuczyński, dyrektor ds. inwestycji kubaturowych w Katowickich Inwestycjach S.A. Na dachu budynku zostały zainstalowane panele fotowoltaiczne.
Cały obiekt, łącznie z wystawą, ma być gotowy w II połowie przyszłego roku, a łączna wartość inwestycji może wynieść od 16,5 do 20,5 mln zł.
sposób, w jaki zniszczono pierwotny budynek jest porażający. Dokumentacja z przetargu i widać jak pięknie można nie umieć projektować. Dom był typowy, jak wiele z kostek na Ptasim Osiedlu i po drugiej stronie Kościuszki z lat 50 i 60, ale miał swój urok w skromnych detalach, fakturze i naturalnym kolorze grubego kratzputzu, frontowym ogrodzie. Wszystko to było o niebo lepsze od białego baranka, czerwonych pasków z płytek cegłopodobnych zastosowanych zupełnie atektonicznie i tej całej narośli od tyłu budynku, która pożarła ładny ogród jak złośliwy rak. Pan Kilar pewnie w grobie się przewraca. Smutne to jak nie szanujemy innych, tożsamości i jak nie rozumiemy architektury, nawet tej którą mamy…
mądrze napisane. Barbarzyńcy zniszczyli podobnie jak kino kosmos kiedyś i parę innych budowli.
Bezsens, pieniądze w błoto, profanacja domu Kilara. A można było zachować właśnie dziedzictwo Kilara w jak najmniej zmienionym stanie i pokazywać odwiedzającym z całego świata. Edukację dzieciarni można zaś przeprowadzać w stosownym, wygodniejszym miejscu, a nie na siłę wpychać w losowe miejsce dzielnicy wybitnie mieszkaniowej, gdzie nie ma infrastruktury do przyjmowania tylu odwiedzających. Gdzie urbanistyka?! I jakie to ma znaczenie w edukacji dzieci, że akurat w domu tuż za ścianą tworzył Kilar?